Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Ucieczka elką po oblaniu egzaminu na prawo jazdy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zdenerwowana młoda dziewczyna nie wytrzymała i trochę ją poniosło... Zobaczcie co trafiło ostatnio do sieci!

Powiem, że to co ostatnio dzieje się na egzaminach i kursach prawa jazdy przechodzi wszelkie granice. Wyciągają od ludzi kasy ile się da, oblewają jak to tylko możliwe, tylko po to aby zwinąć jak najwięcej pieniędzy. Ja ze względów zdrowotnych nie mogłem robić prawa jazdy, będę robił je w tym roku lub na początku przyszłego. Jeśli spotka mnie coś podobnego jak mojego brata, czy znajomych za byle pierdołę, to obiecuję, że z prywatnego samochodu egzaminatora zostaną tylko skwarki. Nigdy nie podporządkowuję się takim wadom systemu.
Tego nie można nazwać ucieczką, jak egzaminator ją dogonił Haha
Ale poważnie, to jest straszne, co się teraz dzieje. Swordancer ma rację, wszystko jest po to, by wyciągać kasę. Kasę, kasę, kasę. Bardziej się opłaca robić za granicą.
Ja jak zdawałem egzamin praktyczny, to skur***** mnie tak ciągał po mieście i czekał, aż zrobię błąd, ale mu się nie udało.

A w tym filmiku dziewczynę poniosło i podejrzewam, że to musiał być egzamin po wyżej 4-tego i już miała dość.

Podobno dostała mandat i dalej próbuje zdawać, a pewnie egzaminatorzy mają jej zdjęcie przy sobie i notatkę "Nie zostawiać samej w samochodzie może uciec"
Cóż, różne są sytuacje.
Kilka lat temu w mojej mieścinie - nie wiem czy dziewczyna, czy chłopak - w każdym razie osoba zdająca egzamin na prawo jazdy na placu manewrowym, ruszyła, gdy egzaminator jeszcze nie wsiadł do auta - skończyło się to tak, że wylądował on w szpitalu...
To wszystko bierze się z tego, że każdy egzamin jest nerwowy. Ja na swoim pierwszym egzaminie na prawko ryczałam jak bóbr Haha
Pogrzało ją Auc
Ciekawe co koleś jej zrobił wcześniej :D