Karol
14.05.2011, 23:04
Masakra na warszawskim Mokotowie. Na skrzyżowaniu ruchliwych ulic Puławskiego i Rzymowskiego, miejski i - niestety, wypełniony pasażerami - autobus spadł z wysokiego wiaduktu. Kilkadziesiąt osób jest rannych. W tym dzieci.
![[Obrazek: 634409876773384985.JPG]](http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/634409876773384985.JPG)
Na początku świadkowie mówili o przerażającym widoku dziesiątek ciał leżących na trawniku. Chwalili jednak akcję ratunkową, bo poszkodowani szybko znaleźli się w karetkach. Wiadomo już, że w wypadku autobusu 739 ucierpiało 38 osób.
Na miejsce przybyło kilka jednostek straży pożarnej. Trzeba było wycinać blachę z kabiny autobusu, by uwolnić kierowcę. On jest w najcięższym stanie
Jak powiedział w TVN24 rzecznik Pogotowia Ratunkowego, Marek Niemirski do szpitali najpierw rozwieziono najmłodszych. Niemirski twierdził, że według jego wiedzy obrażenia odniosło od 10 do 15 małoletnich. Później wojewoda mazowiecki doprecyzował, że w wypadku ucierpiało siedmioro dzieci (sześcioro zostało przewiezionych do szpitala na ul. Niekłańskiej). W fatalnym stanie jest kierowca. Jak określił to Niemirski z Pogotowia Ratunkowego - ma obrażenia wielonarządowe. Leży w szpitalu na ul. Wołoskiej.
Wiadomo tyle, że kierowca autobusu 739 jechał wiaduktem w kierunku Piaseczna. Wiózł mnóstwo ludzi (niedaleko jest popularna w Warszawie Galeria Mokotów). Nagle autobus zboczył z kursu, przebił barierkę między ulicami, spadł z wiaduktu i zsunął się ze skarpy. Przy okazji zderzył się jeszcze z samochodem osobowym. Kierowca toyoty nie odniósł poważniejszych obrażeń.
![[Obrazek: 634409882902820190.JPG]](http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-580/-500/faktonline/634409882902820190.JPG)
TVN24 podał, że możliwą przyczyną tragedii było zasłabnięcie kierowcy.
fakt.pl
Na początku świadkowie mówili o przerażającym widoku dziesiątek ciał leżących na trawniku. Chwalili jednak akcję ratunkową, bo poszkodowani szybko znaleźli się w karetkach. Wiadomo już, że w wypadku autobusu 739 ucierpiało 38 osób.
Na miejsce przybyło kilka jednostek straży pożarnej. Trzeba było wycinać blachę z kabiny autobusu, by uwolnić kierowcę. On jest w najcięższym stanie
Jak powiedział w TVN24 rzecznik Pogotowia Ratunkowego, Marek Niemirski do szpitali najpierw rozwieziono najmłodszych. Niemirski twierdził, że według jego wiedzy obrażenia odniosło od 10 do 15 małoletnich. Później wojewoda mazowiecki doprecyzował, że w wypadku ucierpiało siedmioro dzieci (sześcioro zostało przewiezionych do szpitala na ul. Niekłańskiej). W fatalnym stanie jest kierowca. Jak określił to Niemirski z Pogotowia Ratunkowego - ma obrażenia wielonarządowe. Leży w szpitalu na ul. Wołoskiej.
Wiadomo tyle, że kierowca autobusu 739 jechał wiaduktem w kierunku Piaseczna. Wiózł mnóstwo ludzi (niedaleko jest popularna w Warszawie Galeria Mokotów). Nagle autobus zboczył z kursu, przebił barierkę między ulicami, spadł z wiaduktu i zsunął się ze skarpy. Przy okazji zderzył się jeszcze z samochodem osobowym. Kierowca toyoty nie odniósł poważniejszych obrażeń.
TVN24 podał, że możliwą przyczyną tragedii było zasłabnięcie kierowcy.
fakt.pl