Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Podsumowanie 14 kolejki T-Mobile Ekstraklasy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

tungar

[Obrazek: Ekstraklasa_z_PZPN-1318377389.png]

Co się działo w 14 kolejce Ekstraklasy? Nudno nie było, kolejna porażka Wisły, pierwsza porażka Jagiellonii na swoim stadionie, kiepskie debiuty trenerskie, Legia znowu do przodu i oczywiście "Cała Polska w cieniu Śląska". Na uwagę zasługuje również przepięknej urody gol Wolskiego (Legia), ależ ten chłopak ma potencjał, tylko pozazdrościć Legii, widać że praca w akademii piłkarskiej Legii przynosi dobre efekty. Kryzys Wisły trwa w najlepsze mimo zmiany trenera, ale co może poradzić trener jak do dyspozycji ma takich patałachów. Los Moskala podzielili również pozostali trenerzy – debiutanci, przegrał ŁKS z Tarasiewiczem i Lechia Gdańsk z Ulatowskim. Wrocławski Śląsk rozsiada się na fotelu lidera i nie widać aby to się miało zmienić. Za Śląskiem Legia, a zaraz za nią niespodzianka według mnie, Chorzowski Ruch który pokonał Cracovię. Korona Kielce zdaje się już zapomina jak to jest być liderem i remisuje z Widzewem, który trzeci raz z rzędu nie traci bramki, ale ma również problem ze strzeleniem. Ostatni mecz kolejki dzisiaj, Podbeskidzie podejmie Lecha.



Tabela po 13 kolejkach

[Obrazek: Tabela-po_rpepxsw.jpg]


[Obrazek: Zagbie---_rpepxrr.png]

Zagłębie Lubin – Polonia Warszawa 18/11/2011 18:00

[Obrazek: Zagbie---_rpepxqp.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 4 zwycięstwa Zagłębia, 1 zwycięstwo Polonii
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: Zagłębie 7, Polonia 4


Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa 1:0

Bramki: 1:0 Mouhamadou Traore (80-głową).
Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Adrian Rakowski, Janusz Gancarczyk. Polonia Warszawa: Pavel Sultes, Robert Jeż, Bruno Coutinho.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
Widzów: 3103

KGHM Zagłębie Lubin: Aleksander Ptak - Marcin Kowalczyk, Sergio Reina, Csaba Horvath, Błażej Telichowski - Janusz Gancarczyk, Adrian Rakowski, Łukasz Hanzel, Maciej Małkowski (73. Kamil Wilczek) - Darvydas Sernas (69. Mouhamadou Traore), Arkadiusz Woźniak (89. Damian Dąbrowski).
Polonia Warszawa: Michał Gliwa - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Maciej Sadlok, Dorde Cotra - Grzegorz Bonin (67. Daniel Sikorski), Tomasz Jodłowiec, Robert Jeż, Tomasz Brzyski (58. Bruno Coutinho) - Edgar Cani (76. Paweł Wszołek), Pavel Sultes.



Cytat:Trener Polonii Warszawa Jacek Zieliński: "Zamierzenia przed tym meczem były inne, bo przyjechaliśmy powalczyć o trzy punkty, ale boisko napisało inny scenariusz. Graliśmy nerwowo, niedokładnie i trochę chaotycznie. Straciliśmy swoje atuty, a potem przydarzył się błąd przy stałym fragmencie gry i stało się nieszczęście. Wszyscy jesteśmy zawiedzeni, bo liczyliśmy, że powalczymy o zwycięstwo, ale w sporcie trzeba czasem przeżyć gorycz porażki i czeka nas teraz smutny powrót do domu".
Trener KGHM Zagłębia Lubin Pavel Hapal: "W dzisiejszym spotkaniu dużo było walki, ale mało sytuacji bramkowych. W drugiej połowie udało nam się stworzyć 2-3 groźne akcje i chciałem podziękować zawodnikom, bo byli skoncentrowani przez 90 minut, bardzo chcieli wygrać, walczyli i zostali nagrodzeni bramką. Dzisiaj zagraliśmy lepiej niż rywale i udało nam się zwyciężyć"


[Obrazek: Jagiellon_rpepxrn.png]

Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław 18/11/2011 20:30

[Obrazek: Jagiellon_rpepxqe.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 2 zwycięstwa Jagielloni, 1 zwycięstwo Śląska, 2 remisy
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: 5 Jagiellonia, 4 Śląsk


Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 0:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Fojut 72', 0:2 Cionek 90+1' (sam.)
Żółte kartki: Mila (Śląsk, 21'), Cetković (Jagiellonia, 58'), Pawelec (Śląsk, 62'), Elsner (Śląsk, 65'), Ptak (Jagiellonia, 68'), Bartczak (Jagiellonia, 75'), Arłukowicz (Jagiellonia, 84'), Pawłowski (Jagiellonia, 90')
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)
Widzów: 4198

Jagiellonia Białystok: Tomasz Ptak - Grzegorz Bartczak, Tomasz Porębski, Thiago Cionek, Alexis Norambuena - Tomasz Kupisz, Hermes (46. Ermin Seratlic), Rafał Grzyb, Luka Pejovic (46. Grzegorz Arłukowicz) - Marko Cetkovic (75. Jan Pawłowski), Tomasz Frankowski.
Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Dariusz Pietrasiak, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota (90. Marek Wasiluk), Sebastian Dudek, Rok Elsner (69. Przemysław Kaźmierczak), Sebastian Mila, Piotr Ćwielong - Cristian Omar Diaz (67. Johan Voskamp).





[Obrazek: Bechatlw-_rpepxre.png]

GKS Bełchatów – ŁKS Łódź 19/11/2011 13:30

[Obrazek: Bechatlw-_rpepeas.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 3 zwycięstwa Bełchatów, 2 zwycięstwa ŁKS
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: 4 Bełchatów, 4 ŁKS

PGE GKS Bełchatów - ŁKS Łódź 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Paweł Buzała (40), 2:0 Miroslav Bozok (66), 3:0 Grzegorz Baran (86-karny).
Żółta kartka - PGE GKS Bełchatów: Filip Modelski. ŁKS Łódź: Mladen Kascelan.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 2110.

PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Filip Modelski, Maciej Szmatiuk, Mate Lacic, Zlatko Tanevski - Tomasz Wróbel, Grzegorz Baran, Grzegorz Fonfara (90. Damian Zbozień), Miroslav Bozok (80. Szymon Sawala), Paweł Buzała - Dawid Nowak (84. Marcin Żewłakow)
ŁKS Łódź: Pavle Velimirovic - Cezary Stefańczyk, Dariusz Kłus, Michał Łabędzki, Marcin Kaczmarek - Sebastian Szałachowski, Paweł Golański (81. Tomasz Nowak), Mladen Kascelan, Antoni Łukasiewicz (67. Bartosz Romańczuk), Marek Saganowski - Marcin Mięciel



Cytat:Trener ŁKS Łódź Ryszard Tarasiewicz: - Na pewno będziemy odbierać ten mecz przez pryzmat wyniku. Jako formacje błędów nie popełniliśmy, ale były błędy indywidualne, głównie przy pierwszej i drugiej bramce. Nie kryliśmy i nie atakowaliśmy przeciwnika, byliśmy spóźnieni. Ten moment zawahania, brak decyzji ataku powoduje stratę bramek. Druga dała już dużo pewności przeciwnikowi. Mogli już grać spokojnie. Mieliśmy na początku meczu swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Teraz mamy następny mecz u siebie z Jagiellonią i powiedzmy sobie szczerze, że to spotkanie musimy wygrać, bo później czekają nas bardzo ciężkie pojedynki z Lechem i Śląskiem.
Trener PGE GKS Bełchatów Kamil Kiereś: - Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie z ŁKS, który jest naszym sąsiadem w tabeli. W pierwszej połowie byliśmy zmuszeni do gry atakiem pozycyjnym i mieliśmy z tym problemy. O tym, że prowadziliśmy 1:0 do przerwy zdecydował szczegół, jedna dobrze wyprowadzona kontra. W drugiej połowie prezentowaliśmy się już dobrze jako zespół. Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty ale musimy już myśleć o kolejnych spotkaniach, bo nasza sytuacja w tabeli nadal jest jednak trudna. Mamy tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową i punkt nad ŁKS. Nadal musimy więc walczyć o kolejne punkty.


[Obrazek: Ruch---Cr_rpepxrw.png]

Ruch Chorzów – Cracovia Kraków 19/11/2011 15:45

[Obrazek: Ruch-Crac_rpepwpw.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 5 zwycięstw Ruchu
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: 12 Ruch, 4 Cracovia

RUCH CHORZÓW - CRACOVIA KRAKÓW 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Łukasz Nawotczyński (62-samobójcza), 2:0 Paweł Abbott (83-głową).
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Marek Szyndrowski, Arkadiusz Piech, Paweł Lisowski. Cracovia Kraków: Mateusz Bartczak, Łukasz Nawotczyński, Bojan Puzigaca, Koen van der Biezen.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 3800.

Ruch Chorzów: Michal Peskovic - Łukasz Burliga, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Marek Zieńczuk, Marcin Malinowski, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (90+2. Jakub Smektała) - Paweł Abbott (85. Maciej Jankowski), Arkadiusz Piech (90+3. Rafał Grzelak).
Cracovia Kraków: Wojciech Kaczmarek - Krzysztof Nykiel (80. Mateusz Żytko), Łukasz Nawotczyński, Jan Hosek, Bojan Puzigaca - Alexandru Suvorov (61. Aleksejs Visnakovs), Andraz Struna, Mateusz Bartczak, Sławomir Szeliga (76. Bartłomiej Dudzic), Saidi Ntibazonkiza - Koen van der Biezen.



Cytat:Trener Cracovii Dariusz Pasieka: - Pierwsza połowa była wyrównana i nic nie wskazywało na naszą porażkę. Ale drugą część meczu kompletnie przespaliśmy, nie podjęliśmy walki, popełniliśmy błędy i doznaliśmy zasłużonej porażki. Ruch był zespołem lepszym, bardziej zdecydowanym, którego piłkarze włożyli więcej wysiłku w to, by wygrać. Prosiliśmy się w drugiej części meczu o bramkę, nie było na boisku nikogo w mojej drużynie, kto wstrząsnąłby tym towarzystwem. Takie zaangażowanie to za mało, by wywieźć z Chorzowa przynajmniej jeden punkt. Tu trzeba bowiem walczyć o każdy metr boiska.
Trener Ruchu Waldemar Fornalik: - Zagraliśmy dziś dobry mecz, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy zepchnęliśmy Cracovię do defensywy. Bramki były kwestią czasu. W pierwszej połowie było trochę szachów, bo Cracovia nie ułatwia rywalom gry w ataku pozycyjnym. Moi zawodnicy wytrzymali grę w dobrym tempie do końca. Uważam, że dobrze wywiązaliśmy się z roli faworyta tego spotkania.


[Obrazek: Legia---L_rpepxrq.png]

Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 19/11/2011 18:00

[Obrazek: Legia---L_rpepwhx.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 3 wygrane Legii, 2 wygrane Lechii
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: 9 Legia, 7 Lechia


LEGIA WARSZAWA - LECHIA GDAŃSK 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Ivica Vrdoljak (45), 2:0 Rafał Wolski (56), 3:0 Miroslav Radovic (84).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Deleu, Vytautas Andriuskevicius.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 19846.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski (46. Janusz Gol), Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radovic, Rafał Wolski (83. Jakub Kosecki), Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak, Maciej Rybus (67. Michał Żyro) - Danijel Ljuboja.
Lechia Gdańsk: Sebastian Małkowski - Rafał Janicki, Sergejs Kożans, Luka Vucko, Vytautas Andriuskevicius - Deleu (62. Mateusz Łuczak), Marcin Pietrowski, Łukasz Surma, Paweł Nowak, Lewon Hajrapetjan (77. Fred Benson) - Piotr Wiśniewski (67. Tomasz Dawidowski).

Nie udał się debiut Rafała Ulatowskiego jako szkoleniowca Gdańskiej Lechii, a Legia znowu nie straciła bramki. To jest wprost niesamowite, jak ten Kuciak broni (oby jak najdłużej). Lechia tylko w pierwszych minutach była w stanie nawiązać walkę, później było już tylko gorzej. Legia dominowała na boisku ale bramek nie było widać. Dopiero w 45 minucie Vrdojak dobił piłkę z 16 metrów po zamieszaniu na polu karnym Lechii, a ta po rykoszecie wpadła do bramki. 11 minuta meczu to przepiękna akcja Wolskiego (ten chłopak będzie wielki, zobaczycie), 19-latek zmylił obrońców Lechii i pięknym strzałem pokonał Małkowskiego. Legia cały czas miała przewagę, co na sześć minut przed gwizdkiem potwierdził nie kto inny jak Radović, po akcji sam na sam z Małkowskim. Po tej wygranej Legia zajmuje drugie miejsce z pięcioma punktami straty do Śląska. Ale uwaga, bo w środę grają zaległy mecz z Zagłębiem, więc ta strata może się zmniejszyć.




Cytat:Rafał Ulatowski - trener Lechii Gdańsk: - W pierwszej połowie byliśmy równorzędnym rywalem dla Legii. Dobrze radziliśmy sobie w defensywie i czekaliśmy na swoje szanse przy kontratakach. Jednak w końcówce pierwszej części źle wyprowadziliśmy piłkę i dosyć przypadkowo straciliśmy bramkę "do szatni". Pierwsze pięć minut drugiej połowy mieliśmy dobre, ale nasze sytuacje nie skończyły się tak jakbyśmy tego chcieli. Tymczasem piękną bramkę zdobył Rafał Wolski i praktycznie było po meczu. Przy tym stanie mój zespół nie potrafił się podnieść. Od 56. minuty było widać, że nie jesteśmy drużyną, która chce grać w piłkę.
- To smutny wynik, ale musimy dalej pracować. Inaczej wygląda mój zespół na treningach, a inaczej w trakcie meczu. Mamy trzy ostanie mecze jesienne na własnym boisku i chcemy zdobyć jak najwięcej punktów. Miroslav Radovic przy strzelonej bramce przypadkowo uderzył kolanem w głowę Sebastiana Małkowskiego. Nasz bramkarz stracił przytomność. Doznał wstrząśnienia mózgu i został zabrany do szpitala.
Maciej Skorża - trener Legii Warszawa: - To był mecz, który wymagał od nas dużej dojrzałości piłkarskiej. Wiedzieliśmy jak dobrze rywal zorganizowany jest w defensywie. Widać to było w pierwszej połowie, kiedy to Lechia spokojnie radziła sobie z naszymi atakami. Nam z kolei brakowało cierpliwości. Aż do 45. minuty, kiedy to Ivica Vrdoljak strzelił ważną bramkę.
- W drugiej połowie graliśmy spokojniej. Choć Lechia dobrze rozpoczęła tę część i Artur Jędrzejczyk uratował nas przed stratą bramki. Z kolei to co zrobił Rafał Wolski przy zdobyciu drugiej bramki pokazuje, że skala jego talentu jest nieprzeciętna. On ma największy potencjał spośród młodych graczy, którzy są w naszej szatni, ale przed nim jeszcze wiele pracy. Po zdobyciu drugiej bramki mecz był rozstrzygnięty. Brakowało nam trochę pazerności, bo zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. To ważne trzy punkty, ale różnica do Śląska z naszego punktu widzenia wciąż jest zbyt duża.


[Obrazek: Widzew---_rpepxxx.png]

Widzew Łódź – Korona Kielce 20/11/2011 14:30

[Obrazek: Widzew-Ko_rpepwhs.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 2 wygrane Widzewa, 3 wygrane Korony
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: 9 bramek Widzewa, 7 bramek Korony

Widzew Łódź - Korona Kielce 0:0

Żółta kartka - Widzew Łódź: Piotr Mroziński, Hachem Abbes. Korona Kielce: Kamil Kuzera, Hernani, Grzegorz Lech. Czerwona kartka - Korona Kielce: Krzysztof Kiercz (90-faul).
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Widzów: 5900.

Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Souheil Ben Radhia (90+3. Jakub Bartkowski), Ugochukwu Ukah, Jarosław Bieniuk, Hachem Abbes - Adrian Budka, Piotr Mroziński (80. Rafał Serwaciński), Bruno Pinheiro, Nika Dżalamidze (67. Przemysław Oziębała), Dudu - Piotr Grzelczak.
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Tadas Kijanskas, Krzysztof Kiercz, Hernani, Tomasz Lisowski - Jacek Kiełb (44. Kamil Kuzera), Vlastimir Jovanovic, Artur Lenartowski, Grzegorz Lech (65. Michał Zieliński), Paweł Sobolewski - Maciej Korzym (86. Piotr Gawęcki).




Cytat:Trener Korony Leszek Ojrzyński: "Przyjechaliśmy tu z zamiarem zdobycia trzech punktów. Chcieliśmy to zrobić tak, jak robił to do tej pory Widzew, więc nastawiliśmy się na kontrę i mieliśmy szukać swojej szansy w stałych fragmentach gry. Niestety, nie udało się nic strzelić, ale na szczęście nie straciliśmy też bramki. Zadowoleni więc nie jesteśmy, ale też nie ma co narzekać, bo w poprzednich meczach zdarzało nam się tracić bramki w ostatnich minutach spotkania. Dzisiaj tego uniknęliśmy, choć musieliśmy kończyć mecz w dziesięciu".
Trener Widzewa Radosław Mroczkowski: "Jak na mecz u siebie stworzyliśmy sobie zbyt mało sytuacji. Trudno nam się grało, szczególnie do przerwy. Momentami wyglądało to słabo. Problem mieliśmy szczególnie w środku pola. Szkoda, że na bramkę nie zamieniliśmy sytuacji Piotrka Grzelczaka, bo mogliśmy wówczas pokusić się o pełną pulę. Tych sytuacji w całym meczu było jednak za mało".


[Obrazek: Wisa---Gl_rpepxxe.png]

Wisła Kraków – Górnik Zabrze 20/11/2011 17:00

[Obrazek: Wisa---Gl_rpepwrs.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 2 wygrane Wisły, 2 wygrane Górnika, 1 remis
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: 6 bramek Widzewa, 6 bramek Górnika


Wisła Kraków - Górnik Zabrze 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Michał Jonczyk (87).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Krzysztof Mączyński, Mariusz Przybylski.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).
Widzów: 15830

Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Marko Jovanovic, Kew Jaliens (9. Michał Czekaj), Junior Diaz, Dragan Paljic - Ivica Iliev (80. Andraz Kirm), Daniel Brud (46. Rafał Boguski), Tomas Jirsak, Łukasz Garguła, Gervasio Nunez - David Biton.
Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben, Adam Danch, Michał Pazdan, Mariusz Magiera - Paweł Olkowski (79. Michał Jonczyk), Mariusz Przybylski, Krzysztof Mączyński (60. Aleksander Kwiek), Tomasz Zahorski (68. Arkadiusz Milik), Adam Marciniak - Prejuce Nakoulma.



Własny stadion, i wierni kibice nie pomogli Wiśle w meczu z Górnikiem Zabrze. Chyba zarówno zarząd, piłkarze i kibice marzą tylko o tym aby runda jesienna dobiegła końca. Ale nie ma tak łatwo panowie, jeszcze jeden mecz w listopadzie (Śląsk) i dwie w grudniu (Widzew i Polonia). Oj cieniutko widzę tą zaciężną armię "Białej Gwiazdy". A co się działo w niedzielę na Reymonta? A to że po pierwszej połowie krakowianie mogli się cieszyć z bezbramkowego remisu. Górnik bowiem miał kilka świetnych okazji do strzelenia bramki, już w drugiej minucie Nakoulma mógł ukąsić Wisłę, ale strzelił niecelnie. W 39 minucie znowu Nakoulma był o włos od sukcesu, ale bramka znowu była za wąska i strzał głową poszedł obok słupka. W pierwsze połowie tylko Iliev mógł zagrozić Górnikowi, ale dobrze spisał się Skorupski. W drugiej połowie kibice Wisły (Którzy zapewne czytają moje teksty) zaczęli skandować "Dość patałachów, żądamy młodych Polaków", brawo chłopaki znają się na piłce. A na boisku było trochę lepiej ze strony Wisły, ale tylko trochę, przejęła bowiem inicjatywę ale efektów w postaci bramki nie zobaczyliśmy. Próbował Biton w 66 minucie, ale strzał z około 17 metrów Skorupski posłał na róg. 87 minuta pogrążyła Kraków w żałobie, a przynajmniej tę część w barwach Wisły, Po błędzie Jovanovicia, Nakoulma przejął piłkę i posłał ja na dojście do Jonczyka, wydawało się że Jonczyk nie zdąży, ale wyrobił się i strzelił z ostrego kąta, i kibice z Zabrza mogli świętować (nawet sporo ich było). Kibice Wisły zapowiadali protest i mieli opuścić stadion w 70 minucie, nie zrobili tego, a szkoda bo oszczędzili by sobie tego przykrego widoku. W zamian za to pożegnali swoich piłkarz okrzykami "Wy jesteście gwiazdorami – przegrywacie z frajerami', nie wiem czy zdawali sobie sprawę, że ubliżając Górnikowi od frajerów, jeszcze bardziej ubliżali swojemu klubowi, no bo przecież z tymi frajerami mają w plecy. Ja zastanawiam się nad jednym aspektem tej porażki, otóż Wisła coraz więcej traci do Śląska i Legii, czy po zimowych zakupach będzie ją stać na walkę o mistrzostwo? Mam nadzieję że tak. Ale łatwo nie będzie, bo przypominam, jeszcze w 15 kolejce mecz we Wrocławiu, a nie sądzę żeby ziomale ze Śląska chcieli im oddać punkty, na boisku nie będzie przyjaciół. No i jeszcze Polonia w 17 kolejce, na wyjeździe, nie są to miłe perspektywy, aha i jeszcze Widzew w 16 kolejce w Krakowie, mecz ważny, szczególnie od strony kibicowskiej. Ciężka sprawa, bardzo ciężka.



Cytat:Adam Nawałka, trener Górnika: "Zdobyliśmy ważne dla nas punkty. Wiadomo bowiem w jakiej sytuacji w tabeli znajdujemy się. Jestem bardzo zadowolony ze zdobycia trzech punktów po meczu z bardzo dobrym przeciwnikiem. Za takiego uważam Wisłę. Jest to bowiem drużyna o bardzo dużym potencjale, która z pewnością będzie grać coraz lepiej. Już przed meczem wiedziałem, że wpuszczę na boisko Michała Jonczyka, ale nie wiedziałem, w której minucie".
Kazimierz Moskal, trener Wisły: "Bardzo ciężko przyjść na konferencję prasową po spotkaniu, które się przegrało u siebie. Na pewno nie był to wielki mecz w naszym wykonaniu. Szczególnie pierwsza połowa była słaba. W drugiej zagraliśmy lepiej. Prawdą jest też, że stworzyliśmy sobie za mało sytuacji podbramkowych, aby zdobyć gola. Po bardzo prostym błędzie straciliśmy bramkę, a potem było już mało czasu aby odwrócić losy tego spotkania. Teraz nie mówmy o tym czy mamy szansę na mistrzostwo czy nie. W piłce zdarzają się dziwne rzeczy, a my musimy się skoncentrować na tym, aby lepiej grać, wygrywać".



[Obrazek: Podbeskid_rpepxxw.png]

Podbeskidzie Bielsko Biała – Lech Poznań 21/11/2011 18:30

[Obrazek: Podbeskid_rpepwxa.jpg]

Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami: 2 wygrane Lecha, 1 remis
Bramki w ostatnich pięciu meczach między tymi drużynami: 4 bramki Podbeskidzia, 6 bramek Lecha

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 0:0

Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Liran Cohen, Marek Sokołowski. Lech Poznań: Jakub Wilk, Luis Henriquez, Siergiej Kriwiec.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów 4 000.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Juraj Dancik, Bartłomiej Konieczny, Tomasz Górkiewicz - Sebastian Ziajka, Matej Nather, Dariusz Łatka, Liran Cohen (63. Piotr Malinowski) - Sylwester Patejuk (79. Maciej Rogalski), Robert Demjan (75. Adam Cieśliński).
Lech Poznań: Jasmin Buric - Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez - Jakub Wilk (75. Aleksander Tonew), Dimitrije Injac, Rafał Murawski, Siergiej Kriwiec (62. Artjom Rudniew), Mateusz Możdżeń - Bartosz Ślusarski (62. Semir Stilic). 



Cytat:Sebastian Ziajka (piłkarz Podbeskidzia): „Graliśmy z kontry i było widać, że się nam to udaje. Byliśmy dobrze przygotowani taktycznie do meczu. Niestety, zabrakło trochę szczęścia w sytuacjach, które stworzyliśmy. Nie ukrywam, że liczyliśmy na trzy punkty, ale jeden też jest ważny".

Jose Mari Bakero (trener Lecha Poznań): „Już przed rozpoczęciem spotkania wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz, przede wszystkim dlatego, że drużyna Podbeskidzia miała 15 dni by dobrze się do niego przygotować. Widać było, że bardzo dobrze przepracowała ten okres.

W pierwszej połowie staraliśmy się utrzymywać przy piłce, ale zabrakło nam dojścia do linii końcowej boiska. W drugiej połowie straciliśmy kilka prostych piłek, co umożliwiło gospodarzom wyprowadzenie groźnych kontrataków, które mogły się zakończyć utratą bramki. Od 70. minuty inicjatywa była po naszej stronie. Mieliśmy swoje okazje, ale nie udało się ich zamienić na gole"

Tabela po 14 kolejkach (bez meczu Podbeskidzie - Lech)

[Obrazek: Tabela-po_rpwhqwa.jpg]