Od kilku dni borykam się z dość nieprzyjemną dolegliwością, mianowicie z zapaleniem zatok. Pierwszy raz w życiu mam takie dziadostwo i jak na początkującą hipochondryczkę przystało
ciekawi mnie jak szybko z tego wyjdę i czy aby na pewno nie będzie to za sobą ciągnęło przykrych następstw.
Mieliście kiedyś zapalenie zatok? Jak długo trwa leczenie i czy infekcja ma tendencję do nawracania? Jak przeszliście tą chorobę?
No wiesz.... Ja miałem wiele razy. Najkrótszy okres trwa około półtorej tygodnia, ale tak jak u mnie to się ciągnęło do 2-3 tygodni. Jak się raz przeziębi zatoki, to będzie często wracać, wiem sam po sobie.
Wiesz, to jest standardowe. Zapach o jeszcze przeżyłem jakoś, ale gorzej z bólami głowy. Tak o nie wykluczone, mi jak się nawraca o praktycznie w każdym tygodniu zatoki.... ale naszczęście nawroty są np dwudniowe.
Mój brat ma z tym wieczne problemy i pomaga mu ibuprom zatoki, z tego co pamiętam. Wyślę mu temat na maila, to powinien się wypowiedzieć i dać Ci parę wskazówek
Ja dostałam na to antybiotyk, ibuprom zatoki i jakieś psikanie do nosa, po którym mnie bardzo szczypie. Po dwóch dniach widzę poprawę i mam nadzieję, że jak najszybciej mnie to opuści. A kysz zjawo, zniknij
Ibuprom zatoki..... osobiście polecam metafen jest mocniejszy i lepszy. Brałem ibuprom zatoki fakt pomagał, ale do czasu. Bo się okazało, że przez ibuprom mam krwotoki z nosa.
A orientujesz się może, przyczyną czego może być ta choroba? Jakie zaniedbanie trzeba popełnić, żeby się to przypałętało? Nie miałam gorączki, nie zmarzłam, nic mnie nie bolało... nie wiem.
Też mnie to męczy, w pierwszy dzień to lały mi się dosłownie krwotoki z nosa. Biorę ibuprom zatoki i z dnia na dzień, małymi kroczkami, coraz lepiej.
To już wiemy, czemu już drugi dzień się tak aktywnie udzielasz
Do czego to doszło, żeby mnie tu choroba sprowadziła....