Na ksw39 27 maja odbędzie się walka Popka i Hardkorowego Koksa. Jak myślicie, kto wygra? Według mnie Popek znowu przegra tak jak przegrał z Pudzianem.
Rak jak się ogarnie to ma oczywiście większe szanse, ale pamiętajmy, że i Burneika na co dzień nie walczy. Myślę, też że lepiej dla Popka byłoby gdyby zajął się muzyką i nie szukał przygód.
KSW zeszło na psy, przecież to jest jakaś kpina.
No nie mogę się nie zgodzić z przedmówcami. Osobiście nie oglądam, bo nie podoba mi się ta cała otoczka, wolę obejrzeć jak ktoś gdzieś wrzuci już wyciętą walkę, a jak poznam przed tym wynik przypadkiem, to trudno. Oczywiście te walki, to kpina, tylko czekać aż wpuszczą na ring skoczka nar. Żyłę, i każą mu walczyć z prez. Andrzejem Dudą.
Tak na prawdę każdy z Was ma trochę racji. KSW to już nie to samo, jednak właśnie; pieniądze. Jeśli na coś jest popyt jest i podaż. Ludzie lubią takie sensacje więc jest na to wzięcie, z resztą sam czekam na takie walki. To, że coraz mniej ma to wspólnego ze sportem to się zgadza.
Taki Popuś ma tyle wspólnego ze sportem co ja z hip hopem, oprócz tego, że słucham. Tutaj można się zastanowić czy warto trenować KSW i próbować się wybić, wystąpić kiedyś na jakieś gali.
Swoją drogą król Albanii i KSW hm... Donald Trump i WWE. Było... było.
No Król ma trochę doświadczenia w walkach, w końcu kiedyś walczył (bodajże trzy walki zanim dali mu zakaz). Łomot od Pudziana przyjął dobrze, wyciągnął wnioski ale mimo wszystko - zawodnik który zaczął ćwiczyć kila miesięcy przed walką VS człowiek uprawiający ten sport od lat. Wygląda to co najmniej śmiesznie, tym bardziej gdy ta właśnie walka jest ogłaszana jako "walka wieczoru".
Pożyjemy zobaczymy, pewnie znowu Polsat nie da rady i stream przez rzeszę gimbusów z "p* nad głową" zatnie streama za którego uprzednio zapłaci 40zł a my będziemy świadkami kolejnej, krótkiej walki. Obaj nie mają formy, obaj są długie lata na sterydach. Ciekawie się zapowiada.
Popek co prawda wcześniej walczył to się zgadza, walki dwie z tego co mi się wydaję wygrał, ale z kim on się bił. Cały problem Albańczyka jest w tym jak on podszedł do walki z Pudzianem, mówił że się przygotowywał chyba 3 miesiące a szczerze to pewnie nawet i nie tyle. Popuś porwał się spasły z brzuchem i po tym syfie co mógł brać na Pudziana, który już kilka lat trenuję a później po walce był jeszcze wkurzony na maksa ale widać było chęć rewanżu i taką wewnętrzną motywacje, zobaczymy czy jego założenia wypalą w walce z Burneiką.