Krótka piłka: Jaką komedie byście polecili mi na dzisiejszsy wieczór? Ma być lekka, życiowa, żywiołowa, bez zbędnej przemocy i seksu. Uwielbiam Louisa de Funesa, ale większość jego filmów już obejrzałem. Macie jakieś pomysły?
davi100 napisał(a):lekka, życiowa, żywiołowa, bez zbędnej przemocy i seksu
A jeśli do tego inteligentna i naprawdę zabawna - polecam moje ulubione komedie kryminalne (bo romantyczne pewnie odpadają
) Woody'ego Allena:
"Klątwa skorpiona" ("The Curse of the Jade Scorpion") - prywatny detektyw i jego współpracownica zostają zahipnotyzowani i nieświadomie stają się złodziejami.
"Drobne cwaniaczki" (Small Time Crooks") - szajka złodziejaszków nieudolnie próbuje okraść bank, a w końcu bogaci się w zupełnie nieoczekiwany sposób.
Komedię sytuacyjną, również Allena:
"Nie wkładaj palca między drzwi" ("Don't Drink the Water") - rodzina amerykańskich turystów zostaje oskarżona o szpiegostwo w fikcyjnym kraju w Europie Wschodniej i ratuje się przed więzieniem w ambasadzie.
A także komedie obyczajowe, również z Allenem:
"Słoneczni chłopcy" ("The Sunshine Boys") - coś w stylu "Dwóch zgryźliwych tetryków", ale lepsze.
"Koniec z Hollywood" ("Hollywood Ending") - reżyser podczas kręcenia nowego filmu nagle traci wzrok, nie przyznając się do tego i pracując dalej jakby nigdy nic.
Poza tym:
"Szczur" ("Rat") - komedia lekko absurdalna, z doskonałym brytyjskim humorem, w której ojciec rodziny pewnego dnia nagle przemienia się w szczura.
"Było sobie kłamstwo" ("The Invention of Lying") - w świecie, w którym kłamstwo nie istnieje, a ludzie mówią tylko i wyłącznie prawdę, pewien facet wypowiada pierwsze w historii kłamstwo, a później przypadkowo wymyśla boga i religię.
Wszystkie przezabawne.
KUP TERAZ - nawet fajna polska komedia. Sam oglądałem. Mi się spodobała, może i Tobie przypadnie do gustu
A ja poleciłbym Druhny z 2011 roku ostatnio oglądaliśmy z żoną. Sueper filmik.
Człowiek który gapił się na kozy - ten film jest tak dziwny, że jest po prostu mega śmieszny >.<
W temacie napisałem lekka i życiowa. Coś a'la Louis de Funes, albo genialna komedia "Życie jest piękne". Ma to być spokojna, ale dająca dużo do myślenia komedia raczej z humorem sytuacyjnym niż słownym.
To tylko seks-fajna komedia.