Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Nauka języka na smartfonie, szybkie przyswajanie wiedzy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Chodzi głównie o to, by zapoznać się z się z znanym nam tekstem w języku obcym. Tylko, a jak wykorzystamy to później od nas zależy. Rzeczywiście tekst jest trochę obszerny, jednak można go sobie podzielić i tak się uczyć.

Cytaty, tak zgadza się. Dobty trop. Pójdę w to.

Myślę, że fajnie obejrzeć też jakiś kultowy anglojęzyczny film. Z racji, że nie długo święta, to można śmiało obejrzeć Kevina bez lektora, czy też z anglojęzycznym lektorem. Myślę, że to fajny pomysł.
Warto oglądać angielskie filmy z angielskimi napisami. To fajnie łączy naukę rozumienia ze słuchu z czytaniem i zapamiętywaniem gramatyki/pisowni. Na początku warto oglądać filmy już widziane- łatwiej się skupić i wiadomo, o co chodzi. ;)
Filmy bez polskiego lektora z napisami w języku angielskim, to dość przyjemny sposób nauki. Sam korzystam z tego schematu i oglądam właśnie filmy, które znam. Dobrze sprawdzają się seriale, trwają zdecydowanie krócej, więc "lekcje" można połknąć na raz bez zmęczenia ;)
Akurat w tej kwestii jest ze mną dość specyficznie... Zagram na każdym instrumencie, ale nie potrafię słuchać słów w piosenkach, nawet tych polskich. Po prostu jeśli chce wiedzieć o co chodzi w wykonaniu, muszę skupić się na siłę, a to mnie męczy. Utwory muzyczne to dla mnie tylko dźwięk, tak że akurat tutaj moja opinia jest mega subiektywna ;)

Jeśli chodzi zaś o filmy, jeśli ogladalem to wcześniej, kumam, aż miło się patrzy, jednak jeśli nie znam danej produkcji i muszę wybadać wątek itd, to jest ciężej, znacznie ciężej, ale pracuje nad tym :)
Szanuje.
Mała aktualizacja pierwszego postu.


Minął niespełna rok od czasu publikacji materiału, dlatego chciałbym podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami. Powyższy schemat nauki z kilku aplikacji + oglądanie filmów po angielsku ciągnąłem dość długi czas. Byłem bardzo zadowolony z efektów, ale w późniejszym czasie wdrążyłem małe zmiany. Trafiłem na aplikacje Duolingo, która z powodzeniem mogła zastąpić Memorise, ale w lepszej dla mnie formie. Szkoda było mi jednak poziomu, do którego doszedłem w poprzedniej apce i nie zdecydowałem się na przejście, ale z ciekawości trochę podrążyłem temat nowości którą odkryłem, dlatego zamieszczam ją poniżej, podobnie jak aplikację, z którą postanowiłem zostać, rezygnując z innych.


Duolingo
Podstawy, podobnie jak Memorise, ale jednak w innej formie. Więcej złożonych tekstów, mniej skupiania się nad jednym wyrazem. Fajnym dodatkiem jest możliwość zrobienia testu na samym początku, który rzekomo oszacować ma nasz poziom zaawansowania. Zatem, jeśli nie jesteśmy początkującym, możemy wypełnić kilka zadać i zacząć "grę" od wyższego levelu. W praktyce to wygląda jednak tak, że jedna literówka w zdaniu, które mamy przetłumaczyć, niweczy wszystko i mimo poprawnej formy, podpunkt jest niezaliczony, to raz, a drugi minus, to po zbyt dobrym wykonaniu egzaminu, niewiele pozostaje już nam do nauki i skupić możemy się jedynie na powtórkach, które generuje program :) Więc nie do końca tak dobrze i tak, więc może warto zacząć od zera i powtórzyć najwyżej te podstawy ;)


SuperMemo
To ostatnia aplikacja, z której korzystałem. Trafiła szczególnie w mój typ i zostałem z nią na dłużej, rezygnując z innych. SuperMemo oferuje nam przyjazny tryb nauki rozumienia języka obcego. To mały miszmasz rodzajów przyswajania, ale podany w bardzo mało wymagającej formie. W przeciwieństwie do Memorise, czy Duolingo, nie musimy przepisywać z dokładnością chirurga żadnych tekstów, ani tracić sporo czasu nad jednym słówkiem. Tutaj wszystko dzieje się szybciej, są dłuższe teksty, więcej zwrotów, wszystko nastawione na szybsze efekty. Mam wrażenie, że to aplikacja, z której więcej wyniesie osoba znająca podstawy, która szuka uzupełnienia braków i możliwości dalszego rozwoju, aczkolwiek nawet dla początkującego, będzie to dobry wybór, choć wydaje mi się, że na start o wiele lepiej sprawdzą się wspomniane wcześniej aplikacje.

Dodam jeszcze tylko, że opisany na początku schemat dodawania fiszek ze słówkami, których się nie zna, jest genialnie skuteczny, ale z czasem zaangażowanie i motywacja maleją, dlatego aby nadal iść do przodu z materiałem i nie zaciąć się w jednym miejscu, co zawsze kończy się zaprzepaszczeniem postanowienia, trzeba okroić wydatek energii do o wiele mniejszej aktywności. W moim przypadku było tak z porzuceniem fiszkoteki na rzecz zapisywania słów w Google Translatorze. Tak :D To narzędzie ma taką możliwość. Wystarczy po przetłumaczeniu słówka zaznaczyć obok niego gwiazdkę po prawej stronie, a całość trafia do bazy, którą możecie włączyć klikając w zakładkę Zapisane na samym dole.
Duolingo jest super, długo korzystałam. Bardzo fajna "autobusowa" opcja, która u mnie się sprawdzała.
Lubię jeszcze apkę quizlet, w którą słówka wrzucam sobie sama, ale to typowo do słówek, nie gramatyki.
Świetne to quizlet, fajna forma. To w pełni darmowa wersja? Nie ma limitu własnych fiszek? W fiszkotece po 200 zrobionych kazali mi płacić za możliwość robienia następnych :(
Cześć, jakimi skutecznymi metodami uczycie się języka angielskiego? Pytam, ponieważ nie mam ochoty iść na żaden kurs, a na pewno nie mam ochoty wydawać pieniędzy, ale mam około pół roku na opanowanie angielskiego na poziomie ponad podstawowym. Do tej pory korzystam z materiałów takich jak [CIACH!] i póki co ucze się tych najpopularniejszych zwrotów ale jak dokonać tego jak najszybciej ktoś pomoże?
Stron: 1 2 3