20.05.2015, 22:40
Ponieważ w krajach południowej Europy występuje poważny problem masowego napływu uchodźców, głównie z krajów afrykańskich objętych konfliktami, Komisja Europejska zaproponowała program rozmieszczenia imigrantów w krajach Unii Europejskiej, którego celem będzie przyjęcie 20 tys imigrantów do krajów unijnych, w tym Polski i zwyczajnie ich tam osiedlenie. Polska prawdopodobnie będzie musiała przyjąć aż 2 tys. uchodźców. Oczywiście Parlament Europejski przyjął tę rezolucję i zamierza wyłożyć ponad 100 mln euro na przesiedlenia.
Zastanawiacie się pewnie, co z tego? Otóż choć Ci ludzie bardzo cierpią, rodziny które uciekają do Europy liczą na lepsze jutro i nie ma się im co dziwić, jednak problem tkwi w tym taki, że razem z tymi ludźmi do naszego kraju mogą napłynąć nie tylko Ci, którzy za zaoferowane wsparcie będą jedynie wdzięczni, ale przede wszystkim ludzie, których losy nie są nam znane, w tym różnego rodzaju bandyci, wyznawcy radykalnych odłamów islamu oraz zwyczajni złodzieje i mordercy. To nie jest tak, że w targanych wojną krajach są tylko ludzie cierpiący, umierające rodziny i dzieci, ale właśnie tam rodzi się najwięcej zbrodniarzy, a to, że ktoś ucieka, nie czyni go świętym.
Uważam, że mimo tego, iż Ci ludzie faktycznie potrzebują pomocy, to nie powinna ona być oferowana w taki sposób. 20 tys uchodźców, to jest nic, kiedy rocznie na Morzu Śródziemnomorskim ponad tysiąc z nich ginie podczas "ucieczki", a przedostaje się ich cała rzesza. Jedynym rozwiązaniem jest zajęcie się bezpośrednio przemytnikami lub stabilizacją konfliktów i współpraca z rządami krajów z których uchodźcy emigrują, ale oczywiście łatwiej jest wymyślić program, który nie tyle zaszkodzi nam Polakom, ale i niczego kompletnie nie zmieni na lepsze. Problem będzie nadal, w dodatku uchodźcy zostawią tam swoje rodziny i później zechcą ich sprowadzić do siebie, a w ten sposób z 2 tys. zrobi się 10, 20 potem 50 tys, bo przecież tak to działa. Mniejszości narodowe nigdy nie służą narodowi, zawsze go dzielą, my mamy już i tak wystarczająco własnych problemów, nie potrzeba nam przyjmowania cudzych.
Nie wiem co o tym myśleć, ale ostatnio Unia szaleje, ich programy są tak bezmyślne, że te wszystkie inwestycje nie pokryją negatywnych wpływów jakie organizuje nam Parlament Europejski i jakże przychylny do nich nasz "ukochany" i "wybitny" rząd.
To co napisałem jest zlepkiem tego co w ostatnich dniach gdzieś tam przeczytałem, więc za wszelkie odstępstwa od rzeczywistości przepraszam. Polecam poczytać o tym w sieci, a później wyrazić własne zdanie w temacie. Uważam, że temat jest dość istotny, bo dobrze wiemy z jakimi problemami borykają się kraje, które zaczęły przyjmować imigrantów...
Zastanawiacie się pewnie, co z tego? Otóż choć Ci ludzie bardzo cierpią, rodziny które uciekają do Europy liczą na lepsze jutro i nie ma się im co dziwić, jednak problem tkwi w tym taki, że razem z tymi ludźmi do naszego kraju mogą napłynąć nie tylko Ci, którzy za zaoferowane wsparcie będą jedynie wdzięczni, ale przede wszystkim ludzie, których losy nie są nam znane, w tym różnego rodzaju bandyci, wyznawcy radykalnych odłamów islamu oraz zwyczajni złodzieje i mordercy. To nie jest tak, że w targanych wojną krajach są tylko ludzie cierpiący, umierające rodziny i dzieci, ale właśnie tam rodzi się najwięcej zbrodniarzy, a to, że ktoś ucieka, nie czyni go świętym.
Uważam, że mimo tego, iż Ci ludzie faktycznie potrzebują pomocy, to nie powinna ona być oferowana w taki sposób. 20 tys uchodźców, to jest nic, kiedy rocznie na Morzu Śródziemnomorskim ponad tysiąc z nich ginie podczas "ucieczki", a przedostaje się ich cała rzesza. Jedynym rozwiązaniem jest zajęcie się bezpośrednio przemytnikami lub stabilizacją konfliktów i współpraca z rządami krajów z których uchodźcy emigrują, ale oczywiście łatwiej jest wymyślić program, który nie tyle zaszkodzi nam Polakom, ale i niczego kompletnie nie zmieni na lepsze. Problem będzie nadal, w dodatku uchodźcy zostawią tam swoje rodziny i później zechcą ich sprowadzić do siebie, a w ten sposób z 2 tys. zrobi się 10, 20 potem 50 tys, bo przecież tak to działa. Mniejszości narodowe nigdy nie służą narodowi, zawsze go dzielą, my mamy już i tak wystarczająco własnych problemów, nie potrzeba nam przyjmowania cudzych.
Nie wiem co o tym myśleć, ale ostatnio Unia szaleje, ich programy są tak bezmyślne, że te wszystkie inwestycje nie pokryją negatywnych wpływów jakie organizuje nam Parlament Europejski i jakże przychylny do nich nasz "ukochany" i "wybitny" rząd.
To co napisałem jest zlepkiem tego co w ostatnich dniach gdzieś tam przeczytałem, więc za wszelkie odstępstwa od rzeczywistości przepraszam. Polecam poczytać o tym w sieci, a później wyrazić własne zdanie w temacie. Uważam, że temat jest dość istotny, bo dobrze wiemy z jakimi problemami borykają się kraje, które zaczęły przyjmować imigrantów...