Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Wybierz i wyjaśnij
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Zabawa polega na podaniu dwóch wariantów wyboru, np. ogórek - pomidor. Odpowiadający ma za zadanie wybrać jeden z wariantów i wyjaśnić powód swojego wyboru. Po sensownym umotywowaniu, podajemy kolejną parę wyrazów dla następnego użytkownika.

Wytłumaczenie musi składać się z przynajmniej dwóch treściwych zdań.
Odpowiedzi typu: bo lubię, bo mi się podoba - niszczą tylko sens zabawy, proszę więc ich unikać.

Odpowiedź na taki zestaw brzmi w moim przypadku:
Pomidor

Dlaczego:
Jego kolor symbolizuje energię i waleczność. Jest składnikiem zupy pomidorowej i ketchupu, które bardzo lubię. Ponadto śmieszą mnie sceny, w których mierny komik zostaje obrzucony pomidorami. Dojrzewa w pełnym słońcu, a ja marzę wprost o opaleniźnie, której jak dotąd nie udało mi się uzyskać :D

Para wyrazów dla kolejnego użytkownika:
Rolki czy hulajnoga?
Kolejna fajna zabawa. :)

Rolki - powód wyboru prozaiczny - w dzieciństwie i wczesnej młodości szalałam z przyjaciółką na rolkach po mieście i z tymi naszymi wypadami wiąże się dużo miłych wspomnień. Najlepsze było wpadanie na rolkach do supermarketu i wywijanie między półkami dopóki nas obsługa nie wywaliła. A kiedy już zmęczyłyśmy się jazdą, wdrapywałyśmy się na nasyp kolejowy i układałyśmy drobne monety na szynach, żeby przejeżdżający pociąg nam je "spłaszczył" (strasznie głupie, wiem, proszę nie próbować tego w domu ;)). Hulajnogi nigdy nie miałam i nie chciałam mieć, bo na tego typu wynalazkach tracę od razu równowagę. ;)

Fantasy czy science fiction?
Fantasy - chodź mam tu spory dylemat, to raczej wolę fantasy. Ogólnie darzę większym zainteresowaniem książki i i gry komputerowe fantasy, ale filmy już wolę sci-fi. Gdybym miał policzyć książki które przeczytałem, gry w które grałem i filmy które oglądałem, to ogólnie w fantasy poświęciłem więcej czasu i bardziej mnie to interesuje.

Uniwersytet czy Politechnika?
Uniwersytet

Mam umysł raczej humanistyczny i wszystko co związane z techniką, to dla mnie czarna magia. Na politechnice byłabym chyba najgorsza na roku, bo jak mi ktoś w łapkę da jakieś bardziej skomplikowane urządzenie, to owszem - rozłożę je na czynniki pierwsze, ale złożyć to już nie potrafię :D

Język angielski czy niemiecki?
Język angielski - uczyłam się go od przedszkola, całkiem sprawnie się nim posługuję i po prostu lubię mówić po angielsku. Niemieckiego nienawidzę. Głównie nie podoba mi się jego twarde brzmienie, ale też od początku trafiałam na złe nauczycielki. Najpierw gimnazjum - jedna była moją wychowawczynią (okropna, wredna baba, która się na nas darła i wyzywała od tłumoków), druga z kolei młodą niunią prosto po studiach, kompletnie nie potrafiła przekazać wiedzy i sama chyba zdawała sobie z tego sprawę. W liceum pierwszej nauczycielki też nie znosiłam i ciągle się z nią kłóciłam, była niesprawiedliwa i złośliwa, faworyzowała uczniów, którzy jej się podlizywali. Druga dla odmiany była świetną kobietą, ale nie miała wobec nas kompletnie żadnych wymagań i wystawiała nam same piątki za nic. W związku z tym choć "uczyłam się" niemieckiego przez sześć lat, nic nie umiem.

Psy czy koty?
Pies - miałem dwa, lecz tego drugiego na dłuższy okres czasu i raczej nie zamieniłbym go na kota. Kot kojarzy mi się z takim zwierzęciem, które przebywa ciągle w domu, mowa tutaj o mieście i blokach. Rzadko widuje, aby ktoś spacerował z kotem po polu, za to psa widzę codziennie. Ogólnie psy te mniejsze jak i większe bardziej mi się podobają. Podobno kot jakoś znaczy "swój teren" sikając - nie wiem czy to prawda.
No i panuje przekonanie, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka.

Samochód czy motocykl?
Samochód - jednak na czterech kółkach, to ja się czuje bezpieczniej niż na dwóch. Kiedyś mnie kumpel przewiózł ścigaczem, to treść żołądkowa jakoś dziwnie chciała opuścić miejsce swojego zakwaterowania :D

Autkiem śmigam już od paru lat, ale na kupno motocykla się nie zdecyduje. Jakoś mnie to nie bawi, choć przyznam, że widok dziewczyny w skórze i szpilkach mknącej ulicami miasta robi wrażenie...

Herbata czy kawa?
Herbata - tylko i wyłącznie. Uwielbiam herbatę, zawsze mam w domu kilka gatunków - czarną, zieloną, czerwoną, aromatyzowane i owocowe, liściaste, w fusach i w torebkach. Jak zobaczę w sklepie jakąś herbatę, której jeszcze nie piłam, od razu muszę kupić i spróbować. Eksperymentuję ze smakiem, czasem parzenia, słodzeniem, łączę różne herbaty, dodaję miód i soki... Jestem herbacianym maniakiem. :D

Kawy nie piję w ogóle i nie lubię niczego, co kawowe - odrzuca mnie już na sam zapach kawy, a co dopiero mówić o smaku.

Chłopcy czy dziewczynki? :P
(03.06.2012, 21:56)MissFuneral napisał(a): [ -> ]Jestem herbacianym maniakiem. :D

To mamy coś wspólnego :D

Oczywiście chłopcy - to znaczy mam na myśli wersję "mężczyźni". No cóż byłoby bez nich nudno na tym naszym świecie. Ich obecność zmienia postrzeganie wielu rzeczy. Stwarza możliwości, których w świecie damskim, tudzież babskim (wersję sobie proszę wybrać) by nie było. Przeciwieństwa jak wiadomo się przyciągają, dlatego też nikogo mój wybór nie może dziwić ;)

No właśnie, gdzie te chłopy?

Morze czy góry?
Kobiety :P
Dlaczego? Odpowiedź jest chyba prosta. "Wyjątkiem" nie jestem i jak każdy facet lubię kobiety. Kobiety posiadają wiele pozytywnych cech. Są świetnymi partnerkami do dyskusji. Gdy mam coś do powiedzenia, zawsze tego wysłuchają i same mają wiele do powiedzenia. Mają własne zdanie. Uwielbiam te zabawne, wesołe, które mają zasady i się szanują. I najważniejsze, ona musi być sobą, bo udawaniem lub podszywaniem się pod kogoś u mnie sympatii nie znajdzie.

Chłopcy/Mężczyźni - Chyba nie muszę mówić dlaczego :D

Vilandra ubiegłaś mnie z postem :P Ale już go zostawię bo za długo go pisałem hehe.

Morze
Zdecydowanie morze. Tam mam rodzinę, tam uwielbiam spędzać wakacje, tam są plaże które kocham i zachody słońca które się wspaniale przeżywa z partnerką :P

Góry mnie odpychają. Za dużo "łażenia" pozatym nie lubię zwiedzać polskich rejonów ;)

Zima czy lato?
Stron: 1 2 3