Właśnie chciałem to napisać
I czy to taka technologia marzeń? Przecież to już istnieje, tylko nie dla wszystkich, jak większość rzeczy.
Urządzenie w kształcie długopisu, zdolne rozpoznawać substancje trujące w grzybach. Wiecie ilu grzybiarzy amatorów by to uratowało na całym świecie?
Możliwość komputerowej kontroli swojej sylwetki, przemiany materii, wydalania, tolerancji na ból, stopnia odczuwania przyjemności, itd.
Powietrzna infrastruktura kanałowa dla latających samochodów osobowych, rodem z "Szóstego zmysłu".
Cyfrowy rozwój umysłu, podniesienie ilorazu inteligencji, ulepszenie pamięci, motyw wgrania danych (wiedzy) i możliwość zgrania zawartości naszych szarych komórek na dysk twardy...
Jeszcze kilka dekad...

Oj, myślę, że zniszczyło by to człowieczeństwo. Chociaż modyfikowanie ciała to dość ciekawy pomysł, ale bardziej podoba mi się po prostu zwalczenie chorób i niedoskonałości. Wymazanie z puli genów wszystkich wad. To kompromis, bo zachowamy człowieczeństwo i jednocześnie będziemy posiadali doskonałe ciała. Jedynie trzeba będzie wprowadzić ograniczenia populacji, bo choroby to część procesu równowagi na Ziemi.
Samochód na wodę, którego wystarczy zatankować raz w miesiącu. To byłoby piękne.
Świetny pomysł, ale musiałyby mieć tyle koni pod maską co każdy samochód na benzynę, czy ropę, a może i więcej.

Swordancer napisał(a):Wymazanie z puli genów wszystkich wad. To kompromis, bo zachowamy człowieczeństwo i jednocześnie będziemy posiadali doskonałe ciała. Jedynie trzeba będzie wprowadzić ograniczenia populacji, bo choroby to część procesu równowagi na Ziemi.
Nie wiem czy to byłoby w ogóle możliwe, bo genotyp podlega różnym modyfikacjom, na które nic nie poradzimy, głównie podczas łączenia się par choromosomów. Nasz organizm ma różne systemy obronne, więc jeśli na tym etapie pojawiają się jakieś nieprawidłowości, to dochodzi do poronienia, ale na przykład Zespół Downa- w 21 parze chormosomów pojawia się dodatkowy, trzeci chromosom. I temu nie można zaradzić, ani nic z tym zrobić- wszystkie choromosomy są zdrowe.
Co rozumiesz poprzez ograniczenie populacji, bo jak dla mnie brzmi to dość strasznie. Limit dzieci na jedno małżeństwo? Usuwanie niepotrzebnych elementów? Ingerencja w płodność (,,zaprogramowanie" organizmu kobiety, tak aby mógł urodzić tylko określoną ilość dzieci)? Coś na zasadzie chińskiej polityki jednego dziecka? Mam nadzieję, że chodzi Ci głównie o akcję propagandową, promującą świadome planowanie rodziny.
Chodzi mi o ingerencje w globalny mechanizm rozwoju populacji ograniczający jej liczebność. Wiadomo, że w sprzyjających warunkach i przy dobrej jakości życia, populacja w danym rejonie gwałtownie wzrasta, a co dopiero gdy ludzie nie będą chorować. Nie chodzi mi tu o jedno konkretne prawo, jakąś czystkę, czy coś złego, ale o rozbudowany program kontrolujący limit populacji w danej strefie lub nawet globalnie, składający się na szereg czynników.
Kaiselin napisał(a):Nie wiem czy to byłoby w ogóle możliwe, bo genotyp podlega różnym modyfikacjom, na które nic nie poradzimy
Nikt nie wie, ale człowiek na temat genetyki tak naprawdę niewiele wie, ale tu nie chodzi o to co jest możliwe, a co nie.