Witam Was drodzy Odjechani!
W 2007 roku razem z kumplem zakopaliśmy kapsułę czasu która miała zostać wykopana w dzień otwarcia
EURO 2012 i tak też się stało
Zaraz z samego rana udaliśmy się na miejsce zakopaliska i udało się! Cała i zdrowa
Co prawda nie była ona jakaś ogromna z wielką ilością rzeczy tam schowanych ale gdy ją otworzyliśmy zdaliśmy sobie sprawę z tego jak bardzo zmieniliśmy się przez ten czas
W środku był list napisany przeze mnie i przez niego w którym opisaliśmy nasze dotychczasowe życie. Po prostu łza się kręci i ciary przechodzą gdy się czyta coś co się napisało z myślą że zostanie zobaczone dopiero za kilka długich lat. Treści tutaj nie podam bo to zbyt prywatne sprawy. Jak dla mnie jest to coś niesamowitego i ekscytującego... Teraz mamy w planach zrobienie nowej tyle że dużo większej ale zostanie ona odkopana za bardzo bardzo długi czas kiedy już pewnie każdy z nas się ustatkuje i będzie prowadził własne prywatne życie hehe.
Teraz pytanie do Was, czy Wy również macie tego typu wspomnienia?
Zakopaliście, odkopaliście a może dopiero odkopiecie, ponieważ Wam przypomniałem?
Czekam aż się podzielicie własnymi opowieściami
Bardzo fajny pomysł choć mam małe deja vu , gdzieś o tym słyszałem a nie pamiętam teraz czy to było w filmie czy w wiadomościach haha wiem dobry jestem
Jak zakopaliście tak wielką kapsułę ? przecież to dużo kopania hehe a potem to wyciągnąć ... Nie łatwiej było napisać list i do butelki ?
Jak się nie trudno domyślić nie chodzi tu o kapsułę ze zdjęcia, ale odrobina sarkazmu nie zaszkodzi z twojej strony saturas.
Pomysł dobry i chyba sam wkrótce coś zakopię i odkopię za 20, 30 lat.
Ciekawe co takiego
Swoją drogą przypomniał mi się stary dobry dowcip
"Jaka to jest teściowa na 102" pewnie wiecie
Ja mam hyzia na punkcie staroci ze szczególnym naciskiem na monety i banknoty, pracuję od kilkunastu lat w budownictwie, za czasów mojego pobytu w Polsce, przekwalifikowałem się z prac na wysokościach w prace na dachach
i pod więźbami starych domów często gęsto znajdowałem cuda. Od siedmiu lat jestem w anglii i tu podobnie jak w ojczyźnie pracuję na budowach i odrobinę tak z przekory - nie lubię angolii i myślę sobie, że dobrze by przyszłe pokolenia wiedziały kto im tę wyspę budował - pod każdym dachem i posadzką którą kończę , zostawiam jakieś polskie monety, pod fundamentami zawsze zostawiam butelkę z gazetą wydaną w dniu kiedy je zalewamy.
Oo świetny pomysł
synomin11
Bardzo ciekawa rzecz tylko szkoda że nigdy się nie dowiesz czy ktoś to znalazł lub nie ,chociaż... kto wie
(14.07.2012, 23:35)swordancer napisał(a): [ -> ]Pomysł dobry i chyba sam wkrótce coś zakopię i odkopię za 20, 30 lat.
Samemu to nie to samo. Zbierz przynajmniej ze czterech kumpli i zakopcie wyjątkowe dla Was rzeczy. Mogą to być zdjęcia, jakieś nagrania itd. My teraz zbieramy materiały jak własnie fotki i wideo aby potem za jakieś 30 lat odkopać i przypomnieć sobie co się robiło za czasów nastolatka
Wspaniała sprawa, każdemu zdecydowanie polecam
(14.07.2012, 23:35)saturas napisał(a): [ -> ]Jak zakopaliście tak wielką kapsułę ? przecież to dużo kopania hehe a potem to wyciągnąć ... Nie łatwiej było napisać list i do butelki ?
To nie jest nasza kapsuła
synonim11 Dobry pomysł
Nicholas napisał(a):My teraz zbieramy materiały jak własnie fotki i wideo aby potem za jakieś 30 lat odkopać i przypomnieć sobie co się robiło za czasów nastolatka Usmiech
Tylko nigdy nie wiadomo czy ktoś przed wami tego przypadkiem nie odkopał bo w taki przypadku po 30 latach będzie jedno wielkie rozczarowanie ;/
Nicholas napisał(a):To nie jest nasza kapsuła Haha
Hehe wiem jaja se robiłem - czasami tak mam w nocy
Mamy pewne miejsce w które nikt nie zagląda. Byc może się to zmieni za tyle lat ale może warto zaryzykować. Jak się uda to czeka nas niezły ubaw
Cóż to rzeczy które dotyczą Was osobiście, drobiazgi o których mówiłem wyżej to też rzeczy niesamowite - tyle tylko , że w innym wymiarze. Stare gazety wyciągamy nagminnie, zawsze jest wielka frajda, rzadziej banknoty i monety - choć też się zdarzają. Mam na koncie zegarek kopretowy, 120 letnie pudełko zapałek(leżały w stropie wypełnionym szlaką i ciągle dawały się zapalić) , 100 letni szyld zakładu ślusarskiego, sporo butelek po różnych płynach - od inkaustu zaczynając, na lokalnym piwie kończąc, sporo dokumentów różnej maści. Trochę broni i nie mało amunicji. Najciekawsza jednak bez dwóch zdań rzecz to dokumenty fundacyjne dzwonu, zegara i wierzy zamknięte w hełmie jednego z jedlińskich kościołów...
(15.07.2012, 09:29)synonim11 napisał(a): [ -> ]Najciekawsza jednak bez dwóch zdań rzecz to dokumenty fundacyjne dzwonu, zegara i wierzy zamknięte w hełmie jednego z jedlińskich kościołów...
Jelińskich, woj. mazowieckie? Jeśli tak to bardzo bardzo blisko mnie