Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Galeria reprezentantów Polski - Robert Lewandowski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

tungar

[Obrazek: robert-lewandowski-2abfa382876f82b719ba1...a42812.jpg]

Kolejny reprezentant Polski którego wam przedstawię to trochę bardziej aktualna historia. Robert Lewandowski - Najskuteczniejszy polski napastnik. Gwiazda mistrza Niemiec - Borussii Dortmund. Czołowy strzelec Bundesligi. I przede wszystkim nasza wielka nadzieja na EURO 2012.

[Obrazek: 678549-8157765-317-238.jpg]

MAJ 2011

Mistrzostwo Niemiec
Po ostatniej kolejce Bundesligi piłkarze Borussii otrzymują medale i paterę za zdobycie mistrzostwa Niemiec. Lewandowski w rundzie wiosennej wystąpił we wszystkich 17 meczach i jego wkład w sensacyjny dla BVB tytuł jest olbrzymi. Polak w pierwszym sezonie w niemieckiej ekstraklasie strzelił 8 goli, do tego zaliczył trzy asysty.

WRZESIEŃ 2011

Gol z Niemcami
Mecz z Niemcami to popis Lewandowskiego. W 55. minucie daje biało-czerwonym sensacyjne prowadzenie. Był to pierwszy gol reprezentacji Polski w meczach z kadrą RFN od 31 lat. Lewandowski w drugiej połowie pokazał, jak potrafi przewidzieć, gdzie trafi piłka w polu karnym. Przed przerwą był natomiast rozgrywającym i wypracował dwie kapitalne okazje Sławomirowi Peszce.

PAŹDZIERNIK 2011

Klasa Światowa
Spotkanie 8. kolejki Bundesligi to wielki popis polskiego napastnika. W meczu z Augsburgiem strzela trzy gole i zalicza asystę. Największe niemieckie gazety dają mu zgodnie notę marzeń, czyli 1 – oznaczającą klasę światową.

To osiągnięcia Roberta w niedługiej karierze za granicą, wcześniejsze wyczyny tego snajpera opiszę w dalszej części opowieści. Strzela gole z lewika i prawika, strzela gole głową, nastrzelał już tych bramek 10 w 15 meczach bundesligi co daje mu 5 miejsce w tabeli strzelców. Do tego gole w pucharach i Lidze Mistrzów, jest zdecydowanie najskuteczniejszym napastnikiem od czasów Zbigniewa Bońka, prezentuje od początku sezonu równą i wysoką formę.

Jurgen Klopp – Trener Borusii Dortmund

Cytat:To niesamowity talent, piłkarz kompletny. Ma takie możliwości, że mógłby obijać się przez cały tydzień, potem w meczu strzelić gola i znowu odpoczywać. A on cały czas nad sobą pracuje, żeby grać na jeszcze wyższym poziomie. Za kilka lat będzie bezcenny – to laurka, jaką Lewandowskiemu wystawił trener Borussii Jürgen Klopp.

Chwalony przez trenera w klubie, uwielbiany przez kibiców, ceniony przez fachowców. Ale czy to już szczyt jego kariery? Fachowcy twierdzą że to dopiero początek i że szczyt formy i kariery osiągnie dopiero za parę lat. Również selekcjoner reprezentacji Franciszek Smuda, mówi w samych superlatywach o tym piłkarzu, wprost nie wyobraża sobie drużyny bez niego, dawno nie mieliśmy zawodnika tak silnego psychicznie i tak inteligentnego, nie tylko na boisku, ale i po za nim. Kiedy przeniósł się do Niemiec to już po roku udzielał wywiadów po niemiecku. Oczywiście w dzisiejszych czasach to nic wielkiego, ale przypomnijmy sobie wywiady z naszymi piłkarzami z przed 20 lat kiedy to nie potrafili skleić poprawnego zdania po Polsku, zresztą co tam, dzisiaj też by takich znalazłby wielu.



Urodził się 21 sierpnia 1988r. w Warszawie. Wychował się w rodzinie sportowej, ojciec uprawiał judo i piłkę nożna w Hutniku, mama była siatkarką AZS-u Warszawa. Tak więc sport miał zakodowany w genach i nic dziwnego że tą samą drogę wybrał. Na początku namawiano go Lekkiej atletyki, ale Roberta ciągnęło do piłki nożnej. Chciał grać w Legii ale tam jakoś się na nim nie poznali (totalny błąd), ostatecznie wylądował w Varsivii. Tam na niewymiarowym boisku, gdzie nie zawsze była trawa, niedaleko stadionu Polonii, stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Na szczęście trafił na trenera o właściwym podejściu do młodzieży, to Markowi Siweckiemu zawdzięczamy że talent Lewandowskiego gdzieś tam nie zaginął. Miał grac w Polonii Warszawa, ale ten klub również nie poznał się na jego możliwościach, występował więc w barwach Delty Warszawa, w oficjalnych meczach 4 ligowych strzelił cztery bramki. W końcu udało mu się dostać do wymarzonej Legii, w drugim zespole strzelił dwie bramki i doznał urazu, który leczył dość długo. Kiedy się wyleczył i miał pokazać na co go stać, wydano mu kartę zawodniczą i został bez klubu ( niewątpliwie zdecydował o tym jakiś idiota). Trafił do Znicza Pruszków, dzięki koneksjom mamy, która była trenerką siatkówki w Pruszkowie. I tam właśnie poznali się na talencie 'Lewego", który szybko stał się liderem drużyny. W pierwszym sezonie strzelił 15 bramek i został Królem strzelców 3 ligi, a jego zespół awansował. W 2 lidze strzelił 21 bramek i ponownie zdobył tytuł Króla strzelców. Wtedy związał się z menadżerem Cezarym Kucharskim i wtedy zaczęły walczyć o niego największe kluby. Lech Poznań, Wisła Kraków i.... Legia warszawa która wcześniej go wyrzuciła na bruk. Ostatecznie trafił do Lecha i chyba dobrze się stało, tam się rozwinął i już w debiucie strzelił gola w lidze, a wkrótce potem w europejskich pucharach. A później to już poszło, reprezentacja, gdzie w debiucie z San Marino strzelił gola (lubi strzelać w debiutach) i 20 bramek w debiutanckim sezonie w Lechu ( 14 liga-2 w Pucharze Polski- 4 w Pucharze UEFA) nieźle jak na debiutanta co? W następnym sezonie strzelił 18 goli w Ekstraklasie i dało mu to kolejny tytuł Króla strzelców, tyle że w najwyższej klasie rozgrywkowej, no i oczywiście tytuł Mistrza Polski. Nowe wyzwania czekały na Roberta w Borusii Dortmund do której przeszedł za 4,5 miliona euro. Rekordowy transfer ale na pewno Niemcy nie żałują, tym bardziej że jak Robert będzie się rozwijał w takim tempie jak do tej pory , to Borusia zarobi na nim jeszcze więcej.

[Obrazek: 3a673fd60026cf444c5dafc5]

W dzieciństwie chciałem być...
- Od początku pasjonowała mnie piłka nożna. Chciałem grać, zostać piłkarzem i jak widać nim jestem.
Gdybym nie był piłkarzem, byłbym...
- Na pewno robiłbym coś innego. Szczerze, to się nad tym nie zastanawiałem. Cały czas się uczę, a przynajmniej próbuję łączyć studia na AWF-ie z grą w piłkę. Chociaż nie jest to łatwe. Jestem na drugim roku. Na pewno ciężko będzie mi to pogodzić, bo futbol jest jednak na pierwszym miejscu.
Gdybym miał trzy życzenia do złotej rybki...
- Wolałbym zachować to dla siebie. Chociaż ja tak na dobrą sprawę życzeń nie mam. Jeżeli chodzi o karierę, to wszystko praktycznie zależy ode mnie, wszystko w moich nogach.
Moim marzeniem jest...
- Nie mam żadnych wielkich marzeń. Jestem prywatnie szczęśliwy. Na nic nie narzekam.
Najbardziej szalona rzecz, jaką w życiu zrobiłem...
- (śmiech) Trochę tego było i ciężko teraz wybrać taką jedną. Chociaż generalnie nie jestem typem osoby, która bardzo szaleje.
Klub, w którym chciałbym zagrać...
- Nigdy nie miałem ulubionego klubu, takiego, w którym chciałbym zagrać. Śledzę występy kilku drużyn jak FC Barcelona, Arsenal Londyn.
Moim piłkarskim idolem jest...
- Jest kilku piłkarzy, których gra mi się podoba. Jeżeli miałbym wybrać jednego, to Raul. Zawsze lubiłem oglądać jego występy.
Najdziwniejsze pytanie, jakie mi zadano...
- Pytanie, które nie jest pytaniem. Ktoś mówi do mnie zdaniami twierdzącymi, a ja mam na to odpowiadać (śmiech).
Moje hobby...
- Motoryzacja, sporty drużynowe jak siatkówka.
Zmienić obywatelstwo dla kariery?
- Nie mam na ten temat zdania. Mnie to nie dotyczy. Ja jestem przywiązany do swoich barw narodowych.
Sędzia polski czy zagraniczny?
- Zależy, ale w Polsce są dobrze sędziowie, więc ja dałbym im szanse.
Trener wymagający czy wyluzowany?
- Powinien łączyć w sobie obie te cechy. Kiedy ma się trenera wymagającego, chciałoby się by był bardziej wyluzowany i odwrotnie.
Egzotyczne wczasy czy wypoczynek w Polsce?
- Egzotyczne wakacje. Lubię po ciężkim sezonie wyjechać zagranicę, do ciepłych krajów, by zobaczyć coś nowego.
Upaść w polu karnym czy grać dalej?
- Na pewno próbowałbym grać dalej i strzelić jeszcze bramkę.
Huczna impreza na mieście czy świętowanie w gronie rodzinnym?
- Raczej w gronie rodzinnym, z najbliższymi.
Adam Małysz czy Robert Kubica?
- Jeden i drugi sporo osiągnęli. Wiadomo jednak, że Adam Małysz wygrał już wszystko, co się da.
Kolczyk czy tatuaż?
- Ani jedno, ani drugie.
Gadu Gadu czy Skype?
- Korzystam z jednego i drugiego.
Nasza Klasa - tak czy nie?
- Konta nie posiadam, ale nie jestem przeciwnikiem tego portalu. Można tam odnowić kontakty, odszukać dawnych znajomych.

Uff, to chyba tyle, dalszą część dopisze sam Robert swoimi wyczynami na boisku. Najpierw Mistrzostwa Europy, później Barcelona albo Real, bo chyba liga Hiszpańska nie jest dla niego nieosiągalna. Powodzenia Robert.