15.05.2012, 22:03
15.05.2012, 22:11
Ja nie mialwem okazji sie tam znalesc
a co tam jest imponujacego??
a co tam jest imponujacego??
15.05.2012, 22:20
Czasem można się naciąć jak tych dwoje na obrazku. Byliśmy na wycieczce szkolnej, parę dobrych lat temu, i kupmel się zmęczył chodzeniem i usiadł na krześle. Oczywiście był ochrzan.
15.05.2012, 22:26
Hahah krzesło było zabytkowe

15.05.2012, 22:28
Nie, zwykłe. W dodatku stało w jakiejś sieni czy czymś. Wyglądało jak normalne krzesło. Nikt by się nie spodziewał, że to eksponat.
15.05.2012, 22:31
Heh ja to nie lubię chodzić do muzeum
ostatnio by mnie to drogo kosztowało
ostatnio by mnie to drogo kosztowało

16.05.2012, 13:01
Ja kompletnie nie rozumiem sztuki współczesnej, zatrzymałam się na surrealizmie, choć i nie wszystkie starsze kierunki w sztuce "uznaję". Sztukę współczesną rozumiem tak: każdy pierwszy lepszy Ziutek z ulicy może ulepić ludzika z plasteliny, posadzić go na kamieniu, oblać ketchupem i powiedzieć, że to ma przesłanie i głęboką treść, po czym zapewne znajdzie się jakaś grupa oszołomów, która okrzyknie to dziełem sztuki, jakże awangardowym i obrazoburczym. W ten sposób praktycznie każdy mógłby się mienić artystą. Ja tego nie kupuję.
Lubię chodzić do muzeów i galerii sztuki, ale nie współczesnej. W kwestii krzesła, solidaryzuję się z Twoim kolegą.
Lubię chodzić do muzeów i galerii sztuki, ale nie współczesnej. W kwestii krzesła, solidaryzuję się z Twoim kolegą.
16.05.2012, 15:22
Całkowicie się z tobą zgadzam, aczkolwiek są eksponaty, które są ładne i coś tam jednak w sobie mają.
18.05.2012, 16:34
Blachu82 napisał(a):Całkowicie się z tobą zgadzam, aczkolwiek są eksponaty, które są ładne i coś tam jednak w sobie mają.Pewnie tak - nie wiem, nie byłam.
