Leszek napisał(a):Nawet największemu "wrogowi" pisania z błędami (za takiego jestem postrzegany na forum) zdarzają się błędy.
Oczywiście że tak. Nic nie mówię , zwróciłam ci tylko uwagę.
Leszek napisał(a):Skomentowałem pomysł (czy komentarze są zabronione?) i dałem odpowiedź. Widzisz w tym coś dziwnego???
Po to jest Forum aby komentować , tylko na Świat Nastolatków niektóre komentarze moderowali w locie. Także spox.
Leszek napisał(a):Karol potrzebuje adwokatów w swojej obronie?
Nikogo nie bronię , nie jestem łatwa. Lecz uważam że członkowie ekipy forum wykonują dobrą robotę , a co do tematów to myślę że wiedzą co robią. Buziaki
No comments. Więcej off-topów nie będzie.
Ja staram się jak najczęściej przed pójściem spać ^^
Rano jakoś nie mam czasu, bo albo zapomnę, albo jak zwykle zaśpię do szkoły i latam w kółko jak poparzona i panikuję
To ja mam podobnie
Staram się codziennie na wieczór pacierz zmówić.
Ja modlę się codziennie wieczorem, ale prócz jakiejś konkretnej, używam własnych słów.
Sporadycznie używam w swoich modlitwach, tych formułkowych, one są zarezerwowane na msze święte, pogrzeby i inne uroczystości, codziennie jednak staram się "rozmawiać z Bogiem", pracuję w różnych miejscach, oddalonych od domu o 60 do 100 mil, kiedy wracam z pracy, ucinam sobie pogadankę o minionym dniu. Porządkuję myśli, Robert Baden Powell, twórca idei scautingu, zapytany o co prosi Boga, w swoich modlitwach, odpowiedział, że za zbyt wiele musi mu podziękować i nie starcza mu czasu na prośby. Bardzo mnie to ujęło i staram się postępować podobnie.
Ja również w modlitwie rozmawiam z Bogiem. Dziękuję za wszystko, proszę o zdrowie i powodzenie dla rodziny w pierwszej kolejności. Sam proszę również o pomoc w rozwiązaniu osobistych problemów. Pogłębia to wiarę i poprawia samopoczucie.
Wiara w bogów nie motywuje działań moralnych, religijnych lub jakichkolwiek innych.
Uważam ,że każdy jest odpowiedzialny za to co robi i "niewidzialna siła" nie ma na najmniejszego wpływu.
Jeżeli nie pójdę do szkoły to nie zdam, nie znajdę dobrej pracy i nie będę miał pieniędzy by utrzymać rodzinę i Bóg mi nie pomoże w tym.
Bogów wymyślono aby człowiek czuł się bezpieczniejszy ,że jest siła która jest od nas silniejsza jak i również do prowadzenia działań politycznych.
Poprzez religię najlepiej manipuluje się ludźmi.
Dla ciekawskich daję filmik, który świetnie daje do zrozumienia ,że chrześcijaństwo również się do tego zalicza.
klik
Bądźmy dobrymi ludźmi, ale niekoniecznie by dostąpić "zbawienia"
.
(23.09.2012, 14:30)Hans napisał(a): [ -> ]Wiara w bogów nie motywuje działań moralnych, religijnych lub jakichkolwiek innych.
Tu się z Tobą nie zgodzę
mamy dziesiątki jeśli nie setki męczenników za wiarę w każdej praktycznie religii. Umierali bo wierzyli.
(23.09.2012, 14:30)Hans napisał(a): [ -> ]Bogów wymyślono aby człowiek czuł się bezpieczniejszy ,że jest siła która jest od nas silniejsza jak i również do prowadzenia działań politycznych.
Poprzez religię najlepiej manipuluje się ludźmi.
Niezaprzeczalnie religia to opium dla mas, ale tak szczerze ateista to ktoś nie wierzący w nic, prawda ? a ja osobiście nie wierzę w ludzi, którzy utrzymują, że w nic nie wierzą
(23.09.2012, 14:30)Hans napisał(a): [ -> ]Bądźmy dobrymi ludźmi, ale niekoniecznie by dostąpić "zbawienia" .
Pięknie powiedziane. Szacun ogromny.
Kiedyś (lata przed komunią) zdarzało mi się pomodlić w tej chwili (no już trochę czasu temu)
zmieniłem moje poglądy na kościół czy religię (nie mylić tych dwóch pojęć). W tej chwili
nie modlę się w cale bo niestety moja wiara odeszła daleko .. - wierzę w umysł nie religię.
Jestem wierzącym ateistą - należę do wspólnoty kościoła, ponieważ rodzina jest chrześcijańska,
ale w głębi jestem ateistą. Po prostu nie potrafię wierzyć w brednie zwane chrześcijaństwem.