Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Najnowsza reklama telefonów od Samsunga.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
O ile nie lubię oglądać reklam, o tyle ta mnie zaciekawiła. W dość wyraźny i humorystyczny sposób wyśmiewa jednego ze swoich największych konkurentów.
https://www.youtube.com/watch?v=R59TevgzN3k
Tam się chyba nawet jabłko przewija wprost. :D Dobra reklama, dobra. W ogóle bardzo lubię serię galaxy- mam dobre wrażenie, bo swój telefon do poprzedniego miesiąca miałam od zaraz po premierze- czyli od 2011 roku. Przejechał ze mną chyba z 20k km jak nie więcej, kąpał się, upadał dziesiątki razy- no, miał prawo się zepsuć. :P A do naprawy musiałam go oddać tylko raz- i to nie z winy producenta. ;)

Tak w temacie reklam- ikea ma jeszcze świetny real-time marketing.
Zaraz pewnie zostaniemy zrugani przez fanów Appla, ale co tam. Reklama świetna, pokazuje prawdę. :D
Śmiechłem w ogóle gdy dowiedziałem się, że najnowszy iPhone X będzie miał tyle samo ramu co moje tanie Xiaomi :D


btw.
[Obrazek: tKFqyn]
Hahaha rekt. Może pierwsze edycje iPhone czymś się wyróżniały, ale teraz to typowo płacenie za logo. Ok, nie jestem obiektywna, bo od lat związana z produktami Samsunga, ale, poważnie, nigdy nie miałam z nimi problemu ani z ich obsługa. Mój ojciec ma iPhone i szczerze mówiąc nie rozumiem jego zachwytów, skoro na początku użytkowania co chwilę mnie wolał, żeby znaleźć jakąś opcje i tak we dwójkę glowkowalismy np. nad bluetooth. Ach no i to co jest największą moim zdaniem wadą iPhone to trwałość, a raczej jej brak. Nie znam użytkownika iPhone, który nie miałby zbitej szybki. Mój J5 upadał tak wiele razy, że nie zliczę, a jego stan jest niemal idealny.
Na punkcie smartfonów mam małego bakcyla i od zawsze starałem się iść na bieżąco z nowinkami technologicznymi. Przerabiałem masę telefonów, różnych producentów. Miałem flagowce Samsunga, Iphone'a, HTC, LG i Sony, z czego zadowolony w pełni byłem jedynie z tych pierwszych. Szczególnie upodobałem sobie serię Galaxy Note, to zawsze był mój najlepszy wybór i tylko czekałem na premierę kolejnego. Obecnie poprzestałem na Samsungu S8+ i korci mnie strasznie przejście na Note'a 8, ale powiem szczerze, że poza rysikiem telefony są niemal identyczne, tak że chyba na razie nie ma sensu skakać i poczekam jednak na 9 generacje ceglanych Samsungów :)

Dlaczego to piszę? Bo mam dość obiektywny obraz obecnej sceny producentów smartfonów. Poruszyliście dość ciekawy temat niezrozumiałego fanatyzmu Jabłkiem i jego rzekomej "wyższości" nad sprzętem konkurencji. Mam swoją teorię na ten temat i wydaje mi się, że trafia ona w sedno paradoksu. Najczęstszym argumentem Applowców, twierdzących, że ich zabawki są lepsze, są słowa mniej więcej - "Miałem kiedyś inne telefony, ale odkąd mam Iphone'a, to dla mnie mega przeskok, już nigdy nie zrezygnuje z tej marki", lub "Są proste w obsłudze, mają wszystko co potrzebne i nigdy nie zawodzą". Ważnym elementem układanki jest fakt, że obecni producenci mają w swojej ofercie wiele urządzeń. Mam tutaj na myśli różne półki jakości. Biorąc pod uwagę Samsunga, najtańsze modele możemy kupić za +-500zł za nówkę. Jest sprzęt za 1000, jest za 1500, 2000 i w górę, nawet sporo w górę, tak że każdy znajdzie coś na swój portfel jeśli chodzi o nieużywany asortyment. Wracając jednak do Apple'a... Nie ma Iphone'ów średniej półki, są jedynie flagowce. Każdy smartfon z jabłkiem na tyle, jest modelem wygłaskanym, reprezentacyjnym. Dalsze wnioski są proste. Jeśli ktoś posiadał średniaki innych marek i nagle przesiada się na spuściznę Jobs'a, to faktycznie WOW! Rewolucja! :) Nagle wszystko śmiga, jest mega kolorowe i ładne, a ponadto prestiżowo drogie, co w oczach szarego społeczeństwa jest jednoznaczne z najwyższa jakością. Przykre natomiast jest porównanie osiągów i możliwości tej marki do flagowców konkurencji, która miażdży iFruit'a, no ale jest tańsza, w przeszłości przyzwyczaiła plastikiem i nie ma już prestiżu w gimnazjum. Ponadto idąc tropem pieniędzy, sami widzicie co dzieje się obecnie na rynku. Telefony warte 1500zł, sprzedawane po 4000zł... Trzeba gonić za rywalem, a głupi lud zapłaci, bo przecież droższe musi być lepsze ;)