25.12.2011, 18:38
Sebastian
25.12.2011, 18:41
Zawsze jak grałem z kolegami dawniej w gałę przed blokiem to babcia mnie wołała do domu a ja zawsze - "jeszcze pół godzinki!!!"
i przychodziłem do domu po kilku godzinach często już w nocy
ahh... to były czasy.
i przychodziłem do domu po kilku godzinach często już w nocy
ahh... to były czasy.
Daria
26.12.2011, 01:09
Hmmmm.... ja nie krzyczałam na podwórku, jak czegoś chciałam, to po prostu przychodziłam do domu i mówiłam, czego potrzebuję. Tak zostałam nauczona i to było dla mnie normalne. Kultury, właściwego zachowania człowiek uczy się już w dzieciństwie. Dziwi mnie postawa niektórych rodziców, którym nie przeszkadza, że ich dzieci przez cały dzień, od rana do wieczora wrzeszczą ludziom pod oknami. W kółko tylko "maaaammoooo...!" i "maaaammoooo...!". Tak się drą dzień w dzień, jak nie jeden, to drugi. Czy naprawdę tak ciężko jest nauczyć dzieci, żeby zamiast drzeć się ludziom pod oknami po prostu przyszły i powiedziały, czego chcą? Wszystkim żyłoby się lepiej. Dla mnie takie darcie mordy na osiedlu to szczyt wieśniactwa i niewychowania, ale to tylko moje skromne zdanie.
26.12.2011, 18:59
Maaamo ! Daj kasę
Albo , bo powiem mamie ! .
Albo , bo powiem mamie ! .