Odjechani.com.pl

Tak jak napisane jest w temacie Tylko bardzo bym prosił uzasadniać swoje odpowiedzi.

To ja napiszę, że jestem w ogóle przeciwna wojnie (bo tak to trzeba nazywać) w Afganistanie.
Uzasadnienie - jestem pacyfistką z przekonania i dla mnie nie istnieje coś takiego jak "słuszna wojna", poza jednym wyjątkiem - kiedy trzeba się bronić z powodu napaści innego państwa. A i tak po obu stronach giną ludzie kompletnie bez sensu.

Powinni byli w ogóle się tam nie wybierać.
Teraz moje zdanie i tak nic nie zmieni.

Jeżeli kiedykolwiek nastąpi koniec tej wojny to i tak przyszła ludność Afganistanu będzie miała na celowniku wszystkich tych którzy brali w tym czynny udział więc nam Polakom na pewno się oberwie.
Wystarczy spojrzeć na te dzieci na ulicach. Tam młodzi chłopcy są szkoleni i biorą udział w wojnie.
Ojcowie polegną a ich dzieci nam tego nie wybaczą.
Wytłuką nas co do jednego a USA im w tym pomoże nie pomagając nam nawet odrobinę.

Dyskusja na ten temat teraz i dziś nic nie zmieni. Pogadamy, popiszemy a fakty są faktami. Jesteśmy tam, a kiedy i w jaki sposób polscy żołnierze wyjadą z Afganistanu to nie zależy od NAS zwykłych obywateli kraju leżącego w Europie o nazwie Polska.

ja odpowiem krótko - nie!
Po jakiego grzyba oni wogóle tam są? Państwo utrzymuje wojsko a oni w Afganistanie mają "misje".
To jest po prostu cyrk i dziwie się że nikt z tym jeszcze nic nie zrobił, Leszek ma zdecydowanie racje - nic tu po naszym głosie.

Prawda nasza dyskusja nic w tym temacie nie zmieni ale... nic nie szkodzi się wypowiedzieć.