08.11.2011, 00:50
Data wydania: 1999 (wyd. polskie 2007)
Tłumaczenie: Paweł Martin
![[Obrazek: 4082125.jpg]](http://photos02.istore.pl/21455/photos/big/4082125.jpg)
Słów kilka o treści
To, co znamy na co dzień, to nasilające się konflikty zbrojne na całym świecie, wzrastająca przestępczość i brak skutecznych środków do walki z nią - policja i wojsko nie spełniają swego zadania, więzienia są permanentnie przepełnione i nawet groźba kary śmierci nie odstrasza potencjalnych bandytów.
Receptą na szerzącą się przestępczość i ratunkiem dla ludzkości ma być projekt Sumienie, dzieło dwóch genialnych genetyczek, uderzający w sprawców większości zbrodni - mężczyzn. Okazuje się jednak, że Sumienie to tylko przykrywka dla czegoś o wiele bardziej przerażającego - czegoś, co może spowodować globalną katastrofę, której skutki trudno sobie nawet wyobrazić...
Plusy
Gdy chodzi o thriller, trzeba uważać, by nie powiedzieć zbyt dużo i nie wyeliminować elementu zaskoczenia - wszak podczas lektury tego typu książek, napięcie i atmosfera niepewności powinny towarzyszyć do ostatniej strony. Postaram się więc nie odebrać tego potencjalnym czytelnikom.
Przede wszystkim bardzo spodobał mi się sam pomysł na fabułę - oparto go na fakcie, że 90% przestępstw ze szczególnym okrucieństwem jest popełnianych przez mężczyzn. Co można z tym fantem zrobić? Ano, można wyizolować tytułowy gen odpowiedzialny za skłonności do zbrodni i powiązany z męskim chromosomem Y. A później można zacząć kombinować, jak ten gen wyeliminować. Oczywiście nie zdradzę, co z tego wyniknie, ale dalej też będzie ciekawie.
Dużym plusem książki jest to, że ciągi przyczynowo-skutkowe, które doprowadziły poszczególnych bohaterów do takiej, a nie innej postawy życiowej, poznajemy stopniowo, nie dostajemy wszystkiego od razu podanego na tacy. Każda z postaci ma swoją historię i są to historie ciekawe, różnorodne, często tragiczne.
Dla mnie osobiście ogromną zaletą są również elementy literatury fantastyczno-naukowej, bo przecież zabawa DNA i genami, a przede wszystkim spisek, na którym opiera się fabuła, to czyste science fiction. Choć może w dzisiejszych czasach to już bardziej science, niż fiction? Jakkolwiek Gen zbrodni to literatura przede wszystkim rozrywkowa, to porusza też ważne kwestie: zagrożenia związane z rozwojem genetyki i dylematy, z którymi być może już niedługo będzie musiał zmierzyć się świat nauki.
Minusy
Styl autora jest raczej prosty, a język niezbyt wyszukany. Poza tym, choć poznajemy przeszłość poszczególnych bohaterów, to ich portrety psychologiczne wydają się nieco płytkie i papierowe, tu autor mógł się bardziej postarać. Jednak przy wartkiej akcji i dużej dozie napięcia nieszczególnie to przeszkadza i można na te niedociągnięcia przymknąć oko.
Cytat z książki
Jeśli ktokolwiek zasługiwał na śmierć, był to z pewnością Karl Axelman. Naylor nie miała co do tego cienia wątpliwości. Jednak mężczyźni jego pokroju zasługiwali na coś więcej niż wymierzenie sprawiedliwości. Zasłużyli sobie na karę. Zemstę. Kiedy więc zamknięto drzwi do komory gazowej, a strażnik dwukrotnie skinął głową, dając sygnał do wypuszczenia zabójczego gazu, poczuła się oszukana. W przeciwieństwie do swych ofiar mężczyzna, na którego spoglądała, nie czuł strachu ani bólu.
Karl Axelman był już martwy. Zmarł jedenaście godzin wcześniej.