Odjechani.com.pl

Pełna wersja: To zdjęcie was poruszy. Do łez!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Karol

[Obrazek: 634624943425216487.jpg]

Trudno o równie smutny, wzruszający i brutalny obrazek. W sieci obrońcy praw zwierząt rozsyłają sobie zdjęcie małego nosorożca, który stracił mamę. Zabito ją, by odciąć jej kieł, któremu głupi ludzie przypisują magiczne i lecznicze właściwości.

Mały nosorożec przytula się noskiem do głowy swojej mamy. Ale samica leży bez ruchu. Jej pysk jest oszpecony. Z okolic nosa zniknął kieł, który odcięli kłusownicy. Nie wiadomo, czy to zabójcy wykroili mięso z ciała zabitej samicy, czy też jej kości zostały objedzone przez hieny. Maluch stoi nieruchomo. Nie wie, co ze sobą zrobić. Być może czeka, aż mama nakarmi go mlekiem. Jego kłusownicy nie zabili. Pożałowali mu kuli, bo nie opłacało im się "marnować pocisku" na zwierzę, które nie ma jeszcze kła. Być może jeszcze jakimś cudem zwierzę przeżyje, na czubku nosa wyrośnie mu kieł i za kilka lat ktoś nie będzie już miał dla niego litości?

Róg nosorożca białego (nazwa tego zwierzęcia nie ma związku z kolorem jego skóry) w medycynie Wschodu uznawany jest za lek na choroby wątroby, serca, skóry, a także za afrodyzjak. Z tego powodu nosorożce żyjące na wolności niemal wytępiono. W XX w. uznano te zwierzęta za wymarłe. Jednak odnaleziono stado 50 sztuk w RPA i odtworzono gatunek, który teraz liczy ok. 11 tys. osobników.

[Obrazek: fakt_logo.gif]
Poruszyło mnie bardzo do smutnych łez po tym co zrobili matce i nad losem tego małego.
Jak ktoś będzie kastrował tych zwyrodnialców to nie będę się smucił z tego powodu.

Daria

Za to u nas na zapadłych wsiach ludzie ponoć dalej wierzą, że sadło z psa pomaga w chorobach płuc. Od czasu do czasu w różnych programach typu "Interwencja" pokazują nielegalne przechowalnie psów przeznaczonych na smalec. Zazwyczaj reszta wsi nic sobie z tego nie robi, część mieszkańców nawet korzysta z wytworów takich "organizacji". Także głupich ludzie nie trzeba nawet szukać na innych kontynentach.
Ja bym wsadził im ten kieł w tyłek tak głęboko żeby go nie było widać!
popłakałem się ;(
Szkoda zwierzaka. Nie pierwszy las ludzki zabobon robi mniejsze lub większe tragedie, więc znieczulica działa.

Cytat:Od czasu do czasu w różnych programach typu "Interwencja" pokazują nielegalne przechowalnie psów przeznaczonych na smalec.

Aha, mam pytanko. Pomijając zabobon o chorobach płuc, to czym się różni pies od świni, ze jedno można przerabiać na smalec a drugie nie? Bo ja nie widzę różnicy, w Wietnamie jedzą zwierzęta domowe (chociaż trzeba to przypisać kilku wojnom pod rząd na tym terenie.), i nikt nie narzeka. Sam w miarę możliwości chciałbym spróbować tego typu kuchni, i nie widzę w tym nic dziwnego.

Kaczka czy pies, dla mnie jedna świnia.