Cytat:...nikt jej nie kazał się uzależnić od alkoholu
...To ONA sama zaczęła pić bo coś tam... cóż ja uważam, że to jest głupota bo alkohol jest dla każdego tylko trzeba umieć z niego korzystać, że tak się wyrażę
Cytat:Alkoholik sam wybiera taką drogę i sam jest za to odpowiedzialny.
Nie wolno się śmiać z tej choroby? Owszem - pozostaje płacz i zgrzytanie zębów.
Alkoholik to człowiek.
Alkoholik zanim zaczął pić był zwykłym prawym obywatelem Polski.
Był dobrym uczniem, pracownikiem, współmałżonkiem, rodzicem, bratem, siostrą, itp.
Na drodze alkoholika pojawił się alkohol. Na początku w nieznacznej ilości.
Na przykład na osiemnastce u kolegi alkoholik wypija swoje pierwsze piwo.
Raptem piwo. Co to jest piwo? Woda, chmiel, spirytus i inne.
Prawdziwe piwo nie zawiera spirytusu ale to nie jest ważne.
Piwo ma niewielką "moc" zatem alkoholik się nie upija.
A nawet jeśli tak to rano jest pewien że już nigdy tego nie zrobi.
Rano pojawia się rozwidlenie dróg alkoholika.
Albo wybiera pierwszą z pozoru najlepszą i stosuje powiedzenie:
"Czym się strułeś tym się lecz" i wypija na kaca piwo - tak zwany Klin.
Albo wybiera poradę babci, matki, kogokolwiek i albo pije wodę albo rosołek z kostki bulionowej i żyje dalej z myślą że alkohol nawet pod postacią piwa jest nie w jego stylu.
W pierwszym przypadku droga do alkoholizmu jest bardzo krótka, szybka i prosta.
W drugim przypadku, w pewnym kluczowym momencie życia pojawia się następne rozwidlenie dróg i pojawia się następny wybór w stylu "piję dalej lub nie piję wcale".
Jeżeli "piję dalej" to pogrążam się jeszcze bardziej a jeśli "nie piję" to mały sukces mam już za sobą.
Potem w życiu jak to w życiu pojawiają się jeszcze inne sytuacje w których występuje alkohol i tylko od człowieka zależy który wariant wybierze.
Zawsze jest wybór. Wybory są poprzedzone na przykład zapewnieniami bliskiej osoby.
Na przykład bliski kolega powiedział że po "piwku" lepiej się znosi stres w szkole.
Nie ma sprawy ale skoro stres występuje bardzo często to również piwo pojawia się często.
Człowiek początkowo popada w niewinne uzależnienie.
To był wybór poprzedzony zapewnieniom drugiej osoby że tak będzie lepiej.
Mózg człowieka jest bardzo chłonny i łatwo przyswaja nowe informacje.
W momencie gdy człowiek wypija alkohol na stres i potem temu człowiekowi jest dobrze to mózg człowieka koduje te informacje i w momencie wystąpienia sytuacji stresowej odtwarza zapis w którym znajdują się informacje w stylu:
"...gdy wypiję alkohol na stres to poczuję się lepiej..." i tak dalej...
Dzieje się tak w każdej innej sytuacji niezależnie od tego czy jest dobra czy zła.
Człowiek pije i się uzależnia. Uzależniony pije i staje się alkoholikiem.
Alkoholik to nie tylko ten który leży pod płotem w obdartych spodniach i śmierdzi 24-godzinnym moczem.
Alkoholik to również ten który ma rodzinę, pracę, posadę, porsche w garażu i codziennie wypija kilka kieliszków drogiej whisky za 500zł za pół litrową butelkę.
Alkoholik to osoba uzależniona, która nie potrafi wyobrazić sobie godziny, dnia, tygodnia, miesiąca, roku i całego życia bez alkoholu.
Alkoholik to człowiek odrzucony, odepchnięty, opluty, wyzywany, bity, bezdomny lub samotny.
Alkoholik to egoista i egocentryk. Myśli tylko i wyłącznie o zaspokojeniu swoich potrzeb.
Alkoholik nie rozumie że tak nie wolno gdyż sam w sobie jest przekonany że robi dobrze.
Jeżeli myśląc że robi dobrze wyprawia straszne rzeczy i uświadomi to sobie że coś poszło nie tak lub ktoś mu o tym powiedział, wykrzyczał go lub pobił za to, to ten zagubiony człowiek znów sięga po alkohol.
Nie można wyśmiewać ludzi uzależnionych od alkoholu bez względu na ich pozycję.
Jeżeli człowiek sławny jest uzależniony od alkoholu to albo mu współczujemy albo jest to nam obojętne ale jeżeli takie osoby pojawiają się w naszym życiu, w rodzinie, w pracy czy na ulicy to wyśmiewamy taką osobę, krzyczymy na nią i bijemy ją. Taka osoba też ma uczucia. Jeżeli narzucamy takiej osobie że nie pasuje do reszty układanki to osoba ta dalej sięga po alkohol i jeszcze bardziej się pogrąża w alkoholizmie a my zamiast ją wyciągnąć z tego barłogu jeszcze jej pomagamy trwać w nałogu.
Zapamiętaj! Pomagając alkoholikowi żyjącemu w Twoim otoczeniu pomagasz też sobie. Jeżeli nie rozumiesz to chociaż spróbuj.
Każdy alkoholik może wyjść z uzależnienia tylko potrzebuje wsparcia, bliskości i terapii.
Posłuchaj co ma do powiedzenia. Jeżeli próbuje wypowiedzieć słowa w stylu:
"Już tak dalej nie mogę", "Już nie chcę dalej pić", "To już koniec picia" to nie śmiej się z tego tylko zaprowadź go na odwyk lub terapię.
Skontaktuj się z najbliższym ośrodkiem terapii uzależnień aby otrzymać instrukcje jak postępować z tak chorym
człowiekiem.