Odjechani.com.pl

Pełna wersja: 30 poległy żołnierz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Sebastian

St. szer. Mariusz Deptuła zginął w ataku na polski patrol w Afganistanie - poinformował mjr. Mirosław Ochyra z Dowództwa Operacyjnego. Pod Rosomakiem wybuchła bomba Ranny został też inny żołnierz.

[Obrazek: 2100558-afganistan-300-227.jpg]

Jak podało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych, w trakcie patrolu wykonywanego przez żołnierzy Zgrupowania Bojowego "Bravo" pod Rosomakiem eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy IED (Improvised Explosive Device)."Zginął polski żołnierz st. szer. Mariusz Deptuła, kolejny żołnierz został ranny, a reszta załogi została poszkodowana" - poinformował kpt. Dariusz Guzenda, szef sekcji prasowo-informacyjnej PKW Afganistan.

Na miejsce natychmiast wezwano lądowy i powietrzny Zespół Szybkiego Reagowania - QRF (Quick Reaction Forces) oraz śmigłowce ewakuacji medycznej MEDEVAC. Rannych żołnierzy przetransportowano do szpitala w bazie Ghazni. Pomimo natychmiast podjętych zabiegów operacyjnych jeden z żołnierzy zmarł. Według oceny lekarzy życiu poszkodowanych żołnierzy nie zagraża niebezpieczeństwo, przez kolejne dni pozostaną pod obserwacją medyczną w szpitalach. Natomiast ranny w nogi żołnierz będzie wkrótce przetransportowany do kraju.

St. szer. Mariusz Deptuła to 30. polski żołnierz poległy w Afganistanie lub w wyniku ran odniesionych w tym kraju od 2007 r., gdy Polska zaangażowała się w operację ISAF. W Afganistanie zginął też cywilny ratownik medyczny. Mariusz Deptuła był żołnierzem 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. To była jego pierwsza misja. W wojsku służył od 2007 roku. Zostawił żonę i córkę. Miał 28 lat.

źródło: wiadomości-dziennik

tungar

Kurczę, kolejna tragedia. Może jestem jakiś inny, ale bardziej mi żal rodziny tego Żołnierza (to nie błąd, celowo napisałem z dużej litery). Wyrazy współczucia, naprawdę szczere. A swoją drogą, to już wcześniej gdzieś słyszałem, że "Rosomaki" mają słabo opancerzone podwozie i mieli coś z tym zrobić. Ale mogę się mylić. Kolejna bezsensowna śmierć, ale jaka jest sensowna?

Sebastian

(24.10.2011, 16:14)tungar napisał(a): [ -> ]Może jestem jakiś inny, ale bardziej mi żal rodziny tego Żołnierza (to nie błąd, celowo napisałem z dużej litery).

Nie, nie jesteś inny tungar. Zawsze najgorzej cierpi rodzina po zmarłym żołnierzu. Nie armia, jednostka, nawet nie koledzy z oddziału ale rodzina. Ja osobiście nawet nie wyobrażam sobie co musi przeżywać teraz żona tego bohatera. Co powie córce... Każda śmierć jest sensowna. Może ktoś odpowiedzialny za to w końcu zobaczy, że nic tak naprawdę nie zmieni sytuacji w tamtym kraju. Taką mam nadzieje... Co do Rosomaków... te transportery mają wzmacniane podwozie specjalną ramą, na której umocowane są części silnika tak więc naprawdę potrzeba dużej siły, żeby spowodować takie zniszczenie w tym transporterze. Ten ładunek przy drodze musiał być naprawdę potężny...