Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Ucieczka myśli
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Hejo, w sumie nie mam pojęcia czy powinienem, ale podzielę się z wami swoimi myślami. Porządkuje je w ten sposób (jak dotąd jedynie na kartce). Nie musicie się z nimi zgadzać. Skaczę po tematach jak Żyła. Musicie wybaczyć. W sumie to miłego czytania.


Cytat:2019 Rok, a w tym stary Ja... Inny od reszty, ale nadal stary - Jak zawsze. Dlaczego? Według mnie rozchodzi się o Szacunek do siebie i innych. Szacunek do życia, emocji i zdrowia które ucieka z nas każdego dnia. To przykre, ale dużo osób nie widzi... Nie widzi tego co mają. Mają rzeczy, znajomości, rodziny a nawet zdrowie którego tak bardzo brakuje innym.

2019 Rok, kolejny rok pełen przelotnych znajomości, ulotnej miłości, zdrad, problemów, życiowych kopów w jaja. Dla niektórych kolejny rok prowadzący do samozagłady. Młody to i głupi, jak często można usłyszeć, to w 2019 roku? Według mnie za często. Ten tekst jest dla osób które nawet nie chcą dostrzec problemu. Nie wiek jest problemem, a mentalność. Do teraz nie wiem co siedzi ludziom w głowach, dlaczego jest tak a nie inaczej...?

Teraz część o mnie, dlaczego? Uznajmy, że jestem egoistą ( Trzeba się na takiego robić ). No więc nadal mam problem w zagadywaniu do kobiet. Niby jak to mówią moi przyjaciele "Ruchacz" niby dobrze zbudowany, inteligenty, a w sumie to skryty za maską. Nikt nie chce odkryć tajemnicy. Nikt nie chce wbić nóż w już krwawiące od głębokich ran plecy. Dobrze, że jestem twardy. Twardy psychicznie i fizycznie, a to wszystko przez przeżycia które sprawiły, że jestem kim jestem.

Czy kocham siebie? Czy akceptuje to jak moje życie aktualnie wygląda? Niewiem czy wy macie takie pytania w głowie, ale ja mam. Kocham siebie, ale jednocześnie nienawidzę. Mam wady nad którymi pracuje jednocześnie powidziwiając siebie za szczerość. To już ponad rok... Ponad rok szczerości, której niektóre znajomości po prostu nie wytrzymały. Nie jest łatwo, oczywiście że przemilczenie spraw i myśli byłoby lepszą opcją, ale... Lepszą dla kogo? Po pewnym czasie niewypowiedziane słowa zapychają głowę. Głowę, w której jest wiele cenniejszych rzeczy do zapamiętania.

Jakie plany panie Jarosławie na nowy rok? Cóż planów jest wiele. Nadal pracować nad swoim ciałem i umysłem. Chcę wrócić ( Słabo to zabrzmi ) do samouwielbienia. Czym jesteśmy bez pewności siebie? W sumie nie wiem, napewno kiedyś się dowiem. Kiedyś taki będę. Teraz żyję chwilą. Odbiegłem chyba od tematu... Wakacje 2019 trip po europie autostopem. Zawsze chciałem. Zawsze się jarałem, ale umówmy się - brakowało mi jaj. Poznać kobietę wartą uwagi, która wzbogaci moje życie o swój kobiecy wzrok. Kobietę która da utonąć w swoich oczach i rzuci koło ratunkowe przy zbliżającej się śmierci.

Niewiele chcę... Chcę być obecny w życiu kobiety. By mogła na mnie liczyć i bym ja mógł liczyć na nią. Chcę by zapach na poduszcze po jej perfumach nie przynosił bólu, a szczęście. Chcę by jej ręce zaszyły niby zagojone głębokie rany po nożach. Nożach, które były liczne i bolesne. Wyrafinowane cięcia z chilurgiczną precyzją. Cięcia które bolą, nie dają spać, ale też nie pozwalają umrzeć... Chcę po prostu na kogoś liczyć. Bez masek, cyrku i glocka przy skroni.


A no tak... Urodziłem się w kiepskich latach, to ci pech...
Pamiętam Cię jeszcze gdzieś z początków mojej bytności na forum. Trochę zbuntowany, uparty czy raczej- wyrwały. Teraz widzę dobrze zbudowanego, myślącego, ogarniętego, silnego (psychicznie i fizycznie) mężczyznę który wie czego chce. Postęp :)
I powiem Ci - samouwielbiaj się. Jeśli chodzi o kobiety to zauważyłam że lubią właśnie pewnych siebie facetów. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku
Nie traktuj tego postu źle - ot kolejny potok myśli do którego skłoniłeś.

Życzę dalszych postępów. Teraz możesz wszystko
(03.01.2019, 01:58)Nieśmiertelny napisał(a): [ -> ]A no tak... Urodziłem się w kiepskich latach, to ci pech...

Urodziłeś się w najlepszych czasach, jakie ludzkość mogła sobie wymarzyć :)

Przemyślenia głębokie, ale tyle w tym smutku. Skupiasz się podświadomie na bólu, rozpamiętujesz, tęsknisz za tym, czego nie masz, zamiast docenić to, co już masz. A masz wiele. Pomijając oczywiste, z pozoru banalne, że jesteś zdrowy, sprawny, że nic Ci nie dolega... Ilu ludzi zabiłoby za taki organizm. Masz również coś, czego nie ma połowa ludzkości. Masz możliwości. Życie to loteria, urodziłeś się w centralnej Europie, w czasie wolnym od konfliktów i wojen w tym rejonie. Zakładam, że od dziecka miałeś dach nad głową, ciepłe łóżko, jedzenie podane przed nos i wybór, jak może wyglądać Twoja przyszłość. Nie jest istotne ile noży miałeś w plecach, ilu bliskich zmarło po drodze, ile kobiet zraniło Twoje serce. To jest przeszłość, Twoja nauka, doświadczenie, a Ty nadal masz przed sobą całe życie i możliwość dowolnego kierunku. Bez względu na Twoją przeszłość, jesteś szczęściarzem, bo los dał Ci wszystko, czego potrzebujesz do szczęścia. To jednak jest w Tobie, tu i teraz, nie wczoraj i nie jutro. Teraz.
(04.01.2019, 08:10)da Vinci napisał(a): [ -> ]Przemyślenia głębokie, ale tyle w tym smutku. Skupiasz się podświadomie na bólu, rozpamiętujesz, tęsknisz za tym, czego nie masz, zamiast docenić to, co już masz. A masz wiele.
Mylisz się, dostrzegam to co mnie otacza. Doceniam i korzystam z możliwości jakie oferuje mi życie. Moim zdaniem to nie rozpamiętywanie, raczej chwila słabości w której o tym myślę. Nie żeby się użalać, po prostu uczę się na błędach.

(04.01.2019, 08:10)da Vinci napisał(a): [ -> ]Masz również coś, czego nie ma połowa ludzkości. Masz możliwości. Życie to loteria, urodziłeś się w centralnej Europie, w czasie wolnym od konfliktów i wojen w tym rejonie. Zakładam, że od dziecka miałeś dach nad głową, ciepłe łóżko, jedzenie podane przed nos i wybór, jak może wyglądać Twoja przyszłość.
Tak jak pisałem wyżej. Doceniam możliwości, cały czas się kształcę i rozwijam. Nie stoje w miejscu, próbuję nowych rzeczy, poznaje nowe osoby ( plusy studiów ).

(04.01.2019, 08:10)da Vinci napisał(a): [ -> ]Nie jest istotne ile noży miałeś w plecach, ilu bliskich zmarło po drodze, ile kobiet zraniło Twoje serce. To jest przeszłość, Twoja nauka, doświadczenie, a Ty nadal masz przed sobą całe życie i możliwość dowolnego kierunku. Bez względu na Twoją przeszłość, jesteś szczęściarzem, bo los dał Ci wszystko, czego potrzebujesz do szczęścia. To jednak jest w Tobie, tu i teraz, nie wczoraj i nie jutro. Teraz.
Wiem o tym Kuba, doskonale o tym wiem.. Ucze się na błędach. Życie to księga, która ma zapisane dopiero kilka stron. Tak jak mówię, to tylko myśli. Wyrzucam z siebie, to co mi ciąży danego dnia. Następnego już o tym nie myślę, ot terapia która na mnie działa.

(03.01.2019, 23:14)Kaiselin napisał(a): [ -> ]Pamiętam Cię jeszcze gdzieś z początków mojej bytności na forum. Trochę zbuntowany, uparty czy raczej- wyrwały. Teraz widzę dobrze zbudowanego, myślącego, ogarniętego, silnego (psychicznie i fizycznie) mężczyznę który wie czego chce. Postęp :)
I powiem Ci - samouwielbiaj się. Jeśli chodzi o kobiety to zauważyłam że lubią właśnie pewnych siebie facetów.  Oczywiście wszystko w granicach rozsądku
Nie traktuj tego postu źle - ot kolejny potok myśli do którego skłoniłeś.

Życzę dalszych postępów. Teraz możesz wszystko

Niby za co miałbym traktować, to źle? Ciesze się, że skłoniłem do jakichś wniosków. Wniosków które nawet stwierdzają moja dojrzałość. Staram się jak mogę codziennie być lepszą wersją siebie! Może przy następnym potoku myśli również się nimi podziele. Ot taki forumowy dziennik. W sumie dobrze nawet mi się takie coś czyta. Chyba każdy lubi zaglądać komuś do głowy. :)
Autostop bardzo polecam. :P