Hejka, czy ktoś z was stosował metodę nauczania, która nazywa się Pałacem Pamięci? Czy trudne jest to w opanowaniu?
"Definicja" zaciągnięta z wiki:
Cytat:Zaawansowany system mnemoniczny,polegający na kojarzeniu obrazów z miejscami w znanym, rzeczywistym lub wyimaginowanym otoczeniu. Korzystając z wyobraźni, można umieścić jakiś mocny wizualnie symbol informacji, którą chcemy zapamiętać, w znanym nam miejscu.
W serialu BBC Sherlock często pojawiał się ten motyw
W jednym z odcinków Sherlock nawet biega po swoim pałacu ale nie pamiętam który to odcinek
Osobiście nie przekonuje mnie ten pomysł- przynajmniej nie widzę zastosowania dla wiedzy szkolno-akademickiej. Wchodzę do komnaty laboratorium stoi tam szkielet patrzę na czaszkę i nadal nie wiem która to kość ciemieniowa i jak się nazywa ,,z przodu"
Chyba istnieją pewne informacje które trzeba wykuć (w tym przypadku bardziej mapa pamięci może się przydać)
Właśnie Sherlock skłonił mnie do pomyślenia o tym. Kość ciemieniowa można skojarzyć dany obszar z cierniami np. To zależy jak bardzo jesteś w stanie sobie to wyobrazić, ale fakt faktem niektóre z rzeczy trzeba kuć.
Na pewnie to też zależy od tego jak kto zapamiętuje - czy jest wzrokowcem czy słuchowcem czy kinestetykiem - jeśli chodzi o mnie bliżej mi do map myśli, notatek wizualnych - pamiętam jak kiedyś ucząc się dat zapisywałam je w postaci obrazków nawiązujących do wydarzenia teraz tylko pamiętam że Cezar został zasztyletowany 44r (czwórki- sztylety) data z dwiema dwójkami oznaczała jakiś odwrót wojsk czy pochód i że to był jakiś zimowy miesiąc (dwójki- zimowe zdarte oficerki) - jak na coś czego uczyłam się 7 lat temu to nieźle
Kiedyś bawiłem się mnemotechnikami i muszę przyznać, że jest w tym ogromny potencjał. Taki system nauki może wydawać się śmieszny, ale jest nieziemsko skuteczny i trwały. Pierwszą styczność z tematem miałem lata temu w którejś z książek Andrzeja Bubrowieckiego. Każda technika miała podane przykłady i ćwiczenia... Trzeba było stworzyć swój zestaw pod dany schemat i co ciekawe, jak teraz o tym myślę, to pamiętam swoje listy słów w kolejności do dziś, a było to przynajmniej 7-8 lat temu
Dodam tylko, że to była jednorazowa nauka, kompletnie nic nieznacząca, a w pamięci nadal jestem w stanie to odtworzyć. W sumie jakbym się zastanowił, to nadal używam mnemotechnik. Zapamiętuję tak numery telefonów, co jest mega przydatne na basenie. Zdarza mi się też używać schematu na zapamiętanie listy zakupów, kiedy jadę do sklepu i przed wyjściem pół rodziny, czy znajomych chce żeby im coś kupić. Fajne jest to, że po czasie dzieje się to naturalnie i nie ma tego wewnętrznego dialogu, że Oho! To teraz użyję sobie mnemotechniki!
Mózg sam wybiera tę formę jako system zapamiętania
Warto poczytać o tym
Jeśli chodzi o sam Pałac pamięci, ja spotkałem się z tym pojęciem pod nazwą Rzymski pokój i nie podeszło mi to tak dobrze. Tzn, pewnie gdybym to rozwinął, byłoby ok, ale na tamten czas większe wrażenie zrobiły na mnie inne techniki i to na nich się skupiłem. Kto co lubi, kto co woli
Więc tak jak mówisz i polecasz, przyjrzę się blizej mnemotechnikom. Jakieś teksty / książki polecasz?
(05.01.2019, 03:49)Nieśmiertelny napisał(a): [ -> ]Jakieś teksty / książki polecasz?
O samych mnemotechnikach czytałem przynajmniej kilka razy, ale jeśli miałbym wskazać konkretne książki... Na pewno "Ale urwał" Bubrowieckiego. Nazwa jest banalna i chyba dlatego ją zapamiętałem
Krótka i rzeczowa, bez większego zgłębiania. Kolejna pozycja na pewno spod pióra Tonego Buzana, ale teraz naprawdę nie pamiętam tytułu, bo przerabiałem ich trochę. Wydaje mi się, że temat jest często powielany w książkach o tematyce efektywnej nauki, a schemat i tak zawsze jest podobny, więc na jaki tytuł byś nie trafił, coś na pewno wyniesiesz
Początki zniechęcają, bo wydaje się, że to o wiele większa katorga, niż tradycyjna nauka, ale poświęć temu czas, bo naprawdę ułatwisz sobie życie w przyszłości.
Właśnie ten fragment odcinka skłonił mnie do poczytania o tym. Dobrze jak dla mnie zwizualizowane.