Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Zyzz - God of aesthetics.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: 19u1.png]


Zyzz, a właściwie Aziz Siergiejewicz Shavershian, kulturysta i internetowy celebryta, który zainspirował swoją sylwetką i zmotywował do treningu tysiące młodych mężczyzn na całym świecie. Uznany został za ideał proporcji fizycznych, okrzyknięty jako "God of aesthetics", zakochany w sobie młody chłopak w ciągu zaledwie 4 lat zbudował perfekcyjnie swoje ciało.

Zyzz urodził się 24 marca 1989 w Moskwie. W roku 1990 jego rodzina przeniosła się na stałe do Australii. Wychowywał się w Eastwood, New South Wales. Świat usłyszał o nim w internecie. Aziz udzielał się na wielu forach i portalach, wstawiał sporo filmików do sieci, uwielbiał być w centrum uwagi.




Jak wiadomo, nic nie trwa wiecznie. W sierpniu 2011 roku, będąc na wakacjach w Bangkoku (Tajlandia), Shavershian doznał ataku serca w saunie i zmarł w wieku 22 lat. Lekarze poinformowali później o ukrytej wadzie serca, która mogła przyczynić się do jego śmierci. Wiele źródeł podaje też, że młody kulturysta miał styczność ze sterydami anabolicznymi. Sam Aziz nigdy tego nie potwierdził, choć zaledwie kilka tygodni przed śmiercią, jego brat, Said, również kulturysta, został zatrzymany za ich posiadanie.





O jego śmierci huczało w mediach na całym świecie. Ikona idealnej sylwetki, człowiek, który był wzorem i inspiracją dla innych, odszedł z tego świata. Pozostawił po sobie jednak wielki cień w sieci, który po dziś dzień jest wielkim motywatorem amatorów siłowni.



[Obrazek: jv53.jpg]



Przez wielu uwielbiany, przez innych znienawidzony. Zyzz spotykał się z wielką krytyką w światku kulturystów, gdzie nie liczą się proporcje, lecz sama masa. W pozyskiwaniu sympatii nie pomagał mu również jego laleczkowaty styl bycia i rażący wręcz w oczy narcyzm.

Osobiście nie należę do osób, które oddałyby życie za możliwość zrobienia sobie z nim zdjęcia, ale też nie mam zamiaru go hejtować. Może i miał irytujący styl bycia, ale wiem z doświadczenia, że praca nad sylwetką, nawet i na wspomagaczach, wiąże się z ogromnym samozaparciem. Diety, ciężkie treningi i milion wyrzeczeń, za to należy mu się szacunek. A sylwetka? Faktycznie, proporcjonalnie był idealny. Chciałbym tak kiedyś wyglądać.
22 lata... Szkoda go, tak jak każdego innego człowieka.
Nie znałem tego Zyzza Oo
Wygląda naprawdę dobrze :)
Właśnie takich facetów lubią dziewczyny.
Nie za mocno, nie tak lekko, w sam raz.
Przeleciałem trochę filmików z nim w sieci i powiem tyle, że gość nie potrafi tańczyć :P
Adikus napisał(a):Właśnie takich facetów lubią dziewczyny.
Właśnie tacy faceci podobają się kobietom fizycznie, chciałeś powiedzieć ;)
No tak, wiadomo jak to jest z atrakcyjnością, temat jest głębszy.
Chodziło mi głównie o to, że taka sylwetka podoba się płci przeciwnej ;)
Wyglądał naprawdę niesamowicie, ciacho z kremem. :P 4 lata do takiej sylwetki? Mój szwagier jest wojskowym i trenuje już z 10 lat, a tak nie wygląda, ale on jest zwolennikiem naturalnego treningu bez żadnych dopalaczy. :) Gość na pewno przesadził z koksami i mu serducho nie wytrzymało.
4 lata mogą wystarczyć. Liczy się dobry trening, odpowiednia dieta i odżywki. Poza tym, jego brat był już kulturystą, więc miał wzorzec. Nie mam zamiaru go bronić, i tak pewnie brał, ale mimo wszystko, 4 lata wystarczą aby zbudować w dzisiejszych czasach taką sylwetkę.
Ha, a ja nigdy nie mogłem się zmotywować do dłuższego treningu. Musze znaleźć siłę, żeby regularnie chodzić na siłownię. W sumie zawsze to lubiłem. Fajnie jest się wypocić i później wieczorem paść jak zabity po kilkugodzinnym treningu. Cholera jakbym zbudował sobie taką klatkę...

PS: Co za laluś. Haha
Swordancer napisał(a):PS: Co za laluś. Haha
No właśnie, odpychające, nie? Ten moment jak całuje lustro, przegięcie. Był kontrowersyjny, trochę za bardzo podniecał się sobą, ale swoje osiągnął, yeahbunny.
Hm.. 4 lata i taka masa mięśniowa?
Bez urazy ale on jest du_pa a nie motywacja do ćwiczeń, chyba że bierzemy pod uwagę branie sterydów do oporu.
Nic dziwnego że serce nie wytrzymało. Osobiście człowieka nie znam, nie oceniam ale z chudzielca do pakiera w
tak krótkim czasie - wątpię.

Jednak trzeba przyznać proporcjonalnie wygląda świetnie, nie za dużo nie za mało :-).
Stron: 1 2