Odnośnie diety:
73kg*24*1.2=2102kcal (dzienne zapotrzebowanie)
Na początku obetne o jakieś 300kcal, więc ogranicze do ~1800kcal.
Posiłki spożywam o godz. :
7.00 - śniadanie
11.00 - 2 śniadanie
14.30 - obiad
17.40 - kolacja
Będzie ok?
Białko:
160g - 640 kcal
Tłuszcze:
40g - 360kcal
Węglowodany:
200g - 800kcal
Dobrze będzie
?
Trochę później ale zacząłem ćwiczyć
Pierwszy tydzień za mną, czas na małe podsumowanie:
- pierwszy bieg poniedziałek 7,3km po południu 41.30min
- drugi bieg środa 10km po południu 60min
- basen piątek łącznie przepłynięte jakiś 1km w 30 minut, możliwe, nie pomyliłem się
?
- poza tym zacząłem robić pompki z aplikacją Push-Ups PRO
W tym tygodniu chcę już zrobić wszystko z planem, tzn. 3 biegi + 2 razy basen + pompki z aplikacją
Dodam, że ostatni posiłek jadam o 18 chyba, że jestem głodny to jakiś banan, kiwi, pomarańcza itd.
Ograniczyłem też słodycze, a praktycznie wyłączyłem z diety.
Powiedźcie mi co mogę sobie zjeść fajnego ale nie kalorycznego
Suchary, paluszki...?
Dajcie jakieś propozycje
!
Aha, no i oczywiście najważniejsze jak na razie nie wprowadzilem diety bo jakoś tak no nie wiem
Jeśli po miesiącu efektów nie będzie lub będą słabe rozpocznę diete.
era napisał(a):Powiedźcie mi co mogę sobie zjeść fajnego ale nie kalorycznego
Nie licz na puste kalorie. Spełniaj zapotrzebowanie, jedz zdrowo i przekonaj się do diety
Z twojego tematu wynika, że chcesz znacznie schudnąć, ale chcesz też od razu zbudować masę mięśniową. Pamiętaj, że tłuszczu na mięśnie nie zamienisz. Lepiej zredukuj masę do ustalonej przez ciebie wartości, a potem buduj masę mięśniową.
Dieta jest ważna i nie możesz jej odrzucać na drugi plan. Lekceważąc dietę efekty są mizerne.
W przypadku gdy chcesz budować masę musisz uwzględnić standardowe zapotrzebowanie kaloryczne dla osoby w twoim wieku. Nie wiem dokładnie ile masz tam lat, ale zamieszczam dwa przedziały:
- Mężczyzna 13-15 lat -> 3000-3300 kcal
- Mężczyzna 16-20 -> 3200-3700 kcal
Do standardowego zapotrzebowania dorzuć jeszcze nadwyżkę kcal. Jak chcesz budować mięśnie, to bilans musi być dodatni.
Schudnąć przede wszystkim
Pompki robię bo mnie wujek zaraził
Muszę go pobić
Dobra wiadomość jest taka, że zaczynając (tzn. tydzień temu) waga wahała się 72-73 dziś z rana się ważyłem i co
?
No i
70,4!!
Z dięta zobaczymy, nie mówię, że nie, ale na razie spróbuje bez, jeśli nie będzie to wychodziło wprowadze dietę
Wiecie jaka będzie pierwsza rzecz, która zrobię po osiągnięciu celu
?
Wezmę 50 zł, pójdę do bierdonki, kupie słodyczy i skonsumuje to przed kompem ^^ Ale przede mną jeszcze dług droga...
Zaraz idę biegać, jeśli chcecie wstawie wam statystyki biegu
7.34km, 42.16 min, 5:45/km, spalonych podobno 518 kcal
, temperatura -10, wiatr masakryczny....
Ciąglę się ważę na czczo
Widzę, że wiele osób tutaj nie może się do tego odpowiednio zabrać, potrzebna jest odpowiednia motywacja.
era9889 napisał(a):Wiecie jaka będzie pierwsza rzecz, która zrobię po osiągnięciu celuMegasmiech?
Wezmę 50 zł, pójdę do bierdonki, kupie słodyczy i skonsumuje to przed kompem ^^ Ale przede mną jeszcze dług droga...
Jeżeli chodzi o takie podejście, to za bardzo nie rozumiem dlaczego chcesz schudnąć, aby potem przytyć? Fakt słodycze są dobre itd, ale niestety spożywanie ich w dużych ilościach daje duży zastrzyk kalorii - No i znów tyjesz.
Jeżeli chodzi o trening na brzuch - Polecam Aerobiczną 6 Weidera. (Po zrzuceniu bułeczki z brzucha) Wtedy ładnie ci się powinna kratka wyrobić. (Uważaj, bo A6W źle działa na kręgosłup. Ogarnij jakieś ćwiczenia właśnie na kręgosłup i ruszaj!) Choć muszę przyznać jak, to mój kuzyn wcześniej wspomniał - "Brakuje w tym zestawie ćwiczeń na dolną partie brzucha" Poszukaj jakieś na necie dołącz do plany szóstki i powinno być ok.
Co do czasu przy takiej masie to jest dobry czas - uwierz mi
Ja po 8 miesiącach biegania robię 8km w 33/34 min. (Ważę 53kg)
kurcze ja od roku robię regularnie 5 dni w tygodniu ćwiczenia na brzuch i za Chiny nie mogę się pozbyć dolnej warstwy tłuszczu z brzucha... nie chciałbym przechozić na jakaś głodówkę czy coś, ale górna warstwa się dobrze rzeźbi, a dolna ni cholery...
