Otóż w tym krótkim poradniku przedstawię Wam drodzy Forumowicze jak zdenerwować/zirytować uciążliwych sąsiadów. Jeżeli wszelakie metody prób pojednania zawiodły, pogorszyły sytuacje lub po prostu nie zadziałały, a wysublimowane zwroty czy próby nawiązania konwersacji nie przyniosły pożądanego przez Was skutku to poniższa metoda powinna w 100% pomóc. Oczywiście najłatwiej i najprościej jest mieć wyj.ebane, aczkolwiek jeżeli nie chcecie odpuścić...
. Zapraszam również do uzupełniania Naszego poradnika swoimi własnymi ciekawymi propozycjami jak uprzykrzyć życie natarczywym i złym do szpiku kości sąsiadom.
Wszystko czego potrzebujemy to:
-Sprzęt grający najlepiej z głośnikami dużego kalibru,
oraz piosenkę zamieszczoną w spoilerze niżej.
WAŻNE
Po włączeniu udajemy się na spacerek, zakupy by odetchnąć od natłoku wrażeń i nie zwariować razem z sąsiadami.
Uwaga!
Poradnik ten powstał w celach czysto humorystycznych. Nie zachęcamy do łamania prawa na jego podstawie, ani na podstawie jego wpisów, ponieważ jest to karalne, a każde tego typu przedsięwzięcia niosą konsekwencje prawne, które możecie ponieść stosując się do rad w nim zawartych. Nie ponosimy odpowiedzialności za ewentualne konsekwencje obejrzenia materiału.
haha ja słuchałem 10s. i sie już wku*wiłem
Jak sąsiad ma balkon obok naszego i wiatr wieje w jego stronę to można urządzić grilla na balkonie. Podobno to nie jest karane.
Nocna infiltracja, musisz mieć niezłego skilla w skradaniu się, kominiarkę i ubiór, którego nie użyjesz nigdy więcej. Bierzesz sporo wiader ziemi na posesję sąsiada, idziesz na jego ukochany trawnik, wycinasz w nim małe otwory co metr w dość chaotycznej strukturze, najlepiej kilkadziesiąt takich otworów, w tych otworach robisz kijem, bądź rurą małe i średniogłębokie otwóry pod różnym kątem, aby wyglądały realistycznie, a na samym końcu usypujesz kretowisko.
Sąsiad wstaje rano, patrzy, a na jego ulubionym trawniku 87 kretowisk, jedno obok drugiego,
trzeba jednak uważać, aby nie podeptać zbytnio trawnika, nie wolno przecież zostawiać śladów, bo to nielegalna operacja. Oczywiście należy to traktować z przymrużeniem oka, nie namawiam nikogo, aby to zrobił, bo to złe.
(11.08.2015, 10:58)Swordancer napisał(a): [ -> ]Nocna infiltracja, musisz mieć niezłego skilla w skradaniu się, kominiarkę i ubiór, którego nie użyjesz nigdy więcej. Bierzesz sporo wiader ziemi na posesję sąsiada, idziesz na jego ukochany trawnik, wycinasz w nim małe otwory co metr w dość chaotycznej strukturze, najlepiej kilkadziesiąt takich otworów, w tych otworach robisz kijem, bądź rurą małe i średniogłębokie otwóry pod różnym kątem, aby wyglądały realistycznie, a na samym końcu usypujesz kretowisko.
Sąsiad wstaje rano, patrzy, a na jego ulubionym trawniku 87 kretowisk, jedno obok drugiego, trzeba jednak uważać, aby nie podeptać zbytnio trawnika, nie wolno przecież zostawiać śladów, bo to nielegalna operacja. Oczywiście należy to traktować z przymrużeniem oka, nie namawiam nikogo, aby to zrobił, bo to złe.
Haha cudne, i ta adrenalina, nie? Można zabrać też partnerkę na taki wspólny wypad, a na pewno adrenalina podczas usypywania kretowisk sprawi, że się podnieci, lecz trzeba być przecież cicho, bo wychodzący sąsiad z latarką, odkrywający że przynieśliście wiadro/worek piachu na którym się tarzacie z wybranką lekko da mu to myślenia czy się nie wyprowadzić
.
(11.08.2015, 10:58)Swordancer napisał(a): [ -> ]Sąsiad wstaje rano, patrzy, a na jego ulubionym trawniku 87 kretowisk
Mam rozumieć, że rekord uczyniłeś?
.
Podobno też kosiarka/podkaszarka o 6.00 nad ranem kosząca/przycinająca trawę przy ogrodzeniu czyni cuda.
Chamską metodą, jak macie oczywiście psy, zwierzęta domowe, jest przerzucanie pod osłoną nocy, wczesnym rankiem bądź bardzo umiejętnie odchodów, które wasze zwierzęta wydaliły używając do tego łopatki, łopaty, szpadla, woreczka lub czegokolwiek co wam w tym pomoże. Sąsiad budząc się rano i wychodząc na podwórko na pewno będzie musiał założyć obuwie. Jest oczywiście jedno "ale" sąsiad również musi posiadać zwierzęta.
Ja z balkonu mogę lać konewką wodę, tak że spada sąsiadom niżej bezpośrednio na okna i balkon
I można się z tego wytłumaczyć "ja kwiatki podlewałem"
Pamiętajcie, że są jednak znacznie skuteczniejsze metody, np. jak sąsiad ma ładną, dorodną córkę, to można obrócić ją parę razy, tak żeby w końcu się zorientował.
No, ale jak już bierzecie się z denerwowanie sąsiadów na poważnie, to mała inwestycja nie zaszkodzi. Zbudowanie mobilnego zagłuszacza fal radiowych o odpowiednio szerokim paśmie sygnału sprawi, że gdy schowamy go podstępem blisko jego domu, to WIFI, radio, a nawet telefony i telewizja mogą wariować, a on nic z tym nie będzie mógł zrobić. Pamiętajmy jednak, że jest to nielegalna operacja i nikogo nie namawiam, aby to robił, należy ten post traktować z przymrużeniem oka i koniecznie pamiętajcie, nie róbcie tego w domu! Swoim oczywiście.
(11.08.2015, 11:53)Swordancer napisał(a): [ -> ]Zbudowanie mobilnego zagłuszacza fal radiowych
Pamiętaj, że nie każdy ma w tym takie doświadczenie jak ty, aczkolwiek fajny sposób niemniej opcja pierwsza jest również nie najgorsza
Natomiast masz racje i przydałaby się malutka adnotacja w pierwszym poście tworzącym temat, której prosiłbym nie modyfikować,
Dobry i wypróbowany sposób to nasikanie sąsiadowi na drzwi w nocy albo obsmarowanie jego drzwi i klamki gównem
Ja tak kiedyś zrobiłem, efekt był porażający