Odjechani.com.pl

Selekcjoner Franciszek Smuda postanowił przeprowadzić w niedzielny poranek pierwszy trening.
Nie wzięło w nim udziału pięciu zawodników, którzy brali udział w kręceniu reklamy dla jednego ze sponsorów kadry. I to jest bardzo ciekawe, zgrupowanie kadry, mecz we wtorek a reklama musi być nakręcona, genialny pomysł. Na porannych zajęciach zabrakło: Lewandowskiego, Błaszczykowskiego, Dudki, Brożka i Perquisa, cóż reklama dla Nike jest ważniejsza. Trenował natomiast Łukasz Piszczek, który z powodu "kontuzji" nie poleciał do Korei, "kontuzja" okazała się
nie groźna, po USG okazało się że nie ma uszkodzonego mięśnia czwórgłowego i obrońca Borusii będzie mógł zagrać z Białorusią, podobna sytuacja jest z Polanskim i Perquisem którzy narzekali na drobne urazy po meczu z Koreą. Drugi trening zaplanowany był na godz. 17:00. Tak więc wzmocnieni obecnością Piszczka na pewno dokopiemy Białorusinom. Ja zastanawiam się tylko nad jednym, po co sypać piaskiem w oczy tymi "kontuzjami" przed meczem z Koreą, przecież wszyscy którzy choć trochę znają się na piłce wiedzieli o co tak naprawdę chodzi. Nie prościej było powiedzieć że trzeba dać chłopakom odetchnąć.