24.03.2013, 19:31
Mychaty
24.03.2013, 20:13
Zimo, wypier*alaj ! xd
24.03.2013, 22:58
Jutro mam test z matmy na który nic nie umiem,
Ciasto na pizze nie wyszło i boli mnie brzuch
Kot narobił mi za biurkiem...
Jutro muszę wstać o 5-tej...
I najgorszy ten śnieg na drogach... nie mogę pojeździć
Ciasto na pizze nie wyszło i boli mnie brzuch

Kot narobił mi za biurkiem...

Jutro muszę wstać o 5-tej...
I najgorszy ten śnieg na drogach... nie mogę pojeździć

24.03.2013, 23:14
A ja miałem jechać na baseny termalne ale za zimno żeby jeszcze po krupówkach pochodzić i muszę iść do szkoły przez te 3 dni 

25.03.2013, 01:56
Nie wiem co zrobiłem królowej mrozu ale nie chce za nic się odczepić ode mnie. Sklepy fotograficzne się porozumiały z moim pracodawcą więc ten mi płaci tyle bym nie mógł sobie sprawić nowego obiektywu, a gdy już sam uzbieram to sklepy podnoszą ceny.
Mychaty
25.03.2013, 11:54
Dzisiaj w kościele na rekolekcjach było tak zimno, że nie dało się wysiedzieć...
Nie czuję palców u rąk i nóg, o nosie nie wspomnę!
WIOSNO PRZYJDŹ !
Nie czuję palców u rąk i nóg, o nosie nie wspomnę!
WIOSNO PRZYJDŹ !
27.03.2013, 00:47
Tyłek mnie boli od tego siedzenia i trzymania lapka na kolanach.
31.03.2013, 18:40
21.05.2013, 20:28
Dzisiejszy trening został zakończony z nogą w gipsie...
Kończy się rok szkolny i mam masę nauki...
W sobotę na ognisku miałem się spotkać ze starą paczką z gimnazjum ale na jednej nodze raczej tam nie dotrę...
Joke, muszę tam być
Kończy się rok szkolny i mam masę nauki...
W sobotę na ognisku miałem się spotkać ze starą paczką z gimnazjum ale na jednej nodze raczej tam nie dotrę...
Joke, muszę tam być

21.05.2013, 23:29
Podryw na gips... Dyzma, czekamy na poradnik 
Hmm, na co by tu ponarzekać
Spieszyłem się dziś na spotkanie, na które już prawie byłem spóźniony, a tu lizak przed nosem... Na szczęście "Pan Władza" był na tyle miły i wyrozumiały, że szybko mnie obsłużył. Nie obyło się bez dmuchania i kontroli dokumentów, ale całoś trwała może z minute, więc nie było źle. Jechałem dalej, lało jak diabli, zrobił się korek na drodze, która zawsze jest wolna. Jakiś niedzielny kierowca na przodzie tamował ruch... Ehhhh, byłem spokojny. Naprawdę... Dojechałem na miejsce 15 minut po czasie, a po pannie ani śladu... Pomyślałem, że niezła z niej sztuka skoro nie poczekała
Wyciągnąłem telefon aby do niej zadzwonić, a tam dwa smsy z przeprosinami, że chwile się spóźni. Nie minęły 2 min, przyjechała. Co ciekawe to ona złapała minusa za spóźnienie 
Jaki z tego morał? Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, więc zamiast skupiać się na minusach, zacznij dostrzegać plusy

Hmm, na co by tu ponarzekać

Spieszyłem się dziś na spotkanie, na które już prawie byłem spóźniony, a tu lizak przed nosem... Na szczęście "Pan Władza" był na tyle miły i wyrozumiały, że szybko mnie obsłużył. Nie obyło się bez dmuchania i kontroli dokumentów, ale całoś trwała może z minute, więc nie było źle. Jechałem dalej, lało jak diabli, zrobił się korek na drodze, która zawsze jest wolna. Jakiś niedzielny kierowca na przodzie tamował ruch... Ehhhh, byłem spokojny. Naprawdę... Dojechałem na miejsce 15 minut po czasie, a po pannie ani śladu... Pomyślałem, że niezła z niej sztuka skoro nie poczekała


Jaki z tego morał? Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, więc zamiast skupiać się na minusach, zacznij dostrzegać plusy
