Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Wiara w naciągane historyjki.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To nie to, że chcę tutaj powątpiewać w duchy, metafizykę czy inne zjawiska. Chciałabym po prostu na swoim przykładzie powiedzieć, jak człowiek potrafi być łatwowierny.
Koleżanka mi opowiedziała historię, którą przyniósł do domu jej brat, a po kilku dniach pojawiło się nawet na tapecie zdjęcie, które miałoby potwierdzać tę historię. Otóż, jacyś kumple kumpla (taki łańcuszek, jak to zwykle bywa;) ) bawili się na imprezie w jakieś wiosce, gdy wracali cykali sobie zdjęcia. Gdy wytrzeźwieli i zaczęli przeglądać te zdjęcia mieli być w szoku, po tym czego się dopatrzyli w tle. Oto zdjęcie, które koleżanka mi przysłała, a zbliżenie sama zrobiłam :)
[Obrazek: dsc09520_edited]
[Obrazek: zdjj]

Podobno gdy później wybrali się w to miejsce, miało się okazać, że w miejscu gdzie stoi ta biała postać znajduje się jakaś tablica - jakby grobowa, ze zdartymi napisami. Mhm, jestem taką naiwniaczką, że już zaczynałam pisać posta w "paranormal" z pytaniem o opinie - photoshop czy też nie. Zdjęcie zgrałam na komputer i okazało się, że plik ma w nazwie "edited". Historia rozwaliła się z niewiele większym hukiem od pękającej bańki mydlanej.

Daliście się nabrać podobnej historii? :)
Po zobaczeniu samego zdjęcia, stwierdziłem - Photoshop :D

Tego typu ujęcia to nic innego jak robota ludzi którym się nudzi. Kiedyś mnie to ciekawiło, zaś dziś żenuje ;)
Znajomi raz próbowali mnie wkręcić i wystraszyć, skończyło się na złamanym nosie. Samej historyjki już dokładnie nie pamiętam, byliśmy wypici, wynajmowaliśmy domki letniskowe, większa ekipa, kumple wzięli maskę jakiegoś potwora, żeby porobić sobie później jaja, no i mieli pecha. Poszedłem za potrzebą kawałek w las, było strasznie ciemno, a tu coś mi wyskakuje i się drze! Wystraszyłem się, to trzeba przyznać, ale nie przewidzieli, że odruchowo strzelę sprawcy w papę...