21.10.2011, 23:39
27-letni Jone Samuelsen, zawodnik norweskiego klubu Odd Grenland, w meczu swojej drużyny przeciwko Tromso dokonał niecodziennego wyczynu. Strzelił bramkę z własnej połowy boiska i może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że uderzał głową.
Działo się to pod koniec spotkania, kiedy bramkarz rywali udał się w pole karne drużyny Odd Grenland. Samuelsen uderzał więc piłkę do pustej bramki. Władze klubu, którego zawodnikiem jest Samuelsen, postanowiły wezwać policję w celu dokładnego pomiaru dystansu, z którego padł strzał. Okazało się, że piłkarz znajdował się w odległości 57 metrów od bramki Tromso. Zdaniem władz klubu, nikt wcześniej w historii piłki nożnej nie zdobył gola głową z tak daleka. Być może wyczyn Norwega znajdzie się na łamach Księgi rekordów Guinnessa.
Źródło: RMF24