Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Aborcja - Za czy przeciw?
#51
Niee. Nie zrozumieliśmy się. Ja nie twierdzę, że aborcje i pozabijanie chorych zlikwidują problemy socjalki czy służby zdrowia. Przecież nie napisałem, że aborcja jest rozwiązaniem tego problemu. Błędnie zinterpretowałaś moją wypowiedź. Ja nawet o tym nie myślałem pisząc swój post. Problemy socjalne to zupełnie inny temat. Ja przedstawiłem tylko sytuację, dla której kobiety decydują się usunąć ciążę już w zarodku. Należy pamiętać, że kobieta, która chce mieć w Polsce dziecko, spotyka się w naszym kraju z mnóstwem przeszkód. Młodej matce trudniej znaleźć pracę, żłobków i przedszkoli jest jak na lekarstwo, a prywatne mają zaporowy cennik, pomoc społeczna dla rodziców z dziećmi, a szczególnie samotnych matek, praktycznie nie istnieje. Aby tego jeszcze było mało, matkom, które mają trudności z zajściem w ciążę nie refunduje się zabiegu in vitro. Najlepiej jest pójść po najłatwiejszej linii oporu i zakazać kobietom decydować o własnej ciąży, zamiast zająć się zapleczem Państwa. Obywatel zawsze stał u nas na szarym końcu. Tylko przy wyborach, ludzie dla rządzących stają się jakoś tak ważniejsi niż zwykle.

Pytasz czym jest dla mnie płód? Płód jest płodem i uważam, że jego usunięcie na początku ciąży powinno być dozwolone w uzasadnionych przypadkach. Początek ciąży, czyli do 12 tygodni.
Do tego czasu, następuje połączenie się komórek rozrodczych czego wynikiem jest nowa komórka tzw. zygota. Nie popadajmy w paranoję i nie przypisujmy komórkom zaraz całego cyklu życia, itp bzdur. Codziennie zabijamy miliony zwierząt tylko dlatego żeby zaspokoić swoją próżność na futra i skóry, a wielce oburzeni jesteśmy w rozmowach o aborcji dla podanych przykładowo 12 tygodni od chwili początku ciąży? :D
Pod względem ważności komórek - ludzka jest czymś więcej niż małpy, czy psa? A kto nam dał prawo do takiej "segregacji": ty mniej ważny - do odstrzału, a ty bardziej ważny - będziesz żył?
Nie usunę kilku tygodniowego płodu ze względów moralnych, ale obedrę sobie żywcem nutrie bo takie futro jest o wiele lepsze niż z martwego zwierzęcia? (...)

Widzę, że są tu osoby bardzo przeciwne aborcji. Rozumiem to, ale należy zdać sobie sprawę, że aborcja nie jest złem absolutnym. Wystarczy przekroczyć granicę Polski, aby przekonać się, że zabieg aborcji jest tam prawem przysługującym kobiecie na mocy jej decyzji.

MissFuneral - wrócę jeszcze do ironii na temat rozwiązania problemów socjalu poprzez legalną aborcję, czy zabijaniem chorych. ;)
Wielu uważa, że zakaz aborcji nie rozwiąże również problemu aborcji, a wręcz przeciwnie. Pogorszy tylko dramatycznie ich jakość. Należy pamiętać, że bez względu na istniejące prawo, kobiety i tak będą decydowały się na usunięcie ciąży. Co mówią statystyki organizacji pozarządowych:
80 do 200 tysięcy zabiegów przerwania ciąży rocznie w naszym kraju.
Co 7 minut na świecie umiera kobieta z powodu niefachowych prób przerwania ciąży.
Przypomnę - bez względu na ryzyko nawet własnego życia, kobiety i tak będą decydowały się na zabieg jeżeli będzie taka potrzeba, ponieważ to ich ciało, ich dziecko, ich życie.
  Odpowiedz
#52
Dziś mamy w Polsce około 380 tys. urodzin rocznie ( dane z 2012 roku) około 800 noworodków, zostaje porzuconych już w szpitalu, ile z nich trafia do "okien życia" lub zostaje porzuconych w inny sposób - trudno powiedzieć, z tego co wiem nie prowadzi się statystyk. Jak pisałem wcześniej w Polsce rocznie dokonuje się ok 3000 adopcji... Nie znam się na cyfrach, ale te dają do myślenia. A jeśli o ciekawostki chodzi - poniżej przytoczę tak zwany List Stu Kobiet
Treść listu



Cytat: Do Parlamentu Europejskiego
European Parliament
Plateau du Kircherberg, B.P. 1601, L-2929 Luxemburg


Warszawa, 4 lutego 2002


Pragniemy wyrazić zaniepokojenie charakterem debaty o sytuacji kobiet w Polsce. Na podstawie rozmaitych wypowiedzi publicznych można powziąć domniemanie, że doszło do swoistego porozumienia między Kościołem katolickim a rządem w kwestii przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Kościół mianowicie będzie popierał integrację z Europą w zamian za rezygnację rządu z dyskusji nad nowelizacją ustawy antyaborcyjnej. Polskie prawo dotyczące możliwości przerwania ciąży jest - obok Irlandii i Malty - najbardziej restrykcyjne w Europie. Przy czym w dziedzinie aborcji praktyka jest jeszcze surowsza niż ustawa, gdyż lekarze w szpitalach - powołując się na klauzulę sumienia - odmawiają nawet wykonywania zabiegów przewidzianych w obowiązującej ustawie.


W kuluarach integracji Polski z Unią Europejską odbywa się zatem swoisty handel prawami kobiet, pokrywany charakterystycznym, stronniczym sposobem mówienia. Obrona życia poczętego traktowana jest jako obiektywny dogmat, zaś o aborcji z przyczyn społecznych mówi się w cudzysłowie jako o ideologicznym roszczeniu feministek, usiłujących zalegalizować morderstwo. Doszło do tego, że Izabelę Jarugę-Nowacką, pełnomocniczkę nowego rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn, która zastanawia się nad koniecznością wprowadzenia do szkół rzetelnej edukacji seksualnej oraz złagodzeniem ustawy antyaborcyjnej, hierarcha Kościoła biskup Tadeusz Pieronek nazwał "feministycznym betonem, który nie zmieni się nawet pod wpływem kwasu solnego".


Trudno określić to inaczej niż zastraszaniem właśnie ideologicznym. Mimo protestów ze strony środowisk kobiecych biskup podtrzymał swoje wyrażenie, motywując je tym, że ktoś, kto będzie za zabijaniem nienarodzonych, musi się spodziewać ostrych słów. Nie tylko zatem nie będzie jakichkolwiek zmian prawnych, ale nawet mówienie o nich wywołuje agresywną retorykę. Rozumiemy, że Kościół ma prawo bronić swego stanowiska, ale niechże uzna prawo innych do wyrażania odmiennych postaw. Demokracja stosowana nie może obyć się bez nieskrępowanej wymiany zdań. Trzeba powiedzieć jasno, że zamykanie ust jednej ze stron nie może uchodzić za rozumny kompromis.


Integracja europejska to również integracja w dziedzinie równego statusu kobiet i mężczyzn, przywrócenia kobietom prawa do samostanowienia o swoim życiu. Demokratyczna debata na ten tak ważny temat powinna się toczyć w sposób swobodny, bez karcenia i zastraszania.


Do wiadomości
*Anny Diamantopoulou, Komisarz ds. społecznych i zatrudnienia Unii Europejskiej
*Anny Karamanou, Przewodnicząca Komitetu ds. Praw Kobiet i Równych Szans
*Leszka Millera, Premiera Rządu RP
*Episkopatu Polski
*Ks. Kard. Józefa Glempa, Prymasa Polski
*mediów polskich i zagranicznych


Lista sygnatariuszek

Prof. Maria Janion
Wisława Szymborska
Magdalena Abakanowicz
Agnieszka Holland
Prof. Ewa Łętowska
Krystyna Janda
Prof. Irena Grudzińska-Gross
Henryka Bochniarz
Kora Jackowska
Olga Tokarczuk
Anda Rotenberg
Olga Lipińska
Dr Joanna Tokarska-Bakir
Prof. Joanna Regulska
Magdalena Łazarkiewicz
Prof. Elżbieta Matynia
Prof. Ann Snitow
Shana Penn
Elżbieta Czyżewska
Anka Grupińska
Prof. Krystyna Kłosińska
Prof. Eleonora Zielińska
Prof. Renata Siemieńska
Dr hab. Małgorzata Fuszara
Anna Popowicz
Weronika Kostyrko
Aneta Górnicka-Boratyńska
Prof. Katarzyna Rosner
Prof. Jolanta Brach-Czaina
Dr hab. Grażyna Borkowska
Lady Emma Harris
Prof. Halina Filipowicz
Prof. Joanna Kurczewska
Prof. Magdalena Zaborowska
Dr Nina Gładziuk
Magdalena Krzyżanowska-Mierzewska
Dr Barbara Engelking-Boni
Natasza Goerke
Maria Bigoszewska
Marzanna Kielar
Krystyna Sakowicz
Anna Janko
Manuela Gretkowska
Małgorzata Saramonowicz
Alicja Żebrowska
Dr prawa Monika Płatek
Prof. Bożena Chołuj
Prof. Beth Holmgren
Prof. Mirosława Marody
Prof. Megan Dixon
Prof. Małgorzata Anna Packalen
Danuta Waniek
Małgorzata Domagalik
Prof. Aldona Jawłowska
Prof. Małgorzata Szpakowska
Dr hab. Wiesława Kozek
Prof. Danuta Sobczyńska
Izabela Filipiak
Kinga Dunin
Dr Elwira Grossman
Zofia Kulik
Dorota Terakowska
Joanna Żółkowska
Paulina Holz
Agnieszka Lipiec-Wróblewska
Elżbieta Kępińska
Agnieszka Zawadowska
Dr Bożena Umińska (Bożena Keff)
Anna Baumgart
Dr Krystyna Mazur
Dr filozofii Magdalena Środa
Krystyna Kofta
Magdalena Tulli
Dagmara Baraniewska
Elżbieta Szawarska
Anna Kruszewska-Achmatowicz
Ewa Mikina
Hanna Samson
Justyna M. Pas
Beata Williamson
Beata Chmiel
Joanna Trzeciak
Dr Katarzyna Zechenter
Marianna Knothe
Jagoda Engelbrecht
Alicja Kazimierczak
Dorota Nieznalska
Dorota Podlaska
Monika Zielińska
Dr filozofii Monika Bakke
Dr Dominika Ferens
Jowita Wycisk
Dr Joanna Mizielińska
Dr hab. Elżbieta Pakszys
Ann Kamaromi
Beata Stasińska
Dr Anna Frajlich -Zając
Małgorzata Halaba
Prof. Anna Cienciala
Maja Lavergne
Katarzyna Leszczyńska
Magdalena Leszczyńska
Anna Potapowicz
Ewa Kondratowicz
Dr Joanna Bator
Prof. Bogna Carpenter
Prof. Anna Podhajska
Urszula Śniegowska
Anna Nacher
Alina Molisak
Elżbieta Janicka
Ewa Turyk, Centre For European Studies UJ
Anna Suszek
Justyna Wyrwich

Ośrodek Informacji Środowisk Kobiecych - OŚKa
Agnieszka Grzybek
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
Wanda Nowicka, Aleksandra Solik
Porozumienie Kobiet 8 Marca
Agata Araszkiewicz, Katarzyna Bratkowska, Anna Czerwińska, Agnieszka Graff, Magda Harytończyk, Teresa Oleszczuk, Marta Sapała, Claudia Snochowska-Gonzales, Marta Spychalska, Kazimiera Szczuka, Maja Szulc, Ewa Toniak, Katarzyna Władyka, Agnieszka Zarzycka, Anna Zawadzka
Fundacja Kobieca eFKa
Dr Sławomira Walczewska, Beata Kozak
Stowarzyszenie Wschodnio-Zachodnia Sieć Współpracy Kobiet NEWW - Polska
Małgorzata Tarasiewicz
Rada Programowa PKK
Anna Kamińska, Katarzyna Kądziela
Stowarzyszenie Pro Femina
Ewa Dąbrowska-Szulc, Małgorzata Księżopolska
Towarzystwo Interwencji Kryzysowej
Anna Lipowska-Teutsch
Stowarzyszenie Kobiet KONSOLA
Dr Izabela Kowalczyk, Anna Lejwoda, Monika Serkowska, Agnieszka Frankowska
Międzynarodowe Forum Kobiet
Dr Ewa Lisowska
Fundacja Rodzić po Ludzku
Anna Otffinowska, Beata Kołodziejczyk, Agnieszka Wądołowska
Fundacja PSF Centrum Kobiet
Jolanta Plakwicz, Anna Siwek, Beata Fiszer, Katarzyna Staryk
Centrum Praw Kobiet
Urszula Nowakowska
  Odpowiedz
#53
Kiedyś rozmawiałem jeszcze na ten temat z inną osobą (kobietą - matką) na temat aborcji, która skłoniła mnie do pewnych przemyśleń.
Miss - co byś zrobiła, kiedy po badaniach prenatalnych okazuje się, że Twoje dziecko będzie "warzywem", a sam poród może (choć nie musi) zagrażać twojemu życiu?
Myślę, że nasze poglądy zostają zawsze zweryfikowane przez sytuacje, które zaczynają bezpośrednio nas dotyczyć. Łatwiej się mówi i podejmuje decyzje jeżeli sytuacja jest nam znana, ale nie z autopsji.
Oczywiście to ekstremalny przykład.
  Odpowiedz
#54
Ja uważam, że aborcja powinna być zabroniona, a dozwolona tylko w skrajnych przypadkach. Aborcja nie jest naturalna! Usunięcie płodu kobiecie jest nie tylko niemoralne, bo przecież płód ma możliwość przekształcenia się w zdrowe dziecko, ale i może przysporzyć urazów psychicznych kobiecie. Nawet kobiecie której wydaje się, że nie ma w tym kompletnie nic złego.

Każdy człowiek ma łeb na karku. Nie potrafisz panować nad swoją naturą to chociaż noś przy sobie prezerwatywy skoro wiesz, że żyjesz w takim kraju, a nie innym. Będziesz mieć dziecko, którym nie możesz sama się zaopiekować, bo nie stać cię na to? Są sierocińce i mnóstwo ludzi którzy nie mogą mieć dzieci, a chcieliby się zaopiekować takim maleństwem. Zostałaś zgwałcona i dziecko urodzi się zdrowe? Mówię nie aborcji! Oddaj je do sierocińca lub wychowaj jak swoje i nikomu nic do tego. Dziecko urodzi się niepełnosprawne, ale nie zagraża twojemu zdrowiu? Mówię nie aborcji! Dziecko zagraża twojemu życiu? Tu decyzja nie jest jednoznaczna moralnie, ale ja dopuszczam możliwość aborcji w tym wypadku.

Nie chciałbym nawet spojrzeć na kobietę, która dopuściła się aborcji lub ją akceptuje w każdym przypadku. Takie moje idealistyczne poglądy jak każdej inne i nie zmienię zdania, nawet jak miałbym żonę, którą ktoś zgwałcił lub miała by mi urodzić niepełnosprawne dziecko. Trudno, pokocham, zaopiekuję się, będę żył jak na faceta przystało.
  Odpowiedz
#55
(25.10.2012, 21:46)admin napisał(a): Raden - nawet kosztem życia matki? Dlaczego według Ciebie kobieta nie może decydować o tym czy urodzi czy nie?
Kosztem życia matki nie . Tylko mi chodziło to,że jak stwierdzono to,że dziecko ma dałna ,to nie od razu je usuwać tylko dać mu szanse na Zycie.
No chyba,że ciąża zagraża zyciu matki. To wtedy matka ma prawo usunąć dziecko.
  Odpowiedz
#56
Trzeba się zastanowić nad jednym. Mianowicie, czy lepszym rozwiązaniem jest aborcja czy jak matka po urodzeniu miała by porzucić dziecko na śmietniku zimą, tak jak to miało kiedyś miejsce.
  Odpowiedz
#57
Adminie, ja również uważam, że bezmyślne zabijanie zwierząt dla futer jest złe, ale nie ma to nic wspólnego z aborcją i nie mieszajmy tych dwóch różnych kwestii. Na świecie jest mnóstwo zła w najróżniejszych postaciach, ale czy to znaczy, że mamy pozwolić na aborcję, bo "są gorsze rzeczy"? Tak samo cała beznadziejna sytuacja kobiet, samotnych matek, itd., itp. w naszym kraju - tak, ja to wszystko wiem, ale nie zasłaniajmy jednego drugim, to są dwie różne sprawy, dwa różne problemy, którymi trzeba się zająć, ale osobno.

admin napisał(a):Pytasz czym jest dla mnie płód? Płód jest płodem i uważam, że jego usunięcie na początku ciąży powinno być dozwolone w uzasadnionych przypadkach. Początek ciąży, czyli do 12 tygodni.
A dlaczego akurat do 12 tygodni? Dlaczego nie do 7 albo 15? Po dwunastym tygodniu płód jest już człowiekiem, a wcześniej nie? Dlaczego przyjmujesz akurat taką granicę, a nie inną?

Piszesz, że mimo zakazu kobiety i tak będą decydować się na aborcję. Popatrz, mimo zakazu ludzie wciąż kradną, więc może nie zakazujmy, bo przecież i tak będą to robić? Piszesz, że z powodu źle przeprowadzonej aborcji co 7 minut ginie kobieta. A ja Ci powiem, że niezależnie od tego, czy aborcja jest legalna czy nielegalna, przeprowadzona prawidłowo czy nieprawidłowo, ginie KAŻDE dziecko, KAŻDE. Tylko tu jest właśnie kwestia tego, dla kogo to jest dziecko, a dla kogo tylko płód, a więc - nieczłowiek? przedczłowiek?

admin napisał(a):Miss - co byś zrobiła, kiedy po badaniach prenatalnych okazuje się, że Twoje dziecko będzie "warzywem", a sam poród może (choć nie musi) zagrażać twojemu życiu?
Specjalnie nie poruszałam kwestii wad letalnych, bo to naprawdę trudny i ciężki temat i nie czuję się na siłach zabierać głosu w takiej kwestii. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co bym zrobiła, gdyby moje dziecko miało umrzeć zaraz po urodzeniu bądź być "warzywkiem". Tylko czy da się to stwierdzić na sto procent? Brat mojej przyjaciółki urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Gdy jego mama była z nim w ciąży, lekarze twierdzili, że umrze w trakcie porodu i zalecali aborcję. Gdy się urodził, twierdzili, że nie dożyje roku. Gdy przeżył rok, twierdzili, że będzie żył najwyżej dziesięć lat. Dziś chłopak ma około dwudziestu lat, jeździ na wózku, nie jest całkiem sprawny, ale potrafi cieszyć się życiem bardziej niż niejedna zdrowa osoba. Wcale nie jest powiedziane, że osoba niepełnosprawna fizycznie lub umysłowo nie może być szczęśliwa, że nie będzie miała dobrego życia. Poza tym medycyna rozwija się w takim tempie, że to co dzisiaj jest śmiertelną chorobą, za pięć lat może będziemy leczyć jak grypę. Nigdy nic nie wiadomo, nie jesteśmy jasnowidzami, a lekarze czasem się mylą. Dlatego uważam, że żaden człowiek nie ma prawa bawić się w boga i decydować o czyimś życiu lub śmierci.

Jeśli chodzi o sytuację, kiedy ciąża zagrażałaby mojemu życiu. Nie da się jednoznacznie powiedzieć, co by się zrobiło w sytuacji takiej a takiej, można się tylko domyślać, a i tak trzeba to przeżyć, żeby tak naprawdę wiedzieć. Ale wiesz co? Gdyby okazało się, że mam zbyt mało odwagi, że strach zwyciężył i byłabym gotowa zdecydować się na aborcję, by ratować własne życie, to chciałabym, aby istniało prawo, które nie pozwoli mi na zabicie swojego dziecka, bo takie brzemię, świadomość, że uśmierciłam własne dziecko ze strachu o siebie, musiałabym dźwigać do końca życia. A nie chciałabym żyć z czymś takim.

W tym momencie zgodnie z polskim prawem można dokonać aborcji, jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu, zagraża życiu matki bądź stwierdzono letalną wadę płodu. Trwa dyskusja nad tym, aby na aborcję pozwolić każdej kobiecie w każdej sytuacji, a więc także w takiej, kiedy kobieta nie została zgwałcona, ciąża nie zagraża jej życiu, nie ma letalnych wad płodu. Więc abstrahując od tych trzech przypadków, jestem całym sercem przeciw, bo jeśli kobieta decyduje się na współżycie, MUSI brać pod uwagę możliwość zajścia w ciążę, nawet stosując antykoncepcję, bo i ona nie daje stuprocentowej pewności. Trzeba być odpowiedzialnym za własne życie, własne wybory i własne postępowanie, jeśli podejmuje się jakąś decyzję, trzeba liczyć się z konsekwencjami, a nieograniczony dostęp do aborcji w pewnym sensie tę odpowiedzialność zdejmuje z człowieka i to kosztem życia drugiej osoby.

Jeszcze na koniec polecę opowiadanie SF dotykające tematu aborcji genialnego pisarza - "Przedludzie" Philipa K. Dicka. Daje do myślenia, naprawdę warto się zapoznać i zastanowić.
  Odpowiedz
#58
Moim zdaniem aborcja powinna być zabroniona, chyba że poród zagraża życiu dziecka i/lub matki, aborcja moim zdaniem jest niemoralna :)
[Obrazek: 3aa6a412f2f8c5f15ec9f5f23f4da4ac.png]
The strength is in the warrior, not in the weapon
  Odpowiedz
#59
MissFuneral napisał(a):W tym momencie zgodnie z polskim prawem można dokonać aborcji, jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu, zagraża życiu matki bądź stwierdzono letalną wadę płodu. Trwa dyskusja nad tym, aby na aborcję pozwolić każdej kobiecie w każdej sytuacji, a więc także w takiej, kiedy kobieta nie została zgwałcona, ciąża nie zagraża jej życiu, nie ma letalnych wad płodu. Więc abstrahując od tych trzech przypadków, jestem całym sercem przeciw, bo jeśli kobieta decyduje się na współżycie, MUSI brać pod uwagę możliwość zajścia w ciążę, nawet stosując antykoncepcję, bo i ona nie daje stuprocentowej pewności. Trzeba być odpowiedzialnym za własne życie, własne wybory i własne postępowanie, jeśli podejmuje się jakąś decyzję, trzeba liczyć się z konsekwencjami, a nieograniczony dostęp do aborcji w pewnym sensie tę odpowiedzialność zdejmuje z człowieka i to kosztem życia drugiej osoby.

I zgoda, od pierwszego postu w którym wyraziłem swoją opinię w tym temacie - upieram się, że w pewnych określonych przypadkach jak najbardziej musi istnieć prawne przyzwolenie na aborcję. Zabieg winien być poprzedzony konsultacjami z psychologiem, po zabiegu praca z terapeutą też jest nieodzowna i o ile dobrze zrozumiałem Admina, on też ciąży ku temu. Jak zwykle w takich sytuacjach dwie siły ściągają dwie szale wagi uparcie w dół, jedni krzyczą "skrobanki" i igrzysk dla każdego ( przepraszam za trywializm) drudzy ręce precz od poczętego życia, a w takich sytuacjach ważne niebywale jest zachowanie zdrowego rozsądku. Kwestie związane z zaostrzeniem aborcyjnych przepisów dziwnym trafem w Polsce pod szeroką dyskusję społeczną trafiły w roku 1997, po raz pierwszy rząd szerzej się nimi zajmuje w roku 1993, wszystko to czas, gdy w Polsce mówi się szeroko o głębokim niżu demograficznym... I napędzanie tego tematu z próbą wyeliminowania trzech wyjątków, czwarty poległ już wcześniej to według mnie pęd ku poprawie kondycji naszego systemu emerytalnego, chodź śmiem twierdzić, że nie do końca przemyślany, raport Human Rights Watch z 2012 roku wskazuje, że Polska ma jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw aborcyjnych. Pogwałca ona zakaz okrutnego i nieludzkiego traktowania osób oraz narusza prawo do prywatności i życia rodzinnego. Potwierdził to m.in. Europejski Trybunał Praw Człowieka. Więc tak jak zacząłem - w konfrontacji z tragicznymi kolejami losu, dramatami które dotykają ludzi, nie ludzkie jest prawne zmuszanie ich do brnięcia w coraz to większą tragedię.
  Odpowiedz
#60
Miss oczywiście - mieszajmy te rzeczy i wszystkie inne, które dotyczą moralności i wrażliwości człowieka. Dlaczego mamy tego nie mieszać? Dlaczego mamy udawać wielce przejętych życiem w pełnym tego słowa znaczeniu, skoro z jednej strony opowiadamy się za życiem, z drugiej mordujemy zwierzęta dla własnej próżności? Sprawy może i inne, ale moralność nadal ta sama. To czy dokonam aborcji, czy utopię świeżo urodzonego kota to przecież jedno i to samo! Dlaczego hierarchizujesz obie te wartości? Dla mnie zwierzę ma tak samo prawo do życia jak człowiek. Pomijając już kwestie "praw", chodzi mi o moralność, rację i wrażliwość, bo przecież te aspekty dotyczą aborcji, czyli jak to określasz "zabijania dzieci".

MissFuneral napisał(a):Piszesz, że mimo zakazu kobiety i tak będą decydować się na aborcję. Popatrz, mimo zakazu ludzie wciąż kradną, więc może nie zakazujmy, bo przecież i tak będą to robić?
Nie dalej jak w pierwszym akapicie piszesz, żeby nie mieszać takich rzeczy bo dotyczą innych sfer.

MissFuneral napisał(a):Ale wiesz co? Gdyby okazało się, że mam zbyt mało odwagi, że strach zwyciężył i byłabym gotowa zdecydować się na aborcję, by ratować własne życie, to chciałabym, aby istniało prawo, które nie pozwoli mi na zabicie swojego dziecka, bo takie brzemię, świadomość, że uśmierciłam własne dziecko ze strachu o siebie, musiałabym dźwigać do końca życia. A nie chciałabym żyć z czymś takim.

I tu dochodzimy do kwestii poglądów i wartości indywidualnych. Ty uważasz to za zabicie dziecka, a inni za usunięcie komórek. Nie wszyscy myślą w taki sposób jak Ty. Piszesz o odpowiedzialności za własne życie seksualne. Ok. Są jednak kobiety, dziewczyny, które nie zostały nauczone tej odpowiedzialności bo nie miały przykładnych rodziców. Dziewczyny zaczynające współżycie w wieku 15-16 lat również niekoniecznie muszą zdawać sobie sprawę z powagi współżycia. Mało tego - do 18stego roku życia to rodzic prawnie odpowiada za swoje dziecko. Nie wszyscy rodzice są idealni, nie wszyscy pilnują (przepraszam za wyrażenie) tyłka swojej niepełnoletniej córki. Możemy tu pójść o krok dalej i rozpocząć dyskusję o wychowaniu seksualnym w szkołach. Jak widzisz wszystko ma swoje przyczyny i nie można izolować problemu aborcji od czynników powiązanych. Brak wrażliwości skądś się bierze. Aborcja jest tylko skutkiem sięgającym do bardzo głębokich przyczyn i nie mówię tu bynajmniej o "wpadce" z chłopakiem.

Człowiek nie jest istotą doskonałą, popełnia błędy i powinien mieć możliwość naprawienia swoich błędów. Mam raka - to się leczę, popełniłem zbrodnię, idę siedzieć, złamałem rękę, idę do lekarza.To samo dotyczy aborcji.
Myślę, że przesadzasz też z tym człowiekiem, czy dzieckiem. Czy zatem sperma w pochwie dla Ciebie też będzie już dzieckiem?
Po 12 tygodniu dochodzi do połączenia się komórek. Nowo powstała diploidalna komórka ulega dalszym podziałom co daje dopiero początek dorosłemu organizmowi potomnemu. Dlatego 12 tygodni, a nie 15 czy 8.

Dlaczego porównuję wrażliwość człowieka w sprawie aborcji do świata zwierząt?
Miss - nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ktoś gada o szacunku do życia w temacie aborcji, a za chwilę idzie topić małe koty, tylko dlatego, że się urodziły. Dla mnie to jest absurdalne i powiedziałbym więcej - śmieszne. Państwo tak bardzo chce pilnować "tyłków" kobiet, ale o warunkach socjalnych młodych matek już nie chce rozmawiać. Podobnie sytuacja ma się z in vitro. Uważam, że zamiast debatować nad samą aborcją, powinno zająć się wszystkimi tymi czynnikami, które do niej prowadzą.
Poza tym Miss, legalizacja aborcji nie oznacza, że ciążę będzie można przerwać w dowolnym momencie. Tak się dzieje tylko w podziemiu aborcyjnym, gdzie nikt nie pyta Cię o szczegóły, tylko podaje cenę. Zalegalizowanie aborcji, czyli możliwość przerwania ciąży bez podawania przyczyn, zazwyczaj dotyczy tylko pierwszego trymestru. Jeśli aborcja jest legalna, tym większe jest prawdopodobieństwo, że ciąża zostanie przerwana w czasie, kiedy jest to zarodek, bo kobieta nie musi tracić czasu na znalezienie lekarza czy pieniędzy.

Legalizacja aborcji znacznie zmniejsza liczbę prób pozbycia się płodu na własną rękę, czy w późniejszym okresie ciąży, po 24 tygodniu, kiedy płód może już odczuwać fizyczny ból.
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Halloween - za czy przeciw ? Baron 68 24 650 04.11.2012, 01:32
Ostatni post: daniel31
  Aborcja - znaczenie mabud73 0 4 292 26.02.2011, 16:33
Ostatni post: mabud73

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości