No to się teraz specjalista wypowie, a więc tak:
Po pierwsze, jeśli chodzi o ćwiczenia, to wykonuj takie, podczas których wzrasta zapotrzebowanie organizmu na tlen tzw. ćwiczenia aerobowe (bieganie, jazda na rowerze, pływanie, tenis ziemny).
Co do sposobu żywienia, w diecie nie może zabraknąć MUFA (Jednonienasyconych Kwasów Tłuszczowych), wśród nich orzechy, oliwę z oliwek, słonecznik, migdały.
Ogranicz węglowodany proste, słodycze, białe pieczywo i ogólnie wszystko, co powstaje z białej mąki, czyli wszelkiego rodzaju kluski, naleśniki, kopytka itd. - to one w głównej mierze przyczyniają się do otyłości brzusznej, a co za tym idzie "kaloryferek" bye bye
Jedz regularnie, najlepiej 6 razy dziennie, przede wszystkim ryby(głównie sardynki), chude mięso, jaja, odtłuszczone mleko.
Spożywaj NNKT (Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe).
Pij dużo wody (najlepiej z sokiem z cytryn)y, bądź zielonej herbaty. Ogranicz spożycie soli, gdyż powoduje ona zatrzymanie wody w tkankach, przez co nasz brzuch, jak i cała reszta dosłownie "puchnie".
Polecam książkę Cynthie Sass "Dieta płaskiego brzucha", pozycja ta zawiera dokładne wytyczne mówiące o zastosowaniu MUFA w diecie profilaktycznej i niwelującej problem oponki, która powinna być sześciopakiem.