21.06.2015, 14:00
U mnie teraz są obecne różne drobne formy zniewolenia, ale udało mi się rzucić palenie. 5 lat temu już. I jestem z tego dumna bo to naprawdę zmieniło moje życie.
A paliłam straaasznie dużo, bo prawie 2 paczki dziennie. I byłam oczywiście na biorezonansie, brałam popularne środki farmaceutyczne, byłam nawet na hipnozie i nic...
Nie potrafiłam przestać nawet w ciąży z 1 i 2 dzieckiem. Dramat po prostu.
Cały dzień kręcił się wokół fajek.
Wolność jest pięknaCzasem śni mi się że znowu palę i to są realne koszmary, że znów wpadłam że się nie wyplączę już z tego nigdy...I budzę się i dziękuję Bogu, że mam to za sobą.
Teraz jestem uzależniona od czytania (papier, ebook i audiobooki) i czasem sobie myślę że to też nie za dobrze, bo jak jestem w książce to w życiu (rodziny szczególnie) mnie nie ma.
A jakie jest wasze niewolnictwo?
A paliłam straaasznie dużo, bo prawie 2 paczki dziennie. I byłam oczywiście na biorezonansie, brałam popularne środki farmaceutyczne, byłam nawet na hipnozie i nic...
Nie potrafiłam przestać nawet w ciąży z 1 i 2 dzieckiem. Dramat po prostu.
Cały dzień kręcił się wokół fajek.
Wolność jest pięknaCzasem śni mi się że znowu palę i to są realne koszmary, że znów wpadłam że się nie wyplączę już z tego nigdy...I budzę się i dziękuję Bogu, że mam to za sobą.
Teraz jestem uzależniona od czytania (papier, ebook i audiobooki) i czasem sobie myślę że to też nie za dobrze, bo jak jestem w książce to w życiu (rodziny szczególnie) mnie nie ma.
A jakie jest wasze niewolnictwo?