Jak wygląda w waszej okolicy z zaśmiecaniem lasów , parków i innych terenów zieleni. Czy wasze samorządy walczą z tym ? A może sami próbowaliście z tym walczyć ? Co posuwa ludzi do takiego traktowania natury - kary są wyższe niż opłaty za ich wywiezienie ! Wypowiedz się...
Akurat w mojej okolicy nie jest aż tak tragicznie.
Jednak zdarza się czasem, że ktoś zostawi "niespodziankę" w lesie przy drodze...
A co do pytania
Karol napisał(a):... Co posuwa ludzi do takiego traktowania natury ...
Myślę, że odpowiedzią jest zgubne poczucie, że jak wywieziemy coś do lasu, to nic, za to nie płacimy.
Jednak nikt nie policzy sobie, ile np. zapłacił za paliwo na dojazd i powrót z lasu.
Często też widać (szczególnie na trasach szybkiego ruchu) jak małe śmieci są wyrzucane z samochodów podczas jazdy.
Wydaje mi się także, że takie worki ze śmieciami stanowią zagrożenie na drodze.
Ograniczają widoczność (szczególnie na zakrętach).
"Przyciągają" różnego rodzaju zwierzęta, które chodzą po drodze,
a kierowca próbujący je ominąć może wpaść w poślizg.
Karol napisał(a):Czy wasze samorządy walczą z tym ?
Karol napisał(a):A może sami próbowaliście z tym walczyć ?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, kto z tym walczy.
Tak czy siak, ważne, że nie widać (za często) śmieci.
(przynajmniej w mojej okolicy
)
Nie wiem co ludzi posuwa do takiego zachowania ale wiem że natura nam się kiedyś pięknie za to odwdzięczy. Wiele miejsc jest tak zaśmieconych, że strach patrzeć! A władze w większości mają ważniejsze sprawy niż dbanie o środowisko.
U mnie w Krakowie lasu nie ma więc się nie wypowiem
A w mieście jak w mieście, są śmieci, ale są też osoby odpowiedzialne za sprzątanie tego.
Ogólnie to syf kiła i mogiła ja tych co się dali złapać prawnie bym karał sprzątaniem lasu ..albo bardzo wysokim mandatem..
Brak słów , jak dla mnie to nie ma takiej kary dla tych wszystkich zaśmiecających bo co z tego ze zostaną ukarani jak i tak swoje będą robić.
To ja wam opowiem pewną historę, którą mi opowiedziała pewna kobieta u której
byłem na konsultacjach w pewnej sprawie (ale to już inna bajka).
Ponieważ jest dość znaną osobą w pewnej okolicy to pozwolę sobie pozmieniać
kilka rzeczy.
Opowiedziała taką historię:
Jakiś czas temu starano się wprowadzić w pewnej wiosce zwyczaj segregowania śmieci.
Po śmieci miała przyjeżdżać nowo uruchomiona firma. Ale niestety nie każdy starał się dostosować
lub nie każdy uważał, że taki zwyczaj w obecnych czasach jest jak najbardziej na miejscu.
Pewnego dnia do naszej głównej postaci (tej znanej) zwróciło się kilka osób
w związku ze znalezionymi śmieciami pod lasem z których można było dowiedzieć się
od kogo one pochodzą.
W ten czas nasza znana postać szybko zareagowała będąc osobą oczytaną, wykształconą
oraz umiejącą łagodzić konflikty, których w tej okolicy nie brakowało... Sama postanowiła się skontaktować z osobą, która te śmieci wyrzuciła pod lasem.
Kontakt był telefoniczny i przebiegał mniej więcej tak:
- Dzień dobry Pani "Znana w okolicy"
- Dzień dobry.
........jakieś zagajenie po czym nasza znana osobistość przeszła do meritum:
- Bo dzwonię w sprawie śmieci, które Pani wyrzuciła pod lasem, dobrze byłoby je stamtąd usunąć.
- Ja żadnych śmieci nie wyrzucałam!! (oburzenie)
- Ależ kochana Pani przecież w tych śmieciach są zeszyty Pani dzieci...
....
Śmieci zniknęły następnego dnia.
Tyle pamiętam z tej opowieści.
Kilka słów ode mnie:
Ludzie wyrzucają śmieci gdzie popadnie. Wyrzucają i będą wyrzucać i zaśmiecać.
Nie znoszę gdy ktoś jadący przede mną wyrzuca papierki lub inne śmieci przez uchylone okno.
Mieszkam sobie niedaleko lasku. Niestety w czasie spacerów oprócz natury zmuszona jestem podziwiać dzikie wysypiska śmieci. Gmina z tym walczy jeśli ma fundusze czyli nieregularnie, nieczęsto i jak widać bez efektywnie.
A dlaczego ludzie wyrzucają śmieci w takich miejscach i zanieczyszczają? Przychodzą mi na myśl tylko dwa wytłumaczenia albo są nieświadomi albo po prostu maja dobro przyrody w głębokim poważaniu z lenistwa.
W mojej okolicy nie jest aż tak źle . Znajdą się jakieś pozostałości na trawach ale nie to co na obrazku