Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Tajemnice umysłu - Nastawienie i wizualizacja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: 1111111zf.jpg]

Znając podstawy działania świadomości i podświadomości, które możemy poznać w tym wątku, mamy solidny fundament pod budowę naszej rzeczywistości. Jak już wiemy, nieodłącznym elementem naszego istnienia na Ziemi są przekonania, którymi kierujemy się w życiu, jak i myśli, które Tworzą obrazy w naszym umyśle. Skupmy się teraz na aspektach takich jak optymizm i pozytywne nastawienie, które są kluczem otwierającym wrota do wszelkich naszych pragnień. Podświadomość, która słucha rozkazów umysłu obiektywnego, postara się już, aby umożliwić nam realizacje obranego przez nas celu. Postaraj się siać w umyśle jedynie pozytywne myśli, a plony będą bardzo obfite. Lęk i obawy zamieniaj w oczekiwania i z nadzieją patrz na rezultaty. Programuj swój własny umysł, podążaj za wskazówkami, jakie daje Ci Twoja wewnętrzna moc, wyeliminuj wszelki lęk i każdą słabość. Zapanuj nad własnym losem!

Prócz pozytywnego nastawienia, działaniem, które znacząco może wpłynąć na nasze życie, jest wizualizacja. Szczegółowe wyobrażenie sobie osiąganych przez siebie celów, potrafi zdziałać cuda. Przypadek madame Bire cierpiącej na atrofię nerwów wzrokowych ukazuje, jak potężne jest to narzędzie. Silnie wierząca kobieta, której nerwy wzrokowe były całkowicie martwe, zdecydowała się wyruszyć na pielgrzymkę, po której nastąpiło cudowne ozdrowienie. Jej silna wiara, wielkie przekonanie i ciągłe wyobrażenie spełnienia marzeń, przywróciły jej wzrok, mimo, że lekarze skreślili jakąkolwiek możliwość powrotu do zdrowia. Podobna sytuacja dotyczy pewnego sparaliżowanego mężczyzny, któremu Joseph Murphy poradził, aby ten wyobrażał sobie najrealniej jak tylko potrafi, że znów chodzi po swoim gabinecie, siada przy biurku, odbiera telefony i robi wszystkie podstawowe czynności tak jak dawniej. Mężczyzna wziął tę radę do serca i każdego dnia przez najbliższe tygodnie stosował dane mu wskazówki. W niedługim czasie po pamiętnej rozmowie wstał i odebrał dzwoniący nieopodal telefon. Paraliż ustąpił.

[Obrazek: 22222222fb.jpg]

Wizualizacja jest często powtarzana w wszelkiego rodzaju lekturze motywacji i samorozwoju. Istnieje wiele opinii na jej temat. Często zachwalana przez ludzi, którzy znają mechanizmy jej działania, jak i krytykowana przez realistów, którzy uważają ją za kompletnie nieproduktywną. Znając jednak prawa panujące w naszym umyśle, wiemy, że jest to bardzo potężne posunięcie. Myśląc pozytywnie i wyobrażając sobie własną przyszłość, zrealizowane marzenia i radość z osiągnięcia celów, skłaniamy naszą podświadomość do działania. To dokładnie ta sama siła dzięki której zjedzony przez Ciebie posiłek staje się częścią Twojego organizmu, ta siła, która budzi Cię często minutę przed dzwonkiem budzika, czy paraliżuje kompletnie, kiedy poczujesz potworny strach. Nie myśl o porażkach, lęku, czy jakimkolwiek innym negatywnym stanie. Wyobrażaj sobie jak najdokładniej jedynie pozytywne sytuacje, które chciałbyś aby czekały Cię w przyszłości. Potraktuj je jako już zrealizowane, a zobaczysz jak wiele jest w stanie zmienić tak mała czynność.


Cykl: Tajemnice umysłu
Przy tworzeniu wizualizacji bardzo ważne według niektórych jest głębokie odprężenie, wyciszenie, wiele autorytetów mówi nawet o wejściu w stan medytacji, nasz mózg pracuje zazwyczaj na pełnych ( dostępnych sobie obrotach ) w stanie świadomości beta. Kiedy ciało i umysł wolne są od napięcia, fale mózgowe przepływają w wolniejszym tempie. Ten charakteryzujący się mniejszą częstotliwością przebieg fal mózgowych odbywa się na głębszym poziomie świadomości, nazywanym poziomem alfa. Trudno mi powiedzieć ile w tym prawdy, podobno dowiedziono że stan świadomości alfa sprzyja zdrowiu ponieważ wpływa relaksująco zarówno na umysł, jak i na ciało. Wyciszenie i relaksacja, sprzyja też odsunięciu codziennych trosk, oczyszczeniu umysłu i pozwala skupić się na tworzeniu wizualizacji.
Dziękuje na pewno skorzystam z twoich rad
Wizualizacja to jeden z moich ulubionych elementów. Wyobrażamy sobie coś najlepiej jak tylko potrafimy i wierzymy w to z całej siły. Ile jest w tym mocy przekonałem się sam:
- Jednym z moich mały marzeń było przepłynięcie jeziora wzdłuż linii brzegowej. Ale zawsze miałem lekkie obawy. Że nie dam rady, mimo asekuracji ze strony kumpli i tak rezygnowałem. Pewnego wieczora położyłem się i przed snem wyobrażałem sobie jak opływam całe jezioro. Nawet miałem o tym sen. To tak bardzo zakorzeniło się w moim umyśle , wierzyłem w to tak mocno aż udało się :D Bez zbędnych rozmyślań wszedłem do jeziora i popłynąłem. Automatycznie jakby było to dla mnie coś normalnego.
To może być najsilniejszy motywator jakim dysponujemy :)
Sekret twórczej wizualizacji polega na tym, aby obrazom w naszej głowie nadawać cechy zdarzenia dokonanego, czyli na przykład nie myślimy: będę zdrowy, pozbędę się bólu, tylko: jestem zdrowy, moje ciało czuje się doskonale.

Tak naprawdę nasz mózg nie odróżnia wyobrażeń od realnych sytuacji jedne i drugie traktuje jako prawdę i jeśli wizualizujemy pożądany przez nasz efekt, podświadomość pokieruje nami tak, aby został on osiągnięty. Jeśli jesteśmy w stanie przekonać do czegoś swoją podświadomość, nawet jeśli to "coś" jeszcze nie zaistniało, podświadomość zrobi wszystko, aby nie dopuścić do sprzeczności - spełni wszystko, do czego ją przekonasz.

Podstawowym błędem, jaki w procesie wizualizacji wykonuje wielu ludzi, jest wizualizacja jak ja ją nazywam - przyszła, czyli domniemywanie czegoś, przypuszczanie i brak czasowego umiejscowienia. Zanim cokolwiek dokona się w świecie rzeczywistym, musi powstać i dokonać się w świecie wyobrażonym. Dlatego też wszystko wizualizujemy jako fakt dokonany. Dokładamy do tego jak najwięcej submodalności (określamy wygląd, kolory, zapachy i inne wrażenia zmysłowe danej sytuacji), wkładamy w wizualizacje mnóstwo uczuć.

Nawet najlepiej wyobrażony obraz, posiada małą siłę oddziaływania jeśli nie zostanie połączony z emocjami (radością, szczęściem, nadzieją, wiarą itp.) To co sobie wyobrażamy, musimy czuć całym swoim jestestwem, to musi być w nas, otaczać nas i przepełniać. Obraz + emocje + wiara = sukces w wizualizacji.

Powodzenia w kreowaniu nowej rzeczywistości!
Dobry temat Buhaj. Damian Redmer przytoczył jednak zaskakujące wyniki badań - otóż wizualizacja, która jest bardzo zachwalana w różnych książkach na temat samorozwoju, okazuje się NEGATYWNIE wpływająca na nas, jeśli oprócz wizualizowania nie podejmujemy wysiłków, aby nas wymarzony cel osiągnąć. Jak to rozumieć - jeśli tylko wizualizujemy, to nasz mózg dostaje bodźce, że to już zdobył, tracimy powoli naszą determinację do osiągnięcia celu, w konsekwencji czego mniej się staramy i mniej działamy, by nasz cel osiągnąć. A wtedy może się okazać, że jest lipa, bo robiliśmy za mało.

Wniosek jest prosty - jeśli chcesz coś bardzo osiągnąć, to działaj w tym kierunku z całych sił. Wykorzystuj swój potencjał i wszystkie możliwe środki, aby go osiągnąć. Kiedy już zrobisz wszystko, co mogłeś zrobić, wtedy weź się za wizualizację. Zadziała wtedy prawo przyciągania - to znaczy, że nasz mózg i wszystko dookoła zacznie nam sprzyjać. Proponuję obejrzeć film dotyczący prawa przyciągania na kanale Rozwojowiec na Youtube, jest to kanał prowadzony przez Damiana Redmera.

Pozdrawiam!
Andrzej, widziałem materiały Damiana i to nawet z nim pisałem chyba na ten temat. Badania były zaskakujące, ale nie do końca były dobrze przemyślane według mnie . W tym przypadku studenci perfidnie zastąpili naukę samą wizualizacją, a to jak najbardziej złe wykorzystanie tego dobrodziejstwa. Wizualizacja ma nas właśnie zachęcać do działania... Ma nakręcać podświadomość do wykorzystania dostępnych środków w celu zdobycia oczekiwanego efektu, a nie jedynie być "przynętą na ryby". Ma także zadanie zapobiegawcze, aby nie unikać myśli typu "Nie dam rady", "Nie stać mnie na to", "Jestem zbyt słaby", "Nie poradzę sobie" itd. Co do reguły przyciągania, zgadza się, ale jak wiesz zapewne, działa to i tak w dużej mierze na zasadzie Twoich myśli i przekonań, które odpowiednio ukierunkowane, dostrzegają wiele więcej niż wcześniej ;)
Aby zrozumieć w pełni ten mechanizm, każdy z Was powinien choć raz obejrzeć ten film. Jest on dostępny luzem na Youtube, bo jak mówią twórcy, jest on freeware.

Filmik nie działa niestety. Oglądałam kiedyś w szkole na godzinie wychowawczej pewien film, który opowiadał o podobnej tematyce. Utkwiło mi to wtedy w głowie i dziś staram się zawsze myśleć pozytywnie. To naprawdę pomaga. :)
Już działa, edytowałem post ;)
Stron: 1 2