Witajcie, walkę powiniem wygrać anglik a co do tego co powiedział: "Czy wam wszystkim odje***?! To hańba dla federacji ksw walka była ustawiona. Czy to jest jakiś żart? Pierd*le te wasze ksw!" dodał jeszcze tekst "fuck polish people" chyba nie muszę tłumaczyć?
B0hazard napisał(a):Witajcie, walkę powiniem wygrać anglik
Według mnie powinna być dogrywka...
Ta walka nie była z wyraźną przewagą Thompsona. W drugiej rundzie Pudzian miał przewagę według mnie. Powinna być dogrywka. Wynik nie był natomiast tak super oczywisty jak w przypadku Mameda. Thompson powalił kilka razy Pudziana, ale Pudzian zadawał celne i mocne ciosy, również na samym końcu rundy jak nieprzerwanie okładał zgiętego w pół Thompsona.
A to dla męskiej publiczności.
Seksowne dziewczyny z gali KSW 17 w Atlas Arenie. To właśnie te Panie odprowadzały
fighterów na ring.
źródło zdjęć: fakt.pl
Teraz wypowiem się dokładnie o całej walce ponieważ wczoraj pisałem z telefonu a po powrocie z Łodzi nie chciało mi się już opisywać całej walki.
Adminie masz rację w tej walce nie było do końca widać kto wygrał i potrzebna była dogrywka lecz też nie do końca ponieważ Thompson był naprawdę górą. Całą 1 rundę znosił Pudziana do parteru i walił go po głowie dopiero gdzieś na koniec Pudzian wstał i oddał parę ciosów Anglikowi. Druga runda też była dla James'a i dopiero na końcu Mariusz ruszył na niego i oddał parę ciosów w twarz lecz w sumie słabych i niedopracowanych.
Nie dziwie się Jamesowi Thompsonowi że go poniosło by media za wszelką cenę chcą zrobić z Mariusza Pudzianowskiego nie wiadomo kogo a w walce górą był właśnie Anglik. Sam Mariusz powiedział że jest jeszcze "żółtodziobem" i musi się wiele nauczyć a tu nagle wygrywa na punkty z doświadczonym zawodnikiem?
Aisha miałem przyjemność widzieć te panie z bliska na żywo i naprawdę robią wrażenie.
Przetłumaczona wypowiedź Thompsona.
A tu jakby ktoś sobie jeszcze raz chciał prześledzić:
(27.11.2011, 15:49)B0hazard napisał(a): [ -> ]Nie dziwię się Jamesowi Thompsonowi że go poniosło, media za wszelką cenę chcą zrobić z Mariusza Pudzianowskiego nie wiadomo kogo a w walce górą był właśnie Anglik. Sam Mariusz powiedział że jest jeszcze "żółtodziobem" i musi się wiele nauczyć a tu nagle wygrywa na punkty z doświadczonym zawodnikiem?
Nie jestem fanatykiem ani zwolennikiem "obijania" się po głowach i buziulkach

dwóch "mięśniaków". Już przed walką było ustalone kto ma wygrać (chyba że Pudzianowski po 15 sekundach byłby znokautowany). Publiczność musi dostać swoje (nawet ta gwiżdżąca bez przerwy i bez powodu), "
show must go on", bukmacherzy muszą swoje zarobić, organizatorzy i sponsorzy nie mogą ponieść strat.
Thompson powiedział to co chciał powiedzieć, użył trochę zbyt dosadnych słów, stało się, poszło w eter. Ci co ustawili sobie wysokie wpływy na konta zapomnieli powiedzieć mu kto ma wygrać.
To nie była pierwsza i ostatnia walka "ustawiona" przez sędziów.
Tym razem Pudzian pokazał więcej niż zwykle, ale nie ma co liczyć, że stanie się wybitnym
zawodnikiem w MMA. Zaczął stanowczo za późno.