Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Wykastrowanie czyjegoś kota :D
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Obejrzyjcie sobie tego vloga (nie przewijajcie, spokojnie słuchajcie):


Ja mało z krzesła nie spadłem jak to słuchałem Padłem
Haha Dobre, ja też mam kota dominatora, ale w przeciwieństwie do tego Garfielda, mój kot to zazwyczaj chudzielec, chociaż bywają momenty, że robi się gruby, bo ma leniwe tygodnie, ale ogólnie kot jest mega i nie jest arogancki, słucha się, nie panoszy. Po pierwsze żaden kot z okolicy nie ma z nim szans w walce, jest tak sprytny, że szok. Do domu przytargał ze sobą już pełno wojennych trofeów w postaci blizn, ale zawsze wracał w teren, czasami nie ma go tygodniami, ale nie odmówimy mu jego stylu bycia. Jest potulny, nie boi się ludzi, lubi się pieścić, ale i uwielbia droczyć. Bywa, że chowa się gdzieś i wskakuje na głowę. Haha Jak się bawi, to zasadza się, robią mu się oczy wielkie jak piłeczki i wyskakuje z ukrycia na człowieka, uwielbia się tak bawić i w jego przypadku kończy się czasami drobnymi przypadkowymi zadrapaniami, ale rozumie błędy. Zazwyczaj ucieka przed naszymi psami, bo te go wiecznie męczą, ale potrafi sobie poradzić. Nie zamierzamy mu ucinać jajek, to byłby dopiero cios.
Nie powiem, historia przednia. Uchichrałam się wczoraj jak tego słuchałam. Haha
(04.09.2015, 21:31)Demanufacture napisał(a): [ -> ]Uchichrałam się wczoraj jak tego słuchałam.
Ja właśnie też Haha Musiałem zatrzymać na pół minuty, żeby nie spaść z fotela Haha