Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Antyprezenty 2014
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: 55b959baf5.jpg]

Skoro powstał wątek z pomysłami na świąteczne prezenty
myślę, że dobrym pomysłem będzie podzielić się jakich prezentów nie lubicie
dostawać na święta.

Moim numerem jeden są znienawidzone kalesony.
Co roku je dostaję uff nie znoszę.
Nie lubię dostawać na święta słowa "Wesołych Świąt" bo dla mnie nic nie ma w tym wesołego.
U mnie w rodzinie prezenty świąteczne nigdy nie były rutyną, ale z pewnością nie znoszę w ramach jakiegokolwiek prezentu otrzymywać akcesoriów do golenia itp. Dobrze dobraną perfumę jeszcze przeżyję, ale ku**a kupować komuś zestaw do golenia? Gdybym jeszcze nosił nieogolony zarost i ktoś to zrobił w formie żartu, dodał karteczkę, zgol tego wąsa ku**a! Byłbym zadowolony, a autora żartu spryskałbym pianką. Haha No ale ja nie noszę zarostu, nawet małego meszku, golę się prawie codziennie. Facet powinien być schludny i zajebiście przystojny! Haha

Teraz dwa, pieniądze. Zawsze czuję się głupio, gdy ktoś mi wręcza pieniądze. Staram się zawsze coś mieć pod ręką mimo, że jestem studentem, w wakacje dość sporo sobie dorobię, na własne wydatki mi nie potrzeba, a te 3-4 stówki, też nic nie wnoszą, zawsze rozejdą się na pierdoły. Choć mam ambitny plan dążenia w życiu do zarabiania większych kokosów, to nigdy nie przywiązywałem i nie będę przywiązywał specjalnej wagi do pieniędzy, raz są, a raz ich nie ma. To jest pójście na łatwiznę, szanuje jak ktoś zapyta co chcę lub jeszcze lepiej, zapyta o to rodzinę lub znajomych, którzy od tej strony lepiej mnie znają. Pieniądze, to głównie dostaje się od rodziny, a to jeszcze bardziej jest wtedy żałosne, bo rodziną trzeba się bardziej zainteresować, wiedzieć co lubią, a "potajemny wywiad środowiskowy" nie trudno zrobić.

Ostatnia rzecz, wódka! Ja je**ę, wiem, że to Polska tradycja, ale wódka to ostatnia rzecz jaką chciałbym dostać na prezent. Nienawidzę jak ludzie przepiją się na imprezie urodzinowej, sylwestrowej, czy pokrewnej. Oczywiście nie pogardzę, bo wiem, że i tak wywalimy ją razem za parę minut, ale myślę, że ludzi stać na więcej, tylko po prostu idą na łatwiznę, a łatwy prezent, to zły prezent, no chyba, że ktoś jest fanem wódki. Ja staram się nie pić dużo, bo wtedy po prostu lepiej się bawię! Ba! Jak włączy się Alvaro, to nie ma zmiłuj! ;) Haha
Swordancer napisał(a):Teraz dwa, pieniądze. Zawsze czuję się głupio, gdy ktoś mi wręcza pieniądze. Staram się zawsze coś mieć pod ręką mimo, że jestem studentem, w wakacje dość sporo sobie dorobię, na własne wydatki mi nie potrzeba, a te 3-4 stówki, też nic nie wnoszą, zawsze rozejdą się na pierdoły

Kasą bym nie pogardził i dobrą whisky...
To już kwesta potrzeb, przyzwyczajeń, własnych poglądów. Są ludzie dla których to wręcz może być obraźliwe. Przykładowo jak po randce z polką nie zapłacisz za kolację, to wyjdziesz na sknerę i zwyczajnie głupka. Jak po kolacji z holenderką zapłacisz bez wcześniejszego uzgodnienia warunków, będzie to dla niej wyrazem braku szacunku, oczywiście jeśli rozegrasz to w niewłaściwy sposób. To tylko przykład z du*y, ale chodzi o to, że dla jednego pieniądz złoto, dla drugiego przedmiot, który woli nabyć sam, bądź na odpowiednich warunkach. Ja nie lubię przyjmować takich podarków i nie lubię odmawiać, aby nie sprawić komuś przykrości, taki paradoks.
Każdy prezent przyjmuję z uśmiechem na twarzy jednak uważam, że kwestia ubrań to już indywidualna sprawa i zawsze wolałem sam sobie kupić aniżeli coś dostać :P
Kazdy prezent jest dobry, tylko kwestia tego kto co lubi.
Swordancer napisał(a):Facet powinien być schludny i zajebiście przystojny! Haha
I przede wszystkim- zajebiście skromny! Haha
A tak serio- nie lubię źle dobranych perfum, ble. Nie cierpię świątecznych sweterków, dawania pieniędzy >zamiast< prezentu, bo to prostackie wręcz pójście na łatwiznę i w ogóle ciuchów, które wolę kupić sama, bo oprócz tego, że powinny dobrze wyglądać, powinnam się również czuć w nich dobrze. ;)
U mnie, podobnie jak u Swordancera
Swordancer napisał(a):prezenty świąteczne nigdy nie były rutyną
w związku z czym bardzo doceniam prezenty z "jajem", te robione ręcznie i te zwyczajnie od serca. :)
Najbardziej lubię prezenty wykonane przez osobę, która mi je wręcza. Od swoich podopiecznych na mikołajki dostałam mój portret, który rysowali wspólnie. Każdy dorysował coś i wiem, że dzieciaki starały się bardzo i nie powiem, łezka w oku się zakręciła :) Moja przyjaciółka kocha decoupage i zawsze zrobi mi coś ekstra, a reszta raczej stawia na prezenty gotowe. Nie zawsze trafione, ale to inna kwestia :)
Stron: 1 2