Mała aktualizacja pierwszego postu.
Minął niespełna rok od czasu publikacji materiału, dlatego chciałbym podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami. Powyższy schemat nauki z kilku aplikacji + oglądanie filmów po angielsku ciągnąłem dość długi czas. Byłem bardzo zadowolony z efektów, ale w późniejszym czasie wdrążyłem małe zmiany. Trafiłem na aplikacje
Duolingo, która z powodzeniem mogła zastąpić
Memorise, ale w lepszej dla mnie formie. Szkoda było mi jednak poziomu, do którego doszedłem w poprzedniej apce i nie zdecydowałem się na przejście, ale z ciekawości trochę podrążyłem temat nowości którą odkryłem, dlatego zamieszczam ją poniżej, podobnie jak aplikację, z którą postanowiłem zostać, rezygnując z innych.
Duolingo
Podstawy, podobnie jak
Memorise, ale jednak w innej formie. Więcej złożonych tekstów, mniej skupiania się nad jednym wyrazem. Fajnym dodatkiem jest możliwość zrobienia testu na samym początku, który rzekomo oszacować ma nasz poziom zaawansowania. Zatem, jeśli nie jesteśmy początkującym, możemy wypełnić kilka zadać i zacząć "grę" od wyższego levelu. W praktyce to wygląda jednak tak, że jedna literówka w zdaniu, które mamy przetłumaczyć, niweczy wszystko i mimo poprawnej formy, podpunkt jest niezaliczony, to raz, a drugi minus, to po zbyt dobrym wykonaniu egzaminu, niewiele pozostaje już nam do nauki i skupić możemy się jedynie na powtórkach, które generuje program

Więc nie do końca tak dobrze i tak, więc może warto zacząć od zera i powtórzyć najwyżej te podstawy
SuperMemo
To ostatnia aplikacja, z której korzystałem. Trafiła szczególnie w mój typ i zostałem z nią na dłużej, rezygnując z innych.
SuperMemo oferuje nam przyjazny tryb nauki rozumienia języka obcego. To mały miszmasz rodzajów przyswajania, ale podany w bardzo mało wymagającej formie. W przeciwieństwie do
Memorise, czy
Duolingo, nie musimy przepisywać z dokładnością chirurga żadnych tekstów, ani tracić sporo czasu nad jednym słówkiem. Tutaj wszystko dzieje się szybciej, są dłuższe teksty, więcej zwrotów, wszystko nastawione na szybsze efekty. Mam wrażenie, że to aplikacja, z której więcej wyniesie osoba znająca podstawy, która szuka uzupełnienia braków i możliwości dalszego rozwoju, aczkolwiek nawet dla początkującego, będzie to dobry wybór, choć wydaje mi się, że na start o wiele lepiej sprawdzą się wspomniane wcześniej aplikacje.
Dodam jeszcze tylko, że opisany na początku schemat dodawania fiszek ze słówkami, których się nie zna, jest genialnie skuteczny, ale z czasem zaangażowanie i motywacja maleją, dlatego aby nadal iść do przodu z materiałem i nie zaciąć się w jednym miejscu, co zawsze kończy się zaprzepaszczeniem postanowienia, trzeba okroić wydatek energii do o wiele mniejszej aktywności. W moim przypadku było tak z porzuceniem
fiszkoteki na rzecz zapisywania słów w
Google Translatorze. Tak

To narzędzie ma taką możliwość. Wystarczy po przetłumaczeniu słówka zaznaczyć obok niego gwiazdkę po prawej stronie, a całość trafia do bazy, którą możecie włączyć klikając w zakładkę
Zapisane na samym dole.