16.01.2014, 18:03
27.01.2014, 00:31
Teoretycznie pilarze mają specjalne ubranie które podczas wypadku prują się w taki sposób aby
zatrzymać łańcuch, klinując go.
zatrzymać łańcuch, klinując go.
27.01.2014, 00:36
No to po ptaku
Z tego co pamiętam, to aby odpalić piłę nie wystarczą same szarpnięcia, do tego trza przytrzymać ten guzik na rączce, a ten facet tego nie zrobił. Ale nie jestem pewien.
Z tego co pamiętam, to aby odpalić piłę nie wystarczą same szarpnięcia, do tego trza przytrzymać ten guzik na rączce, a ten facet tego nie zrobił. Ale nie jestem pewien.
27.01.2014, 12:42
Po ptakach, racja
27.01.2014, 22:26
Pilarki mają różne tryby na przełączniku. Zazwyczaj: iskra, zapłon, zapłon ze ssaniem no i wyłączanie. Nic mu się nie stanie jeżeli pominie tryb zapłon ze ssaniem. Na 'zwykłym' zapłonie będzie bezpieczny, no chyba że naciśnie gaz
Mnie zdarzyło się rozciąć nogę w okolicy piszczela. Na szczęście miałem stare w miarę luźne jeansy, które tak łatwo się nie poddały łańcuchowi. Skończyło się na niewielkim zadrapaniu.
Mnie zdarzyło się rozciąć nogę w okolicy piszczela. Na szczęście miałem stare w miarę luźne jeansy, które tak łatwo się nie poddały łańcuchowi. Skończyło się na niewielkim zadrapaniu.