09.10.2013, 14:00
Gitowcy (inaczej git-ludzie) – kontrkultura młodzieżowa, która istniała w Polsce w latach 70. XX wieku.
Grupy git-ludzi powstawały na osiedlach budowanych masowo w okresie PRL'u. Ich pochodzenie jest więc podobne do blokersów, lecz gitowców odróżniała przede wszystkim większa solidarność i silne przywiązanie do miejsca zamieszkania. Były to niewielkie grupy społeczne dzielące społeczeństwo na tych, którzy są "git" i "frajerów" (czyli tych co nie byli zrzeszeni).
"Frajerami" dla gitowców byli obcy ludzie, których należało wykorzystywać w każdy możliwy sposób. Gitowcy często byli tzw. bumelantami, czyli osobami często uchylającymi się od pracy, obowiązkowej w PRL dla wszystkich mężczyzn - nie można było być bezrobotnym dłużej niż przez 3 miesiące. Posługiwali się grypserą ( gwarą przestępczą).
Byli wrogo nastawieni do hipisów, później także do punków i innych podobnych subkultur. Powszechny był wśród nich kult siły fizycznej i twardego charakteru. Gitowcy ubierali się często, (choć nie zawsze) w ortalionowe kurtki, spodnie "w kant", buty z czubem lub inne tego typu stroje. Szacunek wzbudzali ci git-ludzie, którzy mieli złoty ząb lub nawet kilka. Częstym znakiem członków tej subkultury, był tatuaż z kotwicą lub syreną.
Niestety nie znalazłam żadnych konkretnych zdjęć obrazujących ów subkulturę
Grupy git-ludzi powstawały na osiedlach budowanych masowo w okresie PRL'u. Ich pochodzenie jest więc podobne do blokersów, lecz gitowców odróżniała przede wszystkim większa solidarność i silne przywiązanie do miejsca zamieszkania. Były to niewielkie grupy społeczne dzielące społeczeństwo na tych, którzy są "git" i "frajerów" (czyli tych co nie byli zrzeszeni).
"Frajerami" dla gitowców byli obcy ludzie, których należało wykorzystywać w każdy możliwy sposób. Gitowcy często byli tzw. bumelantami, czyli osobami często uchylającymi się od pracy, obowiązkowej w PRL dla wszystkich mężczyzn - nie można było być bezrobotnym dłużej niż przez 3 miesiące. Posługiwali się grypserą ( gwarą przestępczą).
Byli wrogo nastawieni do hipisów, później także do punków i innych podobnych subkultur. Powszechny był wśród nich kult siły fizycznej i twardego charakteru. Gitowcy ubierali się często, (choć nie zawsze) w ortalionowe kurtki, spodnie "w kant", buty z czubem lub inne tego typu stroje. Szacunek wzbudzali ci git-ludzie, którzy mieli złoty ząb lub nawet kilka. Częstym znakiem członków tej subkultury, był tatuaż z kotwicą lub syreną.
Niestety nie znalazłam żadnych konkretnych zdjęć obrazujących ów subkulturę