25.01.2012, 21:14
To drugie, jeśli nie czytali książki w oryginale, lub nawet przekładu, sam film mógł być znośny.
Druga sprawa, o której bym nie wspomniał, jednak nie lubię pisać jednolinijkowych postów więc wspomnę.
Czasem tłumaczenie (tutaj z polskiego na angielski) potrafi pozytywnie zaskoczyć. Spojrzenie z punktu „językowego” na dialogi może dać całkiem niezłe efekty, w rezultacie tłumacz potrafi sensowniej oddać historie.
Przykładem którym się tu posłużę będzie nie film, lecz książka o znanym chyba wszystkim tytule „Mein Kampf”.
Oczywiście oryginału nie czytałem, nie znam tak dobrze niemieckiego – jednak widziałem polski przekład na podstawie niemieckiej wersji, i przekład na podstawie wersji angielskiej – w tej drugiej ma więcej sensu. I to nie tylko moja teoria, tłucze się po świecie jakiś czas
Druga sprawa, o której bym nie wspomniał, jednak nie lubię pisać jednolinijkowych postów więc wspomnę.
Czasem tłumaczenie (tutaj z polskiego na angielski) potrafi pozytywnie zaskoczyć. Spojrzenie z punktu „językowego” na dialogi może dać całkiem niezłe efekty, w rezultacie tłumacz potrafi sensowniej oddać historie.
Przykładem którym się tu posłużę będzie nie film, lecz książka o znanym chyba wszystkim tytule „Mein Kampf”.
Oczywiście oryginału nie czytałem, nie znam tak dobrze niemieckiego – jednak widziałem polski przekład na podstawie niemieckiej wersji, i przekład na podstawie wersji angielskiej – w tej drugiej ma więcej sensu. I to nie tylko moja teoria, tłucze się po świecie jakiś czas
