01.02.2013, 21:01
Mnie można spotkać w dwóch opcjach ubioru. Jedna na co dzień - Praca, klienci, kursanci, wypady na miasto itd. Druga zaś luźna, czyli trening, wolny dzień i odpoczynek. oficjalny styl obejmuje oczywiście ładną marynarkę, dobrą koszulę i eleganckie spodnie, najczęściej jasne (białe, kremowe, beżowe). Do całości odpowiedni pasek i lśniące półbuty... Ta, miód malina.
Styl drugi jest nie tyle sportowy, co po prostu luźny. Duża bluza z kapturem, spodnie bojówki albo moro (nienawidzę paskowanych dresów... masakra) i wygodne buciki. Od kilku lat wykańczam coraz więcej par Air Maxów Nike. Przerabiałem multum par butów do biegania, ale te biją wszystkie na głowę. Szczerze polecam
Styl drugi jest nie tyle sportowy, co po prostu luźny. Duża bluza z kapturem, spodnie bojówki albo moro (nienawidzę paskowanych dresów... masakra) i wygodne buciki. Od kilku lat wykańczam coraz więcej par Air Maxów Nike. Przerabiałem multum par butów do biegania, ale te biją wszystkie na głowę. Szczerze polecam

Vilandra napisał(a):Heh, garniaki są ok, ale na co dzień w pracy męczą. Poza tym, o wiele bardziej podoba mi się opcja z moim pierwszym stylem.Nicholas napisał(a):Lubię również chodzić w garniaku. Czuję się wtedy jak agent 007.No chociaż jeden. Zrozumcie - mężczyźni w garniturach są suuuper
prawie wszyscy...