Moim zdaniem lepsza by była kara śmierci,ponieważ po co ma człowiek cierpieć, w więzieniu aż do śmierci swojej? To już by wybrał karę śmierci prostą i łatwą i by wtedy nie cierpiał dniami i nocami.
Nikomu nie życzę takiej kary
Jak to: po co ma cierpieć? Za karę, za to, że przysporzył cierpienia innym. A tak to co? Zostanie zabity i będzie miał spokój, a jego ofiara (czy jej rodzina) ma cierpieć? Coś tu chyba nie pasuje.
Kara śmierci? Nigdy w życiu - tak łatwo nie ma.
Jeśli mówimy tu już o najwyższym wymiarze kary to oczywiście dożywocie z drobną korektą,
wysłać tych nierobów do pracy niech pracują cały dzień, budują drogi cokolwiek - tania siła robocza.
W Polsce przeżywają że budowanie jest drogie, patrzcie ilu chętnych - oczywiście to wszystko za chleb i wodę nic więcej.
Żadnych ocieplanych cel, żadnego telewizorka czy komputera, żadnych obiadków - od rana do wieczora praca.
Tacy ludzie modlili by się żeby umrzeć, takie jest moje zdanie.
I tu zbliżyliśmy się do jeszcze jednej ludzkiej cechy zakodowanej w instynktach - pragnienia zemsty.
Aby nad tym zapanować, powstał właśnie kodeks karny i inne przepisy prawne.
Od tego momentu jak świat światem powstają dyskusje na takie tematy jak ten, które prowadzą do wielu
sporów i przemyśleń.
Dożywocie... Ale nie życie jak w pięciogwiazdkowym hotelu, z telewizorem itd. tylko wykonywanie ciężkich prac. W końcu to ma być kara, a nie wygodne życie
(24.08.2013, 01:02)admin napisał(a): [ -> ]I tu zbliżyliśmy się do jeszcze jednej ludzkiej cechy zakodowanej w instynktach - pragnienia zemsty.
Akurat ta cecha w ludzkiej świadomości jest jak najbardziej "pozytywna".
Każdy jest mądry kiedy go taka sytuacja nie dotyczy, wtedy prawi morały że
zemsta jest zła, trzeba ją tępić. Normalnym odruchem jest że gdy ktoś skrzywdzi
osobę nam bliską, ważną automatycznie chcemy ukarać sprawcę. Dziwne byłoby
dla mnie gdyby taka cecha się u kogoś nie ujawniała, był on obojętny na krzywdę
innych.
(24.08.2013, 01:02)admin napisał(a): [ -> ]Aby nad tym zapanować, powstał właśnie kodeks karny i inne przepisy prawne.
Tak powstał, w większości przypadków jest on idiotyczny nie dostosowany do
aktualnych standardów a miejscami wręcz nie rozumiały. Nie wiem jak jest
w innych krajach, ale w Polsce kodeks karny.. bez komentarza.
Wracając do pragnienia zemsty, powiedźcie mi tylko szczerze. Załóżmy
hipotetycznie że Wasz sąsiad zgwałcił Waszą córkę. Sąd z barku dowodów,
świadków sprawę zamyka bez jakichkolwiek kary dla sprawcy. Co byście zrobili?
Odpuścili? Wybaczyli? Załatwili sprawę na własną rękę? Przemyślcie to, odpowiedzcie
sami sobie a potem prawcie morały o "żądzy zemsty".
Według mnie zdecydowanie gorsze jest dożywocie. Po wielu zbrodniach sprawcy popełniają samobójstwo w celu uniknięcia kary, a w dożywociu myślę, że najgorsza jest świadomość, iż spędzimy w tych warunkach resztę życia.