Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Wpadka na arenie Euro 2012
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

tungar

W 27 minucie meczu 11 kolejki Polskiej Ekstraklasy Lechia – Lech, miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Na cztery minuty włączyły się zraszacze trawy, na części boiska Lecha.



Cytat:Była to usterka modułu sterującego. Urządzenie trzeba było wyłączyć ręcznie - wyjaśnia Michał Lewandowski, rzecznik Lechii. Najprawdopodobniej zawiniła pamięć komputera sterującego systemem podlewania boiska. - Wszystko jest dokładnie sprawdzane, ale być może w systemie zostały ustawienia sprzed dwóch tygodni. W tym samym czasie boisko było zraszane przed meczem z Żargilisem Wilno - dodaje Lewandowski.

Jakikolwiek by to nie był powód, to mam nadzieję że na Euro 2012 się nie powtórzy. Wyobraźcie sobie że te zraszacze włączają się w momencie jakiegoś szybkiego kontrataku, nie to zbyt duży koszmar, aby o tym myśleć. Miejmy po prostu nadzieję że to się nie powtórzy.

Sebastian

Heh czemu nie jestem taką wpadką bardzo zaskoczony... Ale tak jak mówisz lepiej, żeby to się na Euro nie powtórzyło bo dopiero będzie wstyd... na oczach całej Europy.
Cytując wczorajszą wypowiedź z Faktów "Stadion jest na dotarciu, więc można wybaczyć".
Na Euro gorszym obciachem by było jakby kibole zaczęli stadion demolować.
O tak tungar, podczas jakiejś ciekawej akcji mogłoby być nieprzyjemnie, a gdyby tą akcje miała nasza drużyna to zapominając o Howardzie Webb'ie znowu jakiś czas narzekalibyśmy na zraszacze, albo na tych co je robili/programowali.

Zresztą to nie pierwsza wpadka i nie ostatnia, nie tylko w Polsce.

tungar

(24.10.2011, 20:39)Saibo napisał(a): [ -> ]Cytując wczorajszą wypowiedź z Faktów "Stadion jest na dotarciu, więc można wybaczyć".


Oczywiście że można wybaczyć, przecież wyraziłem nadzieję, że to się więcej nie powtórzy.

Cytat:Na Euro gorszym obciachem by było jakby kibole zaczęli stadion demolować.

Tego natomiast nie rozumiem, co mają kibice do zraszaczy. A może były na tym meczu, jakieś incydenty. A może po prostu, usiłujesz mnie sprowokować?



Żadnej prowokacji tutaj nie było.
tungar napisał(a):Tego natomiast nie rozumiem, co mają kibice do zraszaczy. A może były na tym meczu, jakieś incydenty. A może po prostu, usiłujesz mnie sprowokować?
Tutaj może trochę nieudolne porównanie albo źle sformułowałem, ale miałem na myśli to, że już lepsze mniejsze zło w postaci zraszaczy niż bandy kiboli:)

tungar

Cóż, tutaj na pewno masz rację, zraszacze wydałby się przy tym, wesołym przerywnikiem. Tylko widzisz "Kibole" nie mają najmniejszego zamiaru, brać udział w tym wydarzeniu sportowym. Zresztą to jest dyskusja na inny temat.
Jak zwykle zawinił człowiek a nie maszyna.
Maszyna zrobiła swoje tylko nie potrafiła "pomyśleć" aby wykasować lub uśpić stary program.
Człowiek natomiast nie wypełnił obowiązków wobec odpowiedniej opieki nad maszyną.
Przyczyn może być wiele od chorób do całkowitego zaniedbania obowiązków.

Jak widać został zainstalowany bardzo ubogi program sterujący.
Nie wierzę że nie wymyślono już bardziej intuicyjnych programów,
które "wiedzą" że odbywa się mecz i wyłączają zraszacze.
W zraszaczach lub w płycie boiska mogłyby być zainstalowane czujniki ruchu bądź nacisku
połączone z programatorem zraszania.

Zwykły szary człowiek pomyślałby że po co montować takie czujniki skoro wiadomo że gdy jest mecz to maszynę odpowiednio się programuje i maszyna nie musi wykonywać tych obowiązków za człowieka.
No właśnie - maszynę odpowiednio się programuje - tylko nie w tym przypadku.
Czujniki mogłyby być połączone z systemem awaryjnego wyłączenia zraszaczy.
W tym wypadku system awaryjny wyłączyłby zraszanie (na czas określony) bo "wykryłby" ruch na płycie boiska.