Odjechani.com.pl

Pełna wersja: ACTA bez ratyfikacji? Donald Tusk zaczyna mieć wątpliwości!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dziś Premier Donald Tusk zapowiedział, że jeżeli faktycznie ACTA będą zagrożeniem
dla wolności w Internecie i będzie to uzasadnione, rząd nie przedłoży dokumentu
pod ratyfikację!

W praktyce oznacza to, że umowa ACTA nie będzie nas dotyczyła i nie będzie
nas obowiązywać.
Najwyraźniej Pan Premier zaczął chyba słuchać głosu narodu ponieważ
zapowiedział, iż oczekuje od ministrów kultury oraz administracji i cyfryzacji
harmonogramu konsultacji właśnie w sprawie dokumentu ACTA.
Przypomnę, że brak konsultacji jest jednym z zarzutów pod adresem D.Tuska.
Każdy ma prawo uczestniczenia i obserwowania tego, co się dzieje w polskim procesie
legislacyjnym
- jak dodał.

Hmm czyżby protesty zbierały pierwsze żniwa?
(27.01.2012, 13:48)adam-as napisał(a): [ -> ]Hmm czyżby protesty zbierały pierwsze żniwa?

Może tak, może nie.
Ja myślę że te liczne protesty powinny dać do myślenia naszemu premierowi.
Może się opamiętał i widzi co się dzieje wokół niego?
Jedno jest pewne, jeśli ACTA zostanie zatwierdzone PO będzie miało 0% poparcia w każdych jednych wyborach przez internautów i nie tylko.
Dlaczego? Działają na przekór społeczeństwa, i mają gdzieś co mówią inni. Myślą że mają największą władzę w Polsce i robią co tylko chcą.
Pan Donald chyba zapomniał o tym, że to demokratyczny kraj i żadna "dyktatura" tutaj nie przejdzie.
W ciągu jednego dnia wpłynęło 10000 petycji. http://www.petycjeonline.pl/petycja/pety...-tuska/639 To mówi samo za siebie.
Ja już wiem że w następnych wyborach na PO nie będę głosował.
Podobnie na PIS.

ale wracając do tematu.
Wreszcie się ogarniają z tą umową ACTA...
Tych stron do składania petycji widziałem już z 4 ..
Powiedzcie czy te petycję się łączą bo wszystkie dotyczą pratycznie tego samego czy to musi 1 na konkretnej stronie osiągnąć te 50 tyś aby była ważna?
Proszę o osoby znające się na tym aby odpowiedziały ile trzeba uzbierać i co wtedy z tego wyniknie, jakieś posiedzenie ? czy od razu worek na głowe tuska i do więzienia skurczybyka...
Nie wiem czy to o to dokładnie chodzi, ale na jednej stronie z petycją i chyba na tej głównej (nawet ją w jakimś temacie podałem) jest wniosek, który należy wydrukować i zbierać samemu podpisy wśród rodziny, znajomych etc. i zanieść do odpowiednich osób.
Jak będzie 500.000 podpisów to wtedy będzie referendum.
Nie wiem czy liczba wymieniona wyżej dotyczy tych petycji drukowanych czy są jeszcze jakieś inne, online, ale wiem że coś takiego jest.
Online też widziałem, jednak nie mam pojęcia czy to są te same, czy głosy się sumują.
Wiem jednak, że wczoraj było ponad 200 tyś. podpisów.