Aborcja - Za czy przeciw?
|
Odjechani.com.pl, to bardzo przyjazne forum wielotematyczne. Zapraszamy do darmowej rejestracji! Kliknij "rejestracja" i...
25.10.2012, 21:37
Jeżeli chodzi o mnie to za aborcją jestem tylko wtedy kiedy ciąża zagraża zdrowiu/życiu matki.
25.10.2012, 21:42
Jestem przeciw ,ponieważ każde stworzenie ma prawo do życia.
25.10.2012, 21:46
Raden - nawet kosztem życia matki? Dlaczego według Ciebie kobieta nie może decydować o tym czy urodzi czy nie?
Oddać hmm po mojemu to można jak ktoś da nam w twarz, albo książkę do biblioteki. Takie pytanie mam ilu z was "oddawacze" widziało dom dziecka? Ilu z was rozmawiało z dziećmi umierającymi w trzecim, czwartym roku życia ? Nasuwa mi się jeszcze kilka pytań ale nie chciał bym się stać niemiły...
indiana105a napisał(a):ja jestem przeciw, lepiej urodzić i oddać niż zabijać niewinne maleństwoCo to znaczy "maleństwo"? Czy kilkutygodniowy płód jest dla Ciebie maleństwem? Chciałbym poznać Twoje zdanie. Pokazują Wam obrazki "rozwalonych" dzieci mówiąc, że to dwutygodniowy płód po aborcji itd. Czy wiesz jak naprawdę wygląda taki płód? Bez względu na ustawę, podziemie aborcyjne działa i będzie działać, ponieważ ustawa o przeciwdziałaniu aborcji, według wielu osób narusza nie tylko prawa człowieka, ale decyduje o życiu (lub też nie), matek chcących usunąć płód. Wielu uważa, że jeśli chodzi o aborcję tyle wszyscy mają do powiedzenia, ale żeby później pomóc nie ma już nikogo. Kościół jest przeciwny aborcji, mówi się o istnieniu domów dziecka, klasztorów opieki, zasiłkach itd. A czy wiecie jaki zasiłek można otrzymać na dziecko z opieki społecznej? Czy macie pojęcie jakie są to pieniądze? Państwo "chce się rozmnażać", ale warunki socjalne jakie oferuje, są nie tyle co tragiczne, ale kompletnie oderwane od rzeczywistości. Ilu z Was utrzymało by dziecko za niespełna 300zł/mc? Nie każda matka ma męża, który nieźle zarabia. Klasztory - ich opieka kończy się na ubraniach i pożywieniu, zwłaszcza jeżeli chodzi o dzieci upośledzone. Nie chcę jednak rozwijać tego wątku bo to temat na inne miejsce.
25.10.2012, 22:13
skrzypas napisał(a):W 2008 r. w krajach Starego Kontynentu zabito 2.863.649 dzieci. ile mamy tych krajów ? 46 jeśli się nie mylę, to ponad 62 tys na kraj, ile w tym czasie adoptowano ? jakieś 3 tys w każdym kraju...
Przypomniała mi się taka sytuacja. Kiedyś rozmawiałem w pracy z jedną koleżanką i nawinął nam się temat aborcji. Pamiętam jej słowa: ja nie rozumiem jak można w ogóle tolerować aborcję. To jest niemoralne. Przecież płód to dar Boży, życie, cud. Człowiek nie ma prawa decydować o takich rzeczach zwłaszcza jeśli ma wybór. W tym momencie przypomniała mi się inna rozmowa z tą samą osobą jaka miała miejsce kilka tygodni temu i zapytałem: A małe kotki, które potopił Twój facet bo się tylko urodziły, to jest moralne? Czy ich życie nie jest cudem? Czy to nie jest dar Boży? Nie odwiodłaś go od tego czynu. Zrobiliście tak, bo było dla Was wygodniej. Znam wiele przykładów ludzi, którzy "zachwycają się" tematem aborcji, a w rzeczywistości są bardziej bezwzględni niż mogło by się to wydawać.
Wniosków nie będę pisał. Sami wyciągniecie. Nie zabieram tu absolutnie stanowiska za czy przeciw aborcji. Uważam, że wszystko zależy od indywidualnego przypadku.
25.10.2012, 23:46
admin napisał(a):Kościół jest przeciwny aborcji, mówi się o istnieniu domów dziecka, klasztorów opieki, zasiłkach itd.Dobrze, ale Twoim zdaniem zalegalizowanie aborcji zlikwiduje problem socjalki? Warunki w domach dziecka się polepszą, zasiłki będą wyższe? Legalna aborcja nie jest rozwiązaniem problemu, tylko jego obejściem, zepchnięciem na dalszy plan. Jest problem i trzeba dążyć do jego rozwiązania, ale nie udając, że go nie ma. Pozwólmy wszystkim na aborcję i liczmy po cichu, że sytuacja w sierocińcach jakimś cudem się poprawi, zasiłki w magiczny sposób wzrosną albo może wszyscy o tym w ogóle zapomną. Służba zdrowia w naszym kraju też jest tragiczna, to co, zabijemy wszystkich chorych, czy zabronimy im chorować? I jeszcze jeżeli chodzi o domy dziecka. Akurat niemowlęta oddane przez matki zaraz po urodzeniu bardzo szybko znajdują nowe rodziny. Jest naprawdę mnóstwo ludzi, którzy nie mogą mieć własnych dzieci, nie stać ich na in vitro i decydując się na adopcję najczęściej wybierają właśnie niemowlęta, dzieci jak najmłodsze. W domach dziecka przebywają głównie dzieci kilku- i kilkunastoletnie, zabrane nieodpowiedzialnym rodzicom, z rodzin ubogich czy patologicznych. Idąc tym tokiem myślenia, należałoby je wszystkie pozabijać - domy dziecka nie byłyby tak przepełnione, a dzieci by tak nie cierpiały. Bo czym one się różnią od tych nienarodzonych? Czy to, że zdążyły się urodzić i miały szansę przeżyć kilka, kilkanaście lat na tym świecie, więc daje im to większe prawo do życia niż tym, które się jeszcze nie urodziły? Widzę, że celowo zamiast słowa "dziecko", piszesz - "płód". Czym więc dla Ciebie jest ten płód, skoro nie dzieckiem, człowiekiem? Rzeczą, martwym przedmiotem? Przypadkowym zlepkiem komórek? Częścią ciała i własnością matki, z którym ma prawo zrobić co jej się żywnie podoba? Czymś mniej wartościowym od kotka? admin napisał(a):Nie zabieram tu absolutnie stanowiska za czy przeciw aborcji. Uważam, że wszystko zależy od indywidualnego przypadku.Moim zdaniem już wyraziłeś, jakie jest Twoje stanowisko i to dość jasno. |
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Halloween - za czy przeciw ? | Baron | 68 | 24 636 |
04.11.2012, 01:32 Ostatni post: daniel31 |
|
Aborcja - znaczenie | mabud73 | 0 | 4 292 |
26.02.2011, 16:33 Ostatni post: mabud73 |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości