Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Tajemnice umysłu - Świadomość, a podświadomość
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ejdam napisał(a):Wystarczy zacząć od książek na temat NLP ona same w sobie uczą dostrzegać elementy na które wcześniej nie były dla nas znane. Szybko wyłapywać informacje i działać Haha
Czasami możemy dowiedzieć się o rzeczach których lepiej nie powinniśmy znać ale cóż to jest druga strona medalu Usmiech

Powiem tak ... czasem by postrzegać oczy winny być szeroko zamknięte ;)
Jasne! Jest wiele książek na temat manipulacji, które pozwolą nam sobie uświadomić to,o czym wcześniej nie mieliśmy pojęcia albo uświadomić pewne mechanizmy psychiczne zachodzące w nas samych.
(02.10.2012, 04:42)da Vinci napisał(a): [ -> ]Zrozumienie obu płaszczyzn jest niezbędne w dalszej wędrówce do wnętrza naszego umysłu.

Ale żeby zrozumieć chociaż w małym stopniu nasz umysł, procesy które nim rządzą i złożone systemy, które z kolei "zarządzają" nami, trzeba napisać nieco więcej. Wymieniłeś tylko świadomość i podświadomość, które przecież też składają się z wielu innych podsystemów. Jeśli dalej brnąć w ten temat, to pewnie należałoby zahaczyć o determinizm i behawioryzm, a później płynnie przejść do genetyki. Na sam koniec zostawiłbym psychologię społeczną, bo chyba mózg nie ma poczucia odpowiedzialności. :P
Szczerze podziwiam za chęć stworzenia tematu i chylę czoła za sam trud spróbowania zachęcenia ludzi do znalezienia informacji na te tematy.

Żeby nie być spamerem, dorzucę coś od siebie.

Jeśli mówimy o świadomości, to warto wspomnieć o czymś, co nazywa się interpretatorem. Z tego modułu mózgu możemy być w pełni dumni, bo wszystko wskazuje na to, że występuje tylko u nas - ludzi. To właśnie interpretator, który znajduje się w lewej półkuli mózgu, odpowiada za "racjonalne*" tłumaczenie rzeczywistości. Dzięki niemu czujemy się spójni i wyjątkowi. Nadaje sens naszym czynom, czy myślom. To właśnie on poszukuje wyjaśnień, lub przyczyn zdarzeń. Idealny przykład, to badanie przeprowadzone chyba w latach osiemdziesiątych. Jednej grupie osób powiedziano, że namalują im bliznę na policzku (albo w innym dobrze widocznym miejscu, nie pamiętam), która ma wyglądać ohydnie. Pod pretekstem zwilżenia farby odsunięto ich od lustra i zmyto "dzieło". Więc osoba A faktycznie blizny nie posiadała, ale jej mózg (w tym interpretator) przetworzył informację, że jednak tam jest. Następnie osoba A, odbywała rozmowę z osobą B, podczas której miała bacznie przyglądać się jej reakcjom i zachowaniom. Po wszystkim puszczano film osobie A, która miała wskazać reakcje na bliznę. Zgadnijcie jakie były efekty? Każde odwrócenie wzroku, czy zawahanie się podczas rozmowy zostało odebrane przez interpretatora, jako reakcja na bliznę. Badanie było dość proste i też łatwo zauważyć, że interpretator nie szuka żadnych głębszych wytłumaczeń. On stara się nam ułatwić życie poprzez podsuwanie najprostszych odpowiedzi. Zresztą nic w tym dziwnego, bo przecież jest wręcz zalewany informacjami. 

Podświadomość jest równie interesująca. Bo tutaj przecież odbywa się wiele procesów odpowiedzialnych za to, że żyjemy. Oddychanie, mruganie, czy ruch ręką po przedmiot na który nie patrzymy (czucie głębokie - propriocepcja) odbywa się właśnie w podświadomości. Dzięki podświadomości nasze ruchy są znacznie szybsze. Za prosty przykład może służyć jazda samochodem. Zmieniając biegi, czy hamując nie zastanawiamy się nad tym. Jeśli widzisz, że osoba jadąca przed Tobą hamuje, to nie myślisz (świadomość), że on chyba próbuje zwolnić, więc pewnie ja też będę musiał to zrobić, bo jeśli nie, to wjadę w tylny zderzak. Gdyby cała informacja miała zostać przetworzona w świadomości, to prawdopodobnie czekałaby nas wizyta u blacharza. Wszystko co przeżywamy, czego doznajemy zostaje zapisane właśnie w tym miejscu. Służy za swego rodzaju magazyn, który wydaje dyspozycję świadomości, lub po prostu sam podejmuje działanie. Żeby było zabawniej. Ten magazyn w pewnym stopniu dziedziczymy od setek, jak nie tysięcy lat. Przecież nikt z Was nie podszedłby do słonia i nie ciągał za trąbę. To, że czujemy przed nim lęk jest właśnie wynikiem dziedziczenia wzorców zachowań.

Naprawdę warto poczytać więcej na te tematy, bo mózg jest niesamowicie interesujący i wręcz obłędnie fascynujący. 
I na koniec mam małą prośbę. Jeśli ktoś z Was (włącznie z Tobą, autorze) czytał, lub widział gdzieś interesujące książki na ten temat, to niech się dzieli. Nie chodzi mi o stricte naukowe pozycje, bo myślę, że to dla laika, który chce się czegoś dowiedzieć jest raczej zbyt skomplikowane, ale pozycje popularnonaukowe są jak najbardziej mile widziane. 
I ubolewam nad jedną rzeczą. Dlaczego tak mało wydajemy na popularyzację nauki? Bez względu, czy będzie to neuronauka, fizyka, chemia, czy nawet psychologia społeczna. A później słucham w telewizji, że nasze społeczeństwo robi się głupsze, że ci mądrzejsi wyjeżdżają, a reszta idzie pracować na budowach.  Mysli:


*racjonalne, czyli to, co najprostsze dla interpretatora
Stron: 1 2