05.05.2012, 00:24
O matko 
Gdybym była facetem, uciekałabym gdzie pieprz rośnie, a jako, że jestem kobietą to, potrafię zrozumieć pobudki, jakie kierowały nią przy każdej kolejnej wizycie na siłowni.
Kobiecości owszem zero, ale nikt jej chyba nie podskoczy

Gdybym była facetem, uciekałabym gdzie pieprz rośnie, a jako, że jestem kobietą to, potrafię zrozumieć pobudki, jakie kierowały nią przy każdej kolejnej wizycie na siłowni.
Kobiecości owszem zero, ale nikt jej chyba nie podskoczy
