Cześć Odjechani!
Dziś chciałem przedyskutować temat legalizacji narkotyków. Czy są one potrzebne w życiu?
Nie będę tutaj tłumaczył o narkotykach, bo każdy wie czym są oraz jakie mogą być ich skutki
Według mnie, jak ktoś potrzebuje sobie zapalić zioło to i tak zapali je bez legalizacji.
To jest głupi wymysł współczesnych ludzi. Bo teraz tak nie każdy ma dostęp do narkotyków. Ale jeśli je legalizują to każdy wie jakie będą skutki uboczne. Narkotyki sprawiają że można nawet kogo zabić! Są złe, a po drugie, gdyby to było legalne każdy nawet nastolatek mógłby być, pod wpływem narkotyku co miałoby fatalne następstwa.
Haker napisał(a):czy są potrzebne to w życiu?
To w życiu są niepotrzebne, lecz przestępczość niewyobrażalnie napędza światową gospodarkę, Hakier.
Najbardziej gospodarkę napędza tzw. "Szara strefa" do której między innymi biznes narkotykowy należy, lecz nie tylko
Nikomu to do życia nie potrzebne, chyba że jest idiotą i bez marihuany, czy innych używek żyć nie może. Gdyby nie była taka otępiająca i szkodliwa, to mogą się odurzać nawet cały dzień. Mam kumpla dla którego liczy się tylko zielsko, to sposób na życie. Dno i wodorosty, a fajny gość z niego. Jeśli komuś to do życia potrzebne, to tylko po to, aby się szybko stoczyć.
Mi to do niczego nie potrzebne, ale sądzę, że jeśli narkotyki byłyby zalegalizowane, to przynajmniej byłoby wiadomo co w nich jest. Bo teraz na narkotykowym rynku do używek są dolewane/dodawane różne świństwa, tylko po to żeby lepiej wyglądało lub było cięższe. Jeżeli ktoś chce zażyć to i tak weźmie. Czy legalne, czy nielegalne.
Narkotyki to rzeczy, bez ktorych człowiek może się obejśc, ba nawet wyjdzie mu to na zdrowie. A co do legalizacji? Miękkie mogliby zalegalizować. Gdyby były opodatkowane przynajmniej byłby z nich jakiś zysk, bo wiadomo, że kupić je można pod każdym gimnazjum. Co to za różnica czy legalne, czy też nie skoro są dostępne? Jeśli ktoś chce robić sobie siano z mózgu na własne życzenie to proszę bardzo. Ktoś kto szanuje siebie i swoje zdrowie tego nie tknie
Nie zgadzam się Whisper, to jak powtarzanie pro zielonych sloganów z marszów za legalizacją.
W Polsce ludzie nie są na to gotowi, widziałem jak zachowują się za granicą, nie mają umiaru. Po za tym trudno kontrolować dzieci, a nie życzę żadnemu rodzicowi problemu z nałogiem u potomka. Są ludzie którzy potrafią to kontrolować, ale są tacy, którzy natychmiast popadają w uzależnienie. Gdyby w kraju większości ludzi żyło się na poziomie i patologia w rodzinach ograniczała się do minimum, to ok, ale jak wspomniałem, ludzie w tym kraju na to gotowi nie są. Problemy przyczyniają się do poszukiwania prostych rozwiązań, mamy problem z alkoholizmem, co jest doskonałym przykładem tego, że marihuana tylko pogorszy sprawę, a wiemy jak Polacy się w stosunku do używek zachowują. Już w gronie studenckim obserwuję alkoholizm, a to "dojrzali" ludzie. Nie jesteśmy na coś takiego gotowi.