Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Orzeczenie o niepełnosprawności albo bezrobocie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ostatnimi czasy zainteresowałam się rodzajami ofert pracy dostępnymi w naszym kraju. Jakież było moje zdziwienie, kiedy oglądając wybrane przez siebie profesje na każdym kroku natrafiałam na oferty pracy dla osób posiadających grupę inwalidzką. Ogólnie rzecz biorąc to bardzo dobrze, że w naszym państwie dba się o los osób nieposiadających pełnej sprawności fizycznej, ale w całej tej sprawie zaciekawił mnie całkiem inny wątek.

Otóż zakłady pracy chronionej powstają jak grzyby po deszczu. Nie wiem dokładnie jakie profity państwo przyznaje za to pracodawcą, ale jedno jest pewne: coraz więcej osób stara się o przyznanie grupy inwalidzkiej, żeby znaleźć pracę.

Poziom bezrobocia w naszym kraju nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, a to skłania do szukania alternatywnych sposobów zdobycia nowej pracy. Niejednokrotnie jedynym sposobem uzyskania danej posady jest okazanie się stopniem niepełnosprawności. Ludzie z niewielkimi uszczerbkami na zdrowiu starają się o status osoby niepełnosprawnej, gdyż w ten sposób zwiększają swoje szanse na zatrudnienie.

W naszym państwie nic nigdy nie było takie całkiem "akuratne", nawet przepisy mające pomagać, zostają wykorzystane dla polepszenia statusu osób, które tych przywilejów praktycznie nie potrzebują. Z jednej strony nie dziwie im się, a z drugiej czuje, że to nie powinno tak być.

Czy w obecnych czasach łatwiej znaleźć pracę osobie niepełnosprawnej? Wypowiedzcie się, być może ktoś wie jak wygląda to od strony pracodawców. Jakie korzyści przysługują im z tytułu zatrudniania osób niepełnosprawnych?
Ho ho, coś o tym wiem. Jakiś czas temu mój ojciec zrobił sobie kurs ochroniarza (bez licencji). Po kursie od razu zaczął szukać pracy w tym zawodzie. Wszędzie odsyłano go z kwitkiem - miał "niestety" tylko pierwszą grupę inwalidzką (czyli w stopniu lekkim) i wszędzie mu mówiono, że gdyby miał drugą (w stopniu średnim), to bez problemu by go przyjęto. Większość ofert pracy odpadała na starcie, bo pracodawcy od razu zaznaczali, że szukają osoby z drugą grupą. Takie poszukiwanie pracy trwało kilka miesięcy. W końcu udało mu się wywalczyć w ZUS-ie drugą grupę (ile go to nerwów kosztowało! ale to temat na inną dyskusję) - pracę znalazł w tydzień, przyjęto go od ręki chyba w drugim albo trzecim miejscu, do którego się zgłosił.

Dlaczego tak jest? Z tego, co mi wiadomo, osobie z co najmniej drugą grupą część pensji wypłaca nie pracodawca, ale państwo - więc dla pracodawcy to czysta finansowa korzyść (możliwe, że chodzi nie o część pensji, ale o składki zdrowotne, emerytalne, itd.). Nie rozumiem tylko, dlaczego akurat do pracy ochroniarza tak pożądane są osoby z tą nieszczęsną drugą grupą...
MissFuneral napisał(a):Dlaczego tak jest? Z tego, co mi wiadomo, osobie z co najmniej drugą grupą część pensji wypłaca nie pracodawca, ale państwo - więc dla pracodawcy to czysta finansowa korzyść (możliwe, że chodzi nie o część pensji, ale o składki zdrowotne, emerytalne, itd.). Nie rozumiem tylko, dlaczego akurat do pracy ochroniarza tak pożądane są osoby z tą nieszczęsną drugą grupą...

Tak dokładnie, istnieją również mechanizmy finansowe dostępne dla pracodawców na rzecz tworzenia miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, w moim powiecie - trzy lata temu taki grant wynosił 22 000 zł, to sporo, mała firma może nieźle się doposażyć tworząc jedno stanowisko pracy - co może zrobić duża tworząc pięć ?
Pracodawca otrzyma dofinansowanie refundowane przez PFRON, wiadomo że im wyższy stopień tym większa refundacja. Również ZUS to wiadomo.

Dla pracodawców zakładów pracy chronionej:
a) 90 proc. najniższego wynagrodzenia – w odniesieniu do osób mających znaczny stopień niepełnosprawności
b) 70 proc. najniższego wynagrodzenia – w odniesieniu do osób mających umiarkowany stopień niepełnosprawności
c) 40 proc. najniższego wynagrodzenia – w odniesieniu do osób mających lekki stopień niepełnosprawności

W tym przypadku Twój tato jeśli ma drugą grupę to zakład dostanie taką refundację jaką napisałem.

Dlaczego firmy ochroniarskie?
Proste!
Firmy są zazwyczaj duże. Żeby mogli czerpać korzyści muszą posiadać minimum 25 pracowników z grupą inwalidzką, a wiadomo że mają więcej. Zresztą te firmy to na cały kraj są wraz z filiami. Ogólnie mówiąc firmy te mają wtedy masę różnych ulg.

Więcej informacji znajdziesz w ustawach dotyczących tego tematu.
Pewne sprostowanie.
Po części macie rację, ale nie do końca jest tak pięknie. Kolega wyżej dość ładnie to wyjaśnił, ale dodam swoje "trzy grosze". Na początek drobne wyjaśnienie dla nie wtajemniczonych (PFRON - Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych). Co do zakładów pracy chronionej to już nie jest tak lekko. Po w prowadzeniu nowych przepisów, PFRON zaczął dawać mniejsze dofinansowania na osoby niepełnosprawne. Zaczęły się "lawinowe" zwalniania osób niepełnosprawnych z drugą, a zwłaszcza z trzecią grupą niepełnosprawności, gdyż pracodawca za dużo musi wydawać pieniędzy z własnej kieszeni. Jeszcze jedna kwestia. Aby dziś zdobyć grupę to za przeproszeniem trzeba żebrać, gdyż komisja do spraw orzekania o niepełnosprawności często uważa osoby chore za zdrowe. A ZUS to już w ogóle. Uważają, że np. osoba chora na dziecięce porażenie mózgowe cudownie wyzdrowiała (chyba za pomocą machnięcia czarodziejskiej różdżki). Znam przypadek osoby z dość dziwnym schorzeniem, który powoduje martwicę kończyn dolnych. Osobie tej co parę lat amputują fragmenty nóg, ale na komisji ciągle dają mu grupę trzecią. Osoby niepełnosprawne z różnymi grupami najłatwiej znajdą pracę w różnych stowarzyszeniach pożytku publicznego lub fundacjach. Co prawda wynagrodzenie nie jest za wysokie, ale dziś liczy się każdy grosz. Dodam jeszcze, że znalezienie pracy przez osoby niepełnosprawne zależy również od kwalifikacji zawodowych i rodzaju schorzenia. Niewidzącego lub nie słyszącego nie postawią jako ochroniarza.
Znalazłem ciekawą wypowiedź pełnosprawnego wykwalifikowanego ochroniarza. Zobaczcie sami...

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że niekiedy osoba kompletnie nie nadaje się do danego zawodu ale przyjmują bo ma orzeczenie i mają z niej profity. I to całkiem nie małe. Płacą takiemu pewnie grosze a korzystają na tym.
Buhay niezłe :D . Dobrze mówi ten z filmiku. Pieniądze z PFRON-u powinny iść do niepełnosprawnych skoro są tacy chorzy a nie do zakładów pracy chronionej.
Niepełnosprawnym nie jest tak łatwo znaleźć pracę, mimo, iż pracodawcy mają pewne przywileje. Najczęściej oferowana praca, to sprzątanie lub ochrona - czyli praca z najniższej półki. Oczywiście wynagrodzenie, to najniższa krajowa, bo do takiej jest dofinansowanie z PFRON

elgato napisał(a):Najlepsze w tym wszystkim jest to, że niekiedy osoba kompletnie nie nadaje się do danego zawodu ale przyjmują bo ma orzeczenie i mają z niej profity. I to całkiem nie małe. Płacą takiemu pewnie grosze a korzystają na tym.
Buhay niezłe . Dobrze mówi ten z filmiku. Pieniądze z PFRON-u powinny iść do niepełnosprawnych skoro są tacy chorzy a nie do zakładów pracy chronionej.

Zgadzam się, firmy biorą np. osobę bez nogi, a nawet bez obu do ochrony jakiegoś obiektu. Jest to uwłaczające dla tych osób. Na lepszą pracę, gdzie też można otrzymać dofinansowanie są marne szanse. Co dziwniejsze, jest taki przepis, który zobowiązuje instytucje państwowe do zatrudniania minimum 6% personelu osób niepełnosprawnych. Po ostatniej kontroli NIK, ponad 90% instytucji nie spełniało tego wymogu, a żeby było śmieszniej najgorzej wypadł ZUS.
Czytałam ostatnio ogłoszenia pracy dla inwalidów (zakład pracy chronionej)Sprzątaczka,-Pakowaczka-to mnie zwaliło z nóg bo wyobraziłam sobie siebie z prawostronnym niedowładem przy taśmie i pakującą danony czy inne badziewia.To jest poprostu obłęd,co za idiota pozwolił na to by zakłady mogły nazywać się mianem pracy chronionej gdzie nie ma miejsca dla inwalidów a ludzi zdrowych zmuszać by nimi się pozornie stali by dostać pracę.

Cóż życzę wszystkim zdrowia i wytrwałości,a co mnie jeszcze czeka to wielki znak zapytania.Pozdrawiam